Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Budynek fabryki obuwia przeszedł do historii

31.10.2017 00:00 sub

Rozebrano popadający w ruinę budynek przy ul. Korfantego. Kiedyś produkowano w nim buty nawet na potrzeby wojska.

RADLIN Niszczejący budynek dawnej fabryki obuwia przy ul. Korfantego przyciągał bezdomnych, wandali i młodzież, która piła tam alkohol. Obiekt od dawna był w kiepskim stanie technicznym. Dochodziło tam do wielu interwencji z udziałem policji oraz straży miejskiej. Ostatecznie 18 października budynek został zrównany z ziemią.

Chwalą działania

Mieszkańcy miasta cieszą się, że stara rudera została w końcu wyburzona. – Wstyd, żeby budynek prawie jak z horroru stał przy głównej ulicy w mieście. Często obok niego chodziłam. Był w coraz gorszym stanie. Dobrze, że tę ruderę nareszcie zrównali z ziemią – mówiła nam Dorota, mieszkanka Radlina. – To był obraz nędzy i rozpaczy. Dobrze, że tego obiektu już niema. Podejrzani ludzie kręcili się wokół niego. A teraz to chociaż zrobiło się nieco luźniej w tym miejscu – dodaje pan Rafał.

Obiekt z historią

Wyburzony budynek przy Korfantego nie zawsze był jednak ruderą. Zakład produkcji obuwia powstał na przełomie 30/40 lat XX wieku. Produkowano w nim obuwie męskie, a w czasie wojny również buty wojskowe. – Zakład przez lata był ciągle unowocześniany. Był czas, że zatrudniano w nim nawet stu pracowników. A buty zrobione w Radlinie wysyłano do Częstochowy czy Szczecina – opowiada nam pan Henryk, który całe życie mieszkał obok fabryki i dobrze zna jej historię. Dodaje, że około 1970 r. zakład miał poważny problem z zatrudnieniem odpowiedniej liczby pracowników. – W Radlinie zawód szewca nie był popularny i nie posiadał żadnych tradycji. Dlatego fabryka miała problemy z pracownikami. Pod koniec lat 90. zakład podupadł, w końcu został zlikwidowany. A budynek z czasem popadł w ruinę. Ważny punkt zniknął z mapy miasta. Choć był ruderą to i tak łza sentymentu w oku się kręci – dodaje pan Henryk.

Długi czas postępowania

Jak tłumaczy Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego Piotr Zamarski, decyzja o nakazie rozbiórki została wydana na początku stycznia. Właściciel miał czas na wykonanie postanowienia do końca roku. Natomiast postępowanie administracyjne przed wydaniem decyzji trwało osiem lat. Okres był stosunkowo długi, ponieważ budynek był własnością kilku współwłaścicieli, z czego większość mieszka poza granicami naszego kraju. – Jestem mieszkańcem Radlina. Osobiście bardzo się cieszę z obrotu tej sprawy. W końcu budynek, który był w nieodpowiednim stanie technicznym, został rozebrany - dodaje Piotr Zamarski. (juk)

  • Numer: 44 (885)
  • Data wydania: 31.10.17
Czytaj e-gazetę