Jest obowiązek, zespołów specjalistów brak
Zmiany w ustawie wprowadzono w czerwcu minionego roku. Zgodnie z ich treścią każda gmina miała na swoim terenie powołać zespół interdyscyplinarny, który pracowałby na rzecz przeciwdziałania przemocy w rodzinie. To zadanie własne gminy, które póki co jest obowiązkiem na papierze. – Z informacji jakie udało się uzyskać w gminach prace nad powołaniem takiego zespołu wciąż trwają – mówi Agnieszka Michalczuk-Nowak, specjalista pracy z rodziną. – W Lubomi sprawa jest na etapie uchwał, w Marklowicach rozpatrywana będzie najprawdopodobniej w kwietniu. W Wodzisławiu zespołu też brakuje – dodaje.
Informacje poufne
Powołanie zespołów ma służyć koordynacji działań instytucji współpracujących z rodziną. Grupa specjalistów konsultowałaby się ze sobą. W ten sposób oszczędzałaby czas i skuteczniej pomagała – wyjaśnia Michalczuk-Nowak. W zespołach podzielonych na grupy robocze mają działać przedstawiciele jednostek pomocy społecznej, gminnej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych, policji, oświaty, ochrony zdrowia, organizacji pozarządowych a także kuratorzy sądowi. Do tej listy dołączyć może prokurator. – Osoby te mogą zbierać dane na temat rodzin, bez ich zgody – zaznacza specjalista z Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. – Informacje te jednak są poufne. Nie wydajemy wyroków, chcemy pomóc – uspokaja.
Efekt musi być
Prace zespołów jeszcze nie ruszyły, ale już dziś wiadomo, że będą poddane kontroli. Jeśli okaże się, że to nietrafiona koncepcja, trzeba będzie poszukać innego rozwiązania.
(mag)
Najnowsze komentarze