Gospodynie podtrzymują dawne tradycje

Pawłowiczanki przywiozły akordeon, więc było wesoło i muzykalnie. Pierza dostarczyła członkini Koła z Gogołowej, pani Gabrysia, której mama mieszka w Krzyżowicach i hoduje gęsi.

Jeszcze 30 lat temu szkubaczki odbywały się w co drugim domu i brała w nich obowiązkowo udział każda panna. Dziś szkubaczki organizują głównie KGW, bo to i o gęsi na wsi coraz trudniej i mało kto w dzisiejszych czasach robi pierzyny z pierza.

Przypomnijmy, że dwa lata temu Izba Regionalna w Gogołowej, w której mieszkanki wsi kultywują m.in. zwyczaj szkubaczek, zdobyła wyróżnienie w konkursie „Piękna Wieś Województwa Śląskiego” w kategorii najlepsze przedsięwzięcie popularyzujące tradycje, obrzędy i zwyczaje.

(red.)