Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Łechtają wójta aż przykro patrzeć

16.11.2010 00:00 art
W Gorzycach podsumowano mijającą kadencję. Przez ponad 2 godziny chwalono wójta. Swoje zasługi wymieniał także on sam. Nie wspomniał o problemach. Czyżby ich nie było, a Gorzyce w ciągu 4 lat stały się krainą miodem i mlekiem płynącą?

Kwiaty, podziękowania, wielkie słowa. Niezwykle podniośle rozpoczęła się ostania sesja rady gminy w Gorzycach, na której władze gminy przez ponad 2 godziny chwaliły się sukcesami.

O problemach ani słowa

W pochwałach dla wójta celował przewodniczący rady Czesław Zychma. –Pracował dla gminy z wielkim sercem – podkreślał Zychma. Słuchali go radni, szefowie referatów, kierownicy jednostek organizacyjnych gminy, sołtysi. Okazało się jednak, że był to zaledwie wstęp do przemówienia jakie wygłosił sam zainteresowany. Ten mówił o osiągniętych sukcesach. Tych wielkich, ale również i mniejszych. – W okresie kadencji wzrosła liczba czytelników i wypożyczanych z Gminnej Biblioteki Publicznej książek – podkreślił wójt Oślizło, chociaż nie wyjaśnił jak to się ma do jego rządów. Przypomniał też o planach budowy tego i owego. Ani słowem za to nie wspomniał o problemach nękających gminę. Czyżby ich nie było, a Gorzyce w ciągu 4 lat stały się krainą miodem i mlekiem płynącą?

Wójt nie taki idealny 

Przypominamy więc problemy z ulicą Raciborską. Oczywiście można powiedzieć, że inwestycję zleciła Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Mieszkańcy liczyli jednak na pomoc wójta w walce z nieudolnością inwestora i wykonawców. I się nie doczekali. Przypomnijmy osiedle familoków na Kolonii Fryderyk. Już wiadomo, że kompleksowej modernizacji osiedla nie będzie. Nie ma pieniędzy. Wójt nie mówił także o narzekaniach mieszkańców, którzy nieraz mieli wątpliwości co do tego, czy wszyscy starający się o pracę w urzędzie gminy mają jednakowo równe szanse. 

(art)

  • Numer: 46 (523)
  • Data wydania: 16.11.10