Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Burmistrz Pszowa:miasto jest na zakręcie

16.05.2017 00:00 red.

Z włodarzem Pszowa, Katarzyną Sawicą-Muchą rozmawiamy o niedoszłej sortowni śmieci, problemach finansowych miasta i niełatwej współpracy z radnymi.

Jak łączy pani burmistrz obowiązki włodarza Pszowa z obowiązkami świeżo upieczonej mamy?

– Każda z nas jest zmuszona do łączenia licznych obowiązków i doskonale wiemy, że nie jest to proste zadanie. Ale przy wsparciu rodziny i dobrej logistyce wszystko jest możliwe.

Podczas urlopu macierzyńskiego doglądała pani burmistrz spraw urzędowych miasta.

– Oczywiście, że musiałam doglądać urzędu. Jednak dziecko to największe i najpiękniejsze wyzwanie dla kobiety. Nawet tej na stanowisku burmistrza. W tym wypadku niezbędny był złoty środek. Był czas dla dziecka, ale był też czas dla urzędu. Tym bardziej że w tym czasie w mieście rozstrzygały się ważne sprawy. Dlatego nie można było tak po prostu zostawić ich własnemu biegowi.

Pierwszą trudną sprawą, z jaką musiała się pani burmistrz zmierzyć w swojej kadencji to?

– W grudniu 2014 r., kiedy przyszłam do urzędu, musiałam zmierzyć się z finałem bardzo istotnej dla miasta inwestycji, czyli rewitalizacją rynku. Wykonawca miał problemy finansowe, bo wcześniej zawarł cesję ze swoimi wierzycielami. Udzielili mu pożyczek, aby ten mógł zrealizować zadanie. Trzeba było podjąć decyzję czy płatności należy wypłacić na konto wierzycieli, czy wykonawcy. Zdecydowałam, że pieniądze wpłyną bezpośrednio do cesjonariuszy. Ostatecznie sprawa trafiła do sądu. W lutym 2015 r. komornik sądowy zajął konta bankowe naszego urzędu na kwotę ok. 4 mln zł. W opinii wykonawcy sprawa dotyczyła nieprawidłowego wypłacenia wynagrodzenia za dokonane roboty. Jego zdaniem płatność miała zostać wypłacona jemu, a nie tak jak postąpiliśmy – wierzycielom. W listopadzie 2016 r. zapadł wyrok w sprawie, który w całości uchylił nakaz zapłaty przez miasto wykonawcy. Zdaniem sądu miasto postąpiło prawidłowo. Cieszę się, że podjęłam słuszną decyzję. Choć przyznam, że kosztowała mnie wiele energii.

Minął półmetek rządów pani burmistrz w Pszowie. Czego udało się dokonać w tym czasie?

– Jestem dumna z wielu zadań, które zostały zrealizowane w ciągu mojej kadencji. Przede wszystkim jest za nami szereg remontów dróg gminnych, powiatowych, a także drogi wojewódzkiej. Z pomocą powiatu wodzisławskiego dokończyliśmy remont ul. Traugutta do skrzyżowania oraz wspólnie zrealizowaliśmy pierwszy etap przebudowy ul. Karola Miarki. Należy również podkreślić poprawę współpracy z Zarządem Dróg Wojewódzkich w Katowicach, czego owcem był częściowy remont drogi nr 933 od stacji paliw do ośrodka zdrowia. Było to zadanie wykonywane tylko i wyłącznie ze środków ZDW. Remont chodnika w ciągu ul. Kolberga, na który trzeba było czekać blisko 10 lat, również został zrealizowany w całości przez ZDW. Pszów nie podniósł żadnych kosztów z tytułu tych dwóch inwestycji. W trakcie mojej kadencji remontowaliśmy także drogi gminne, m.in. ul. Polskiej Organizacji Wojskowej w dwóch etapach. To kosztowało ponad milion złotych. Zadanie było współfinansowane w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego. Dzięki pozyskaniu funduszy praktycznie wkład własny miasta był minimalny.

A jakie zadania zostały wykonane poza inwestycjami drogowymi?

– Dwa lata temu podjęliśmy współpracę z Lokalną Grupą Działania Lyskor. Zaowocowało to dodatkowymi funduszami na mniejsze, ale również istotne przedsięwzięcia. Właśnie podpisaliśmy umowę na wykonanie trzech siłowni na wolnym powietrzu, które powstaną przy OSP Krzyżkowice, obok boiska Orlik w Pszowie i na osiedlu Kościuszki. Czwarta, istniejąca już siłownia przy ul. Fornalskiej na Pszowskich Dołach będzie rozbudowana. W najbliższym czasie ogłosimy ponownie przetarg na wykonanie boiska do siatkówki w Krzyżkowicach. Korzystamy również ze środków z Euroregionu. Dzięki nim udało się wiosną zorganizować Jarmark Wielkanocny. Kolejny, tym razem Mikołajkowy odbędzie się zimą. Bardzo ważnym osiągnięciem był również zakup samochodu ratunkowo-gaśniczego dla OSP w Pszowie o wartości ponad 800 tys. zł. Wkład miasta wyniósł tylko 180 tys. zł.

Przed miastem kolejne inwestycje.

– Czeka nas duże i ważne dla miasta zadanie. Będzie nim przebudowa wraz z rozbudową istniejącej oczyszczalni ścieków i budowa kanalizacji. Wniosek, który złożyliśmy, znalazł się na pierwszej pozycji listy rankingowej i dostał największą ilość punktów. Jest to inwestycja na prawie 18 mln zł z ok. 50% wkładem własnym miasta. Bez wsparcia zewnętrznego nie moglibyśmy sobie pozwolić na jego realizację. W tym roku planujemy rozpocząć prace związane z przebudową oczyszczalni ścieków. Następnie zostanie rozbudowana kanalizacja na terenie miasta.

