Dzień ziemi w klimacie Afryki

W trakcie Dnia Ziemi podzieliła się wrażeniami z pobytu w Burkina Faso, kraju w Afryce Zachodniej, który nie tylko poznała, ale też angażowała się w działania misyjne i pomocowe.

– Trzeba zapomnieć, że to wyjazd turystyczno-krajoznawczy. My jeździmy tam służyć, coś zrobić dla tych ludzi. Gwarantuję wam, że 3 tygodnie to maksimum, ile można tam jednorazowo wytrzymać. Ja po upływie takiego okresu byłam kompletnie odwodniona, popadłam w depresję – mówiła Iwona Nawrot uczniom odpowiadając na pytanie, na jak długo można się starać wyjechać do Afryki na misję pomocową. – Tam trzeba zapomnieć o wodzie z kranu. Warunki są ciężkie do zaakceptowania przez Europejczyków – mówiła.

Z Afrykankami realizowała w Burkina Faso różne przedsięwzięcia, np. wyrób ozdób i biżuterii. Te wyroby Iwona Nawrot prezentuje potem w trakcie prelekcji, w tym w rydułtowskim liceum. I sprzedaje. Dochód trafia do fundacji Dodaj dzieciom skrzydeł, która realizuje z nich kolejne misje pomocowe.

Tegoroczny Dzień Ziemi w liceum na Skalnej upłynął pod hasłem „Afryka kontynentem kontrastów przyrodniczych i społeczno-gospodarczych”. Oprócz prelekcji odbyły się m.in. konkursy plastyczne i wiedzy o Afryce.

(tora)