Radny wywołał niepotrzebny konflikt
CZYŻOWICE Radny powiatowy Mateusz Góral najpierw zapowiedział, że zdejmie z ogrodzenia Gimnazjum w Czyżowicach baner z napisem „Nie likwidujcie naszego gimnazjum”, a potem złożył na policję zawiadomienie dotyczące baneru. Sprawę opisaliśmy przed dwoma tygodniami. Działania i komentarze internetowe radnego, absolwenta czyżowickiego gimnazjum wywołały burzę.
Na policję poszedł z chęci... wiedzy
Mateusz Góral pytany o powody złożenia zawiadomienia na policję tłumaczył, że chciał przede wszystkim wiedzieć, czy było pozwolenie na wywieszenie baneru. – Nie wiem, czy gmina i organy zarządzające oświatą wiedziały o tym i czy wydały zgodę na powieszenie baneru. Nie wiem, co na to rada rodziców. Próbowałem skontaktować się z przewodniczącym, ale na stronie internetowej gimnazjum nie można znaleźć ani aktualnej listy rady rodziców, nie ma też regulaminu i kontaktu – mówi radny Góral.
Wójt: decyzja należy do dyrektora
Za swoje działanie wylała się na radnego fala krytyki, choć słowa poparcia również się pojawiły. Żeby dowiedzieć się, jak to ze zgodą na wywieszenie baneru było, radny nie musiał zawiadamiać policji. Wszystkiego mógł się dowiedzieć w szkole lub w gminie. My o sprawę zapytaliśmy wójta Gorzyc Daniela Jakubczyka. Ten przypomniał, że budynki szkół - w tym budynek Gimnazjum w Czyżowicach wraz z ogrodzeniem - zostały oddane w trwały zarząd poszczególnym placówkom. - W związku z czym, decyzja o wywieszeniu bądź nie materiałów informacyjnych leży w gestii dyrektora jako osoby zarządzającej nieruchomością – tłumaczy Daniel Jakubczyk. Wójt w rozmowie z nami przyznaje, że wiedział o akcji od dawna.
Rodzice wiedzieli
Na wywieszenia baneru nie było sprzeciwu również ze strony Rady Rodziców Gimnazjum w Czyżowicach. Z oświadczenia, podpisanego przez członków rady wynika, że o zamiarze wywieszenia baneru przez dyrektora szkoły wiedzieli już od 16 listopada ubiegłego roku i nie byli temu przeciwni. W oświadczeniu informują też, że ich współpraca z dyrekcją szkoły układa się dobrze, w sposób niebudzący żadnych zastrzeżeń, a pracę dyrekcji i nauczycieli oceniają bardzo wysoko. Nieoficjalnie wiadomo, że niektórzy rodzice na Górala są wściekli. Nasz rozmówca przyznał, że musiał składać w sprawie baneru wyjaśnienia na policji.
Oświadczenie dotyczące całej sytuacji wydała również dyrektor szkoły Stefania Rodak. Podkreśla w nim, że wywieszony baner nie wpływa na działalność szkoły, a jest jedynie biernym wyrażeniem przywiązania pracowników szkoły do placówki, jaką z trudem udało im się utworzyć. Przyznaje też, że od 33 lat jest członkiem ZNP, a piastowanie funkcji dyrektora nie wymagało rezygnacji z tego członkostwa.
Baner, który kilkanaście dni temu został z ogrodzenia placówki zerwany, znów tam wisi. Jak powiedziała nam kom. Marta Pydych z Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu Śl., w ubiegłym tygodniu policja odmówiła wszczęcia postępowania w sprawie baneru.
(art)
Najnowsze komentarze