Sobota, 30 listopada 2024

imieniny: Andrzeja, Justyny, Konstantego

RSS

Nie ma zgody na niepotrzebne cierpienie zwierząt

23.02.2016 00:00 red

Dobra wiadomość dla miłośników zwierząt. Wzorem innych miast Radlin nie będzie wpuszczał na miejskie tereny cyrków, które stosują tresurę wobec zwierząt.

RADLIN Od tej pory kryterium decydującym przy decyzji o udostępnieniu działki miejskiej na pokazy cyrkowe będzie fakt, czy dana grupa cyrkowa wykorzystuje w swych programach zwierzęta, czy też nie.

To była kwestia czasu

Zanim władze Radlina podjęły decyzję o tym, że nie będą wpuszczać na miejskie tereny cyrków, które stosują tresurę wobec zwierząt, zgłębiły temat od strony stanowisk środowisk opiniotwórczych. - Najważniejszym okazało się tu stanowisko psychologów z Państwowej Akademii Nauk, którzy określili tę formę rozrywki jako pozbawioną walorów edukacyjnych i potencjalnie szkodliwą dla procesu wychowania młodych ludzi. Poza tym posiłkowaliśmy się opinią Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu z 2003 roku, gdzie stwierdzono wprost, że działalność cyrków ze zwierzętami nie jest zgodna z zapisami Konwencji Praw Dziecka - podkreśla rzecznik urzędu miasta w Radlinie, Marek Gajda. Do tego doszedł fakt, że Radlin jako miasto angażuje się w wiele inicjatyw ekologicznych. - Nasze ustosunkowanie się do problemu cyrków z tresurą zwierząt było zatem kwestią czasu - dodaje rzecznik.

Apel do mieszkańców

Radlin nie zamyka się na sztukę cyrkową jako taką. Mile widzialne są te grupy cyrkowe, które oferują pokazy akrobatyki, iluzjonistów i klaunów oczywiście, jednak bez niepotrzebnego cierpienia zwierząt. - Za pośrednictwem mediów chcielibyśmy również zaapelować do podobnego zachowania właścicieli prywatnych gruntów. Pokażmy, że jesteśmy miastem z prawdziwie zielonym sercem - mówi Marek Gajda.

Pozytywny odbiór

Po decyzji o zakazie dla cyrków z tresurą zwierząt do radlińskiego urzędu napłynęło wiele pochwał. - Zarówno ze strony mieszkańców, którzy w przeważającej mierze podzielają nasze stanowisko, jak i ludzi spoza Radlina. Dostaliśmy mnóstwo głosów poparcia od ludzi z najróżniejszych miejsc w Polsce, którzy starają się o podobną decyzję władz lokalnych w swojej okolicy - puentuje rzecznik.

(mak)

  • Numer: 8 (797)
  • Data wydania: 23.02.16
Czytaj e-gazetę