Co piąty mieszkaniec nie skorzystał z dofinansowania

Taką możliwość miało 1236 właścicieli budynków. Uczestnik programu mógł liczyć maksymalnie na 800 zł dofinansowania do kosztów budowy przykanalika. Chodziło o to, by zachęcić jak największą liczbę osób do przyłączenia się do kanalizacji.

W Skrzyszowie najwięcej chętnych

Nie dla wszystkich propozycja gminy okazała się atrakcyjna. Największe zainteresowanie było w Skrzyszowie, gdzie na 389 uprawnionych do końca maja wnioski o dofinansowanie złożyło 366. Mniej osób skorzystało z dofinansowania w Gołkowicach, gdzie uprawnionych było 364 a zgłosiło się prawie o sto osób mniej. W Godowie na 243 uprawnionych z możliwości skorzystało 193 właścicieli. W Skrbeńsku było to 148 właścicieli na 195 uprawnionych. W Łaziskach 10 na 45, ale w tej miejscowości fragment kanalizacji został oddany do użytku dopiero w październiku, więc mieszkańcy mają jeszcze kilka miesięcy czasu na złożenie wniosków. – Na stan 31 maja wnioski złożyło ogółem 985 mieszkańców. Kolejne 24 osoby zrobiły to do 14 czerwca, czyli do ostatniego dnia kiedy faktycznie można było jeszcze wniosek złożyć. W sumie więc zrobiło to 1009 osób, a więc 81 procent uprawnionych – wylicza radny Stanisław Tatarczyk, który zreferował temat na obradach połączonych komisji rady gminy.

Nie każdy może się podłączyć

Należy podkreślić, że nie zawsze przyłączenie do sieci okazywało się możliwe. Część domów położona jest na tyle daleko i poniżej głównych ciągów, że budowa przyłącza okazywałaby się horrendalnie droga. Wiązałaby się na przykład z koniecznością budowy małej przepompowni. – W takich uzasadnionych przypadkach mieszkańcy mogą odstąpić od przyłączenia. Wtedy mogą zdecydować się na budowę przydomowej oczyszczalni. Taką inwestycję mieszkaniec musi jednak sfinansować sobie sam – podkreśla Tomasz Kasperuk, zastępca wójta Godowa.

(art)