Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Gmina zyska, a ja stracę - jak radny widzi publiczny interes

06.01.2015 00:00 red

Symboliczna wypowiedź radnego Bolesława Lenczyka

GORZYCE Na przedświątecznych posiedzeniach rady gminy wójt Daniel Jakubczyk a także radna Dominika Styrnol zaproponowali by rozważyć możliwość przesyłania radnym materiałów sesyjnych w formie elektronicznej. Dzięki temu można byłoby zaoszczędzić. Na każdą sesję zużywanych jest kilka kryz papieru. - Jednostkowo to może niedużo, ale w skali roku czy kadencji rezygnacja z drukowania materiałów sesyjnych przyniesie niemałe oszczędności – argumentował wójt Daniel Jakubczyk. - Oczywiście jest to temat do dyskusji, bo rozumiem, że nie wszyscy radni są w stanie odbierać pocztę elektroniczną – zaznaczył. Propozycja  zbulwersowała radnego Bolesława Lenczyka, sołtysa Kolonii Fryderyk. - To oznacza, że ja sobie te materiały będę musiał sam drukować. Czyli gmina zaoszczędzi, a ja stracę – skwitował propozycję zdziwiony Lenczyk.

Radnemu wpadałoby przypomnieć kilka zasadniczych spraw. Pieniądze do budżetu gminy nie spadają z nieba. Pochodzą od mieszkańców, którzy różnymi daninami czy to w formie podatków lokalnych czy podatków od zarobionych pieniędzy, przekazywanych gminie przez budżet państwa zasilają budżet gminy. Z tychże publicznych środków radny otrzymuje dietę.  - Dieta to wynagrodzenie radnemu kosztów oraz czasu jakie ten ponosi w związku ze społeczną działalnością. Dlatego radny nie powinien się bulwersować tym, że poniesie koszty drukowania materiałów sesyjnych – mówi Grzegorz Wójkowski, prezes katowickiego stowarzyszenia Bona Fides, zajmującego się podnoszeniem jakości życia publicznego w Polsce. Sam pomysł wysłania materiałów sesyjnych w formie elektronicznej uważa za coś zupełnie naturalnego. - Takie postępowanie w XXI wieku powinno być normą i wiele samorządów z takiej formy przesyłu materiałów już korzysta. Oczywiście, że dla radnych jest to nowość, ale z doświadczenia wiem, że z czasem radni przyzwyczajają do takiej formy i później już nawet nie widzą potrzeby drukowania materiałów – mówi Wójkowski.

Artur Marcisz

  • Numer: 1 (738)
  • Data wydania: 06.01.15
Czytaj e-gazetę