Podczas kampanii wyborczej mówiła pani burmistrz o milionowych inwestycjach. Do tej pory, pomijając przedsięwzięcie związane z oczyszczalnią ścieków, na horyzoncie pojawił się tylko pomysł sortowni odpadów.

– W obrębie hałdy Wrzosy na terenie Pszowa istnieje działka, która w planie zagospodarowania przestrzennego ma wpisaną działalność związaną z przetwarzaniem odpadów. Jednak kiedy pojawił się inwestor, który chciał stworzyć w tym miejscu sortownię odpadów, okazało się, że pomysł spotkał się z ogromnym niezadowoleniem mieszkańców nie tylko Pszowa, ale również Rydułtów. Odstąpiliśmy od działań w tym kierunku, tracąc tym samym możliwość stworzenia nowych miejsc pracy. Straciliśmy też możliwość pozyskania znacznych dochodów do budżetu. No cóż, stało się. Choć uważam, że za szybko się poddaliśmy. Dziś teren nadal stoi pusty i nie przynosi zysków.

A ma pani burmistrz pomysł jak wykorzystać tę działkę?

– Konieczna będzie zmiana planu zagospodarowania przestrzennego, bo chcę odstąpić od przetwarzania odpadów na tym terenie. Działka będzie nadal pełniła funkcję usługową lub produkcyjną.

Wspomniała pani burmistrz o ponownym przeliczaniu budżetu. Czym jest spowodowane to działanie?

– Budżet musimy przeliczyć przede wszystkim z powodu zapadających wyroków sądowych niekorzystnych dla gmin górniczych i konieczności zwrotu niesłusznie niegdyś pobranego podatku od wyrobisk górniczych. Na chwilę obecną zwróciliśmy już ponad 1 mln zł. A do czerwca nasz budżet miejski uszczupli się o kolejne 1,5 mln zł. W następnym roku będą to ponad 2 mln zł. Koszty egzekucyjne to kolejne 1,5 mln. Wszystko razem stanowi bardzo dużą kwotę. Dlatego musimy pomyśleć o kredycie lub emisji obligacji. Trzeba powiedzieć uczciwie, że sytuacja finansowa miasta od wielu lat nie wyglądała dobrze. A likwidacja kopalni tylko pogłębiła ten stan. Dlatego na chwilę obecną musimy poważnie przemyśleć, które zadania powinny być realizowane jeszcze w tym roku, a które możemy przerzucić na lata następne.

Najgorszy scenariusz, czyli wykonanie budżetu miasta przez Regionalną Izbę Obrachunkową jest możliwy?

– Niestety taka sytuacja może mieć miejsce. Na razie jednak robimy wszystko, by tak się nie stało. Pracujemy nad przemodelowaniem tegorocznego budżetu. Priorytetem będą zadania, na które można dostać środki zewnętrzne, a jednocześnie przedsięwzięcia, które stanowią podstawę funkcjonowania miasta. Skupiamy się na oszczędnościach w wydatkach bieżących. Pełna dokumentacja zostanie przedłożona pszowskim radnym, którzy będą musieli zmierzyć się z tym trudnym zadaniem.

Jak układa się pani burmistrz współpraca z radą miasta? Ma pani w niej silną opozycję.

– Mądra opozycja jest potrzebna, by dopingować do działania. Pszów jest na zakręcie. Nie możemy teraz skupiać się na rozgrywkach politycznych, bo wszyscy przegramy. Przed nami naprawdę ciężki okres. Wszystkim nam zależy na tym, by miasto mogło się rozwijać. A do tego jest potrzebny nie tylko burmistrz, ale również radni. A przede wszystkim wspólna współpraca, by dążyć w jednym kierunku.

W życie weszła ostatnio tzw. ustawa antysmogowa. W jaki sposób zamierza pani burmistrz wspomóc mieszkańców np. w zakresie wymiany pieców?

– To bardzo ważne, żebyśmy mogli oddychać czystym powietrzem. Dlatego wsparciem dla mieszkańców są dofinansowania do zakupu pieców. Jest to możliwe dzięki pomocy z Wojewódzkiego Funduszy Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Stamtąd otrzymamy pożyczkę, dzięki której mieszkańcy będą mogli liczyć na pomoc miasta w zakresie wymian źródeł ciepła. Otrzymają dotację w wysokości 70% kosztów inwestycji, ale nie więcej niż 7 tys. zł. Ponadto będziemy składać wniosek do RPO w ramach projektu Słoneczna Gmina o pozyskanie środków na montaż solarów, fotowoltaiki i pomp ciepła. W tym projekcie mieszkaniec będzie dotowany w 85% kosztów inwestycji. Będziemy również składać kolejny wniosek do WFOŚiGW o udzielenie pożyczki na zadanie dotyczące budowy przydomowych oczyszczalni ścieków, by wspomóc mieszkańców szczególnie na terenach, gdzie kanalizacja sanitarna nie ma szansy powstać. Mam tu na myśli przede wszystkim Pszowskie Doły, Krzyżkowice oraz teren spoza aglomeracji.

Rozmawiała Justyna Koniszewska

  • Numer: 20 (861)
  • Data wydania: 16.05.17
Czytaj e-gazetę