Sobota, 30 listopada 2024

imieniny: Andrzeja, Justyny, Konstantego

RSS

Osunięta skarpa czeka na pieniądze

21.12.2010 00:00 tora
Do końca roku ma być gotowy projekt techniczny wzmacniający osuniętą skarpę na dworcu PKP. Kiedy jednak sama skarpa będzie naprawiona – tego nie wiadomo. W PKP Polskich Liniach Kolejowych dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, że realizacja zależeć będzie od tego, czy znajdą się pieniądze.

Deszcze rozmoczyły grunt

Skarpa osunęła się w czerwcu z powodu intensywnych deszczów. Ziemia zniszczyła m.in. mur oporowy i cztery słupy oświetleniowe. Niedrożny rów nie odprowadzał wody, która regularnie zalewała jeden z torów. Od tego momentu tor jest zamknięty dla ruchu pociągów. Zniszczona została także wewnętrzna droga osiedlowa, znajdująca się na szczycie skarpy. Ze względów bezpieczeństwa droga jest zamknięta.

Zniszczenia przerosły możliwości

Już w czerwcu PKP uznały, że nie mają pieniędzy na naprawę szkód. – Zadeklarowaliśmy zamiar partycypacji w kosztach przedsięwzięcia – mówi Krzysztof Jędrośka, sekretarz miasta. Od tamtego momentu kontakt z PKP właściwie się urwał. Dwa pisma wysłane kolejom pozostały bez odpowiedzi. W pierwszym piśmie z 7 lipca magistrat poza podtrzymaniem woli pokrycia części kosztów zwrócił się o przedstawienie propozycji załatwienia tematu. W kolejnym piśmie z 25 listopada urzędnicy poprosili o informację, na jakim etapie jest sprawa zabezpieczenia skarpy. 10 grudnia temat skarpy pojawił się na sesji rady miasta. Wojciech Koźlik, radny stwierdził, że jak nie będzie usuniętych zniszczeń, może dojść do katastrofy budowlanej, gdyż na szczycie skarpy niedaleko zbocza jest kilka domów mieszkalnych.

Trudny partner

Nam udało się porozmawiać nieoficjalnie z jedną z osób na kierowniczym stanowisku w strukturze PKP PLK w Tarnowskich Górach. Pracownik powiedział, że projekt przygotowuje Przedsiębiorstwo Napraw Infrastruktury w Warszawie. Spółka przygotuje dokumentację naprawy infrastruktury kolejowej. Nasz rozmówca twierdził, że władze Rydułtów miały zwrócić się do tej samej firmy o wykonanie projektu technicznego robót na uszkodzonym mieniu miejskim. Władze Rydułtów nie słyszały o takich ustaleniach. – Na wizji stwierdzono, że projekt opracuje firma zewnętrzna, ale nikt nie wymieniał nazwy. Trudno było też coś wspólnego ustalić później, skoro koleje nie odpowiadały na nasze pisma – mówi sekretarz. Przyszłość naprawy skarpy nie wygląda więc optymistycznie.

(tora)

  • Numer: 51/52 (528/529)
  • Data wydania: 21.12.10