Honorowy obywatel zawsze pamięta o swoich korzeniach
Prof. Jan Ballarin odebrał tytuł honorowego obywatela gminy Lubomia. – Zawsze byłem, jestem i będę syrynikiem – powiedział wybitny muzyk i pedagog.
SYRYNIA Prof. Jan Ballarin oficjalnie został włączony w poczet honorowych obywateli gminy Lubomia. Nie tylko sukcesy zawodowe muzyka przyczyniły się do tego, że władze Lubomi wyróżniły go w ten sposób, ale również to, że artysta, który od lat mieszka w Gliwicach, zawsze pamięta o swoich korzeniach i angażuje się w ważne wydarzenia na terenie gminy.
Jan z plakatu
Prof. Jan Ballarin odebrał tytuł podczas uroczystości, która odbyła się 22 października w Szkole Podstawowej w Syryni. - Honorowy obywatelu gminy, szanowny profesorze, Janku, syryniku - takimi słowami zwrócił się do wyróżnionego wójt Czesław Burek. - To odznaczenie nadajemy ludziom wybitnym, którzy nie zapominają o swoich korzeniach - podkreślił wójt. - Prócz tego, że jesteś uznanym muzykiem i pedagogiem, pozostałeś człowiekiem bezpośrednim, naszym syrynikiem. Właśnie za to podejście do innych ludzi i za szacunek, dziękuję - dodał wójt.
Przy okazji wójt wspomniał swoje pierwsze „spotkanie” z prof. Ballarinem. - Pewnie nawet się nie domyślasz, ale po raz pierwszy poznałem cię na plakacie - stwierdził wójt. Było to wtedy, gdy Czesław-uczeń startował w olimpiadzie wiedzy o Polsce i świecie współczesnym. Pojechał do Operetki Śląskiej w Gliwicach i tam na plakacie ujrzał Jana Ballarina. Postać muzyka była większa od pozostałych, bo wiązała się z rolą główną. Przypomnijmy, że artysta przez ponad 20 lat był czołowym solistą Operetki Śląskiej w Gliwicach. - Patrzyłem na ten plakat i zastanawiałem się, czy to możliwe, że to ten nasz Jan Ballarin? Dla mnie, chłopaka ze wsi, syna rolnika, wydawało się to niewiarygodne. Pomyślałem: „być na takim plakacie, to rzeczywiście zaszczyt” - wspominał wójt.
Ambasador Syryni
– Dzisiejsze wydarzenie to dzień wdzięczności. Chcemy podziękować za to, że pan profesor jest wspaniałym ambasadorem Syryni. Dziękuję również za to, że kiedy w Syryni odbywają się ważne uroczystości, to możemy liczyć na zaangażowanie pana profesora - mówił z kolei senator Adam Gawęda.
Prawda, piękno, dobro
Dziękując za przyznany tytuł prof. Jan Ballarin stwierdził, że jest to szczególna forma wyróżnienia, bo pochodząca od społeczeństwa. Dziękował też, że doceniono reprezentowany przez niego obszar kultury. - Obszar kultury jest ogromnie ważny, bo stanowi o naszej tożsamości - podkreślił prof. Ballarin. Mówił, że jako artysta w swej działalności poszukuje prawdy, piękna i dobra, a darowany od Boga talent muzyczny, jaki otrzymał, niesie ze sobą również powinność wobec społeczeństwa. - Przez lata pracy na scenie i pracy dydaktycznej starałem się to zobowiązanie spełnić - mówił.
Prof. Ballarin dziękował też swoim najbliższym, szczególnie żonie. - Jej rola była niebagatelna - podkreślił.
Muzyka „od zawsze”
Laudację na cześć artysty wygłosił Marek Szebesta, syn wieloletniego przyjaciela prof. Ballarina - Alfreda Szebesty.
Prof. Jan Ballarin urodził się w Syryni ponad 75 lat temu. Muzyką pasjonował się „od zawsze”. - Zainteresowanie muzyką Jana Ballarina wzięło się z bogatych rodzinnych tradycji muzycznych. Ojciec pana profesora, Henryk Ballarin, przez ponad pół wieku prowadził syryński chór „Echo”. Profesor Jan Ballarin w latach młodzieńczych rozpoczynał swoją karierę występami w tymże chórze. Wielokrotnie też występował z chórem „Echo” w czasach, kiedy prowadził już pracę dydaktyczną oraz karierę zawodową śpiewaka - mówił Marek Szebesta.
Edukację muzyczną artysta rozpoczął w Studium Nauczycielskim w Raciborzu na kierunku muzyka-śpiew. Uzyskane kwalifikacje pedagogiczne umożliwiły mu podjęcie pracy w charakterze nauczyciela wychowania muzycznego w gliwickich szkołach ogólnokształcących. Równocześnie rozpoczął naukę w Średniej Szkole Muzycznej w Gliwicach w klasie śpiewu solowego. Szkołę ukończył z wyróżnieniem i kontynuował naukę w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Katowicach, w klasie śpiewu solowego. Na III roku studiów otrzymał angaż do Opery Śląskiej w Bytomiu, gdzie debiutował rolą Siebla w „Fauście”. Na bytomskiej scenie wykonał kilkanaście pierwszoplanowych partii tenorowych. Prof. Jan Ballarin przez ponad 20 lat był czołowym solistą Operetki Śląskiej w Gliwicach, gdzie zaśpiewał kilkadziesiąt partii operetkowych. Pełnił tam również funkcję dyrektora artystycznego.
Pracę pedagogiczną w szkolnictwie muzycznym rozpoczął w Państwowej Szkole Muzycznej I i II stopnia w Zabrzu, a od roku 1985 w gliwickiej Szkole Muzycznej, gdzie pracuje do dziś (przez 12 lat był dyrektorem tej szkoły).
Osobnym, bardzo ważnym rozdziałem jest praca w Akademii Muzycznej w Katowicach, gdzie prof. Ballarin uczy od roku 1977 do chwili obecnej, czyli już 40 lat. Był wieloletnim dziekanem Wydziału Wokalno-Aktorskiego, a później, po przekształceniu dyrektorem Instytutu Wokalno-Aktorskiego. Niebawem będzie obchodził 55-lecie pracy dydaktycznej. Mając wybitne zdolności pedagogiczne, wychował wielu znakomitych wokalistów, cenionych na scenie polskiej i zagranicznej. Tytuł profesora sztuk muzycznych otrzymał w 2003 r.
Uroczystość wręczenia tytułu została połączona z koncertem. Wystąpili m.in. uczniowie artysty. (mak)
Najnowsze komentarze