Setki osób na targach pracy

Na zainteresowanych czekało ponad 115 ofert pracy stałej oraz 235 ofert pracy krótkoterminowej, w tym propozycje zagraniczne. – Chciałybyśmy otworzyć sklep odzieżowy albo figloraj, a gdyby nie wyszło, to gabinet masażu. Pytałyśmy  o otwarcie działalności. Dowiedziałyśmy się, żeby dokładnie napisać, co chcemy robić, wtedy dowiemy się, jak starać się o dodatkowe środki, bo pewien wkład własny mamy – mówią Irena Piotrowska z Wodzisławia i rybniczanka Monika Burzywoda.

Nie wszyscy opuszczali MOK w dobrym humorze. – Nic dla nas nie było. Mamy zawód mechanik automatyki przemysłowej. Szukamy pracy odkąd skończyliśmy w zeszłym roku budowlankę na Gałczyńskiego w Wodzisławiu. Pracę mieliśmy mieć gwarantowaną jeszcze w czasie szkoły. Jedna firma prowadziła szkolenia, a jak przyszło co do czego, to firma umyła ręce – mówią Mateusz Małkowski i Przemysław Musioł.

W MOK oferty prezentowały Agencje Pracy Tymczasowej, Młodzieżowe Biura Pracy, Punkty Pośrednictwa Pracy, Powiatowy Urząd Pracy z Wodzisławia, także policja i Dawid Kazaniecki, właściciel firmy prowadzącej Szkolenia Pierwszej Pomocy. Dodatkowo oferty przedstawiły szkoły oraz placówki kształcenia i doskonalenia zawodowego.

Jesienią, prawdopodobnie we wrześniu, odbędą się w Radlinie kolejne targi.

(tora)