Strażacy mogą liczyć na wsparcie
Strażacy z OSP Biertułtowy mają za sobą wyjątkowy rok
Sporo atestowanego sprzętu kupili w zeszłym roku strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Biertułtowach. Dzięki temu stali się jedną z lepiej wyposażonych jednostek OSP w powiecie wodzisławskim. Podsumowali to 12 marca w swojej remizie na zebraniu sprawozdawczym za 2009 r.
Porządne zakupy
– Dostaliśmy 13 tys. zł dotacji z miasta i 13 tys. zł z katowickiego oddziału Związku Ochotniczych Straży Pożarnych. Dużo środków dostaliśmy też od sponsorów – mówi Leszek Sacharczuk, skarbnik OSP Biertułtowy. Dodatkowo strażacy zebrali 2885 zł z tytułu jednego procenta podatku. Dzięki wszystkim tym pieniądzom kupili m.in. piłę ratowniczą do stali i betonu (pomoc Elektrociepłowni Marcel), hełmy dekoracyjne i hełmy bojowe Calisia, sprzęt ochrony osobistej strażaka, radiostacje Motorola, defibrylator AED wraz z pulsoksymetrem, aparaty oddechowe (zakup współfinansowany przez Bank Spółdzielczy z Wodzisławia, ubrania specjalne „Nomex” i piłę ratowniczą RHD. Dodatkowo radliński magistrat kupił kołowy agregat prądotwórczy o mocy 32 kW.
– Początkowo planowaliśmy sześć hełmów bojowych, a udało się nabyć dwa razy tyle. Jesteśmy w stanie wystawić dwie sekcje. Docelowo chcemy, by każdy z 18 strażaków zdolnych do udziału w akcjach ratowniczo–gaśniczych miał indywidualny sprzęt ochrony osobistej. Dotąd używaliśmy sprzętu bez atestu, albo mocno zużytego – mówi Jacek Jędrzejek.
Nie tylko gaszą
W zeszłym roku jednostka brała udział w 25 akcjach ratowniczo – gaśniczych, w tym w 19 pożarach. Dwa razy usuwała skutki wiatrów, trzy razy pompowała wodę, a raz uwalniała ludzi z windy. Prócz tego ochotnicy pomagali w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy, w białej niedzieli, imprezach środowiskowych, czy akcji Cała Polska Czyta Dzieciom.
(tora)
Porządne zakupy
– Dostaliśmy 13 tys. zł dotacji z miasta i 13 tys. zł z katowickiego oddziału Związku Ochotniczych Straży Pożarnych. Dużo środków dostaliśmy też od sponsorów – mówi Leszek Sacharczuk, skarbnik OSP Biertułtowy. Dodatkowo strażacy zebrali 2885 zł z tytułu jednego procenta podatku. Dzięki wszystkim tym pieniądzom kupili m.in. piłę ratowniczą do stali i betonu (pomoc Elektrociepłowni Marcel), hełmy dekoracyjne i hełmy bojowe Calisia, sprzęt ochrony osobistej strażaka, radiostacje Motorola, defibrylator AED wraz z pulsoksymetrem, aparaty oddechowe (zakup współfinansowany przez Bank Spółdzielczy z Wodzisławia, ubrania specjalne „Nomex” i piłę ratowniczą RHD. Dodatkowo radliński magistrat kupił kołowy agregat prądotwórczy o mocy 32 kW.
– Początkowo planowaliśmy sześć hełmów bojowych, a udało się nabyć dwa razy tyle. Jesteśmy w stanie wystawić dwie sekcje. Docelowo chcemy, by każdy z 18 strażaków zdolnych do udziału w akcjach ratowniczo–gaśniczych miał indywidualny sprzęt ochrony osobistej. Dotąd używaliśmy sprzętu bez atestu, albo mocno zużytego – mówi Jacek Jędrzejek.
Nie tylko gaszą
W zeszłym roku jednostka brała udział w 25 akcjach ratowniczo – gaśniczych, w tym w 19 pożarach. Dwa razy usuwała skutki wiatrów, trzy razy pompowała wodę, a raz uwalniała ludzi z windy. Prócz tego ochotnicy pomagali w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy, w białej niedzieli, imprezach środowiskowych, czy akcji Cała Polska Czyta Dzieciom