Nocne prace w rodzinnym parku rozrywki

Na wniosek wykonawcy Dariusz Szymczak, zastępca prezydenta wydał pozwolenie na prowadzenie prac budowlanych po godz. 22.00. - Wykonawca tłumaczył potrzebę prowadzenia prac w nocy technologią wylewania betonu na terenie skateparku. Trzeba to robić przy niższych temperaturach niż panujące za dnia - mówi Barbara Chrobok, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Wodzisławia Śl.

Dodajmy, że 21 lipca na terenie jarów interweniowała policja wezwana przez mieszkańców uskarżających się na hałas. „Jest godz. 22.56, a robotnicy budujący skate park w jarach wciąż pracują. Hałas niesie się taki, to silniki jakichś maszyn, że zamknięcie okien nie wystarcza. Jest to nie pierwsza taka sytuacja” pisał do nas tej nocy jeden z mieszkańców. Czekał na interwencję policji, niewykluczone, że ją sam wezwał. - Policjanci pouczyli na miejscu robotników o zachowaniu ciszy - mówi podkom. Marta Pydych, rzecznik wodzisławskiej policji. Dodaje, że robotnicy tłumaczyli się posiadaniem zgody prezydenta na prowadzenie prac nocnych. Tymczasem była to nieprawda. - Robotnicy nie mieli wówczas pozwolenia - mówi Barbara Chrobok. Urzędnicy wyjaśnili sytuację z wykonawcą.

Dodajmy, że 21 lipca krótko przed północą wodzisławianin wysłał jeszcze jedną wiadomość. Napisał, że hałas ustał o godz. 23.53. Wówczas też zgasły światła.

(tora)