Pytania o zawodowe plany Kiecy
Prezydent Mieczysław Kieca został zaczepiony przez dociekliwego internautę, który oczekuje od włodarza publicznej deklaracji, że jeśli ten ponownie zostanie prezydentem, to nie wystartuje za rok w wyborach do parlamentu.
WODZISŁAW ŚL. Tym dociekliwym internautą jest Aleksander Wala, wyraźnie sympatyzujący z ugrupowaniem Wodzisław 2.0. przedsiębiorca, który często wytyka Kiecy i jego środowisku różne wpadki. Wala przedstawił scenariusz, który - jego zdaniem - wydaje się logiczny. Zwrócił się wprost do prezydenta Mieczysława Kiecy. - Kadencyjność daje Panu 10 lat ewentualnej zabawy w Prezydenta Wodzisławia (choć ja jednak obstawiam, że Pan przegra te wybory, bo coraz więcej jest głosów negatywnych, ale zostawmy to na razie). Wie Pan o tym, że przy aktualnym stanie prawnym w wieku przed 50-tką zostanie Pan bezrobotny niezależnie od konstruowanych wokół siebie zasiek i struktur. Ustawa nie puści i już. To słabe. Mając 20 lat kariery samorządowej szukać pracy w wieku 50 lat? Chyba bym nie chciał... - napisał Wala w mediach społecznościowych. Później przeszedł do sedna sprawy. - Jaki scenariusz może wydać się logiczny? Pytanie czy prawdopodobny. Tego nie wiem. Ja bym wystartował na Prezydenta Miasto Wodzisław Śląski tylko po to by "podgrzać nazwisko" przed przyszłorocznymi wyborami. Mając możliwość wystartowania na Posła/Senatora czy też Europosła i będąc jednocześnie szefem Platformy w Wodzisławiu dostałby Pan pewnie dobre miejsce na liście. Dla mnie logicznym ruchem byłoby tak postąpić i zostawić Miasto Wodzisław Śląski by realizować swój prywatny interes tj. karierę polityczną. Pytanie, czy taki jest plan Panie Mieczysławie Kieca? Czy jest Pan w stanie dziś podpisać deklarację w formie prawnej przyrzeczenia publicznego, podpisać weksel lub poczynić inne prawne zobowiązanie, że jeśli zostanie Pan wybrany na urząd Prezydenta Wodzisławia, to nie wystartuje Pan w najbliższych 5 latach w wyborach Parlamentarnych oraz do Europarlamentu pod rygorem zapłaty kwoty 200.000 na cel charytatywny przeze mnie wskazany? Tylko wtedy Pana odpowiedź można potraktować poważnie - podsumował swój wpis.
Ponieważ pytanie mogło dotrzeć do sporej grupy odbiorców, postanowiliśmy zwrócić się do prezydenta Mieczysława Kiecy i poprosić o odpowiedź. - Jestem osobą odpowiedzialną i bardzo odpowiedzialnie podchodzę do pełnienia tak ważnej funkcji. Rozważałem start w tegorocznych wyborach. Chciałem mieć wewnętrzną pewność zanim podejmę się tak istotnych zobowiązań. I ją mam - podkreśla prezydent Kieca. Dodaje, że wpis internauty traktuje jako insynuacje. - Jestem pewny, że chcę nadal realizować pieczołowicie opracowaną strategię rozwoju miasta, dokończyć plany budowy i rozwoju. W moim programie nakreśliłem kolejne plany poprawy komfortu życia wodzisławian. Plany te opracowałem na pięć lat. I w tym momencie myślę o poświęceniu się pracy na rzecz miasta i jego mieszkańców na najbliższe pięć lat. Nigdy nie rozmawiałem z panem Aleksandrem Walą o moich zawodowych i życiowych planach. Nie wiem zatem skąd jego insynuacje dotyczące mojej przyszłości. Ja swoją decyzję o starcie w wyborach i poproszeniu mieszkańców miasta o dalsze zaufanie dla mej pracy podjąłem. Teraz najwięcej będzie zależało od osób, które zdecydują się wziąć udział w wyborach 21 października - puentuje prezydent. (mak)
Najnowsze komentarze