Czarne chmury nad pszowskim rynkiem
Pszowski rynek nie jest gotowy. Powodem opóźnień są problemy finansowe wykonawcy. – Jeśli firma się nie wyrobi, będzie płaciła kary umowne – zapowiada burmistrz Marek Hawel.
PSZÓW Złe wieści w sprawie przebudowy centrum Pszowa. – Pojawiło się zagrożenie, że firma nie będzie w stanie dokończyć inwestycji. Powodem są jej finanse – mówi burmistrz Marek Hawel. Ubiegłotygodniowe spotkanie między władzami miasta a wykonawcą, który przedstawił harmonogram prac, nieco zażegnało jednak widmo kryzysu.
Główną przyczyną zaniepokojenia władz miasta stanowiło tempo prac. W ostatnich tygodniach, mimo korzystnej aury, ślimaczyły się. – Zaczęliśmy naciskać i okazało się, że wykonawca nie może odebrać potrzebnych materiałów czy urządzeń, bo nie ma pieniędzy, żeby za nie zapłacić – wyjaśnia burmistrz.
Nie płacą z góry
Na pieniądze z miasta, przynajmniej za część wykonanych prac, firma nie ma co liczyć. Otrzyma je dopiero po zakończeniu całej inwestycji. Taki był warunek przetargu. Miał spowodować, że wystartują w nim tylko mocne podmioty. – Płatność jest jedna, po odbiorze całego zadania, nie w transzach. Firma miała tego świadomość. Wiedziała, że musi zapewnić sobie montaż finansowy, by wykonać inwestycję za 4,5 mln zł, a dopiero później pieniądze otrzymać – zaznacza włodarz.
Kary umowne
Przypomnijmy, że pierwotnie zakończenie inwestycji miało nastąpić w połowie listopada, ale z powodu długiej zimy termin został przesunięty na drugą połowę grudnia. I to obowiązuje wykonawcę. – Nie widzimy już żadnych podstaw do kolejnej zmiany terminu. Jeżeli firma nie zdąży, będzie płaciła kary umowne – zapowiada Hawel. Kary mogą być dotkliwe. To około 4 tys. zł za każdy dzień zwłoki. Wykonawca musi liczyć się również tym, że szybkie nadejście zimy może przerwać inwestycję i dodatkowo wydłuży termin. A to oznacza wyższe kary. – Przyjęliśmy przedstawiony przez firmę harmonogram prac do wiadomości i uważamy, że jest nadzieja na to, że przebudowa zakończy się w terminie, bez kar umownych czy wypowiadania umowy – uważa włodarz.
(mas)
W związku z kłopotami z przebudową centrum mieszkańcy Pszowa nie będą cieszyć się w tym roku nowymi ozdobami świątecznymi. Gdyby prace zostały zakończone w pierwszym terminie, miasto zdążyłoby z zaprojektowaniem i zakupem elementów świątecznego wystroju. – W tej sytuacji trzeba przesunąć te plany o rok – wyjaśnia burmistrz.
Najnowsze komentarze