Sobota, 30 listopada 2024

imieniny: Andrzeja, Justyny, Konstantego

RSS

Władzy w klubie nie chcemy, bo to zła propozycja

13.07.2010 00:00 art
Rozmowa z Markiem Zdrahalem, przedstawicielem czeskiego akcjonariusza Odry Wodzisław Zdenka Zlamala.
Artur Marcisz: Prezes Kozielski zaproponował, by wszedł pan do zarządu klubu.
Marek Zdrahal: – To super propozycja (ze śmiechem)! Proszę pamiętać, że jestem przedstawicielem czeskiego akcjonariatu i to nie do mnie należy rozpatrywanie takich propozycji. Ofertę tę zna pan Zlamal.
 
– I…?
– Nie ma mowy byśmy mieli brać współodpowiedzialność za rządzenie z panem Kozielskim w sytuacji kiedy nie znamy dokładnej sytuacji finansowej klubu. Najpierw przez rok byliśmy zupełnie ignorowani przez prezesa Serwotkę i przez zarząd, w którym działał Kozielski. Zdenek Zlamal co przyjechał do Wodzisławia to był obrażany. A teraz proponuje się nas byśmy wzięli odpowiedzialność za długi narobione w okresie, kiedy oni tym klubem rządzili. Na to zgody być nie może. Najpierw trzeba jasno powiedzieć sobie kto jest winny katastrofalnej sytuacji klubu, jego spadku, długów o których słyszymy. Potem można przystąpić do rozmów.
 
– Prezes Odry twierdzi, że rozmawia z wami już długo, ale z tych rozmów nic nie wynika.
– Bo cały czas się próbuje nas traktować jak wyrzutków, do których wyciąga się ręce po pieniądze, ale nic nie daje się im w zamian. My chcemy realnej kontroli nad tym co dzieje się w klubie. Musimy poznać dokładne dane, dotyczące sytuacji finansowej spółki.
 
– Gdyby strona czeska skorzystała z propozycji objęcia miejsca w zarządzie, to miałaby wpływ na klub.
– Ta propozycja to czysto populistyczny ruch.
 
– Kibice twierdzą, że nie mają do was zaufania.
– Prezes Kozielski nastawia kibiców ze Stowarzyszenia Sympatyków Odry Wodzisław, przeciwko nam. To było widać choćby podczas niedawnej dyskusji z kibicami. Kibice nie traktują nas poważnie. My na takie coś nie możemy sobie pozwolić.
 
Rozmawiał Artur Marcisz
  • Numer: 28 (505)
  • Data wydania: 13.07.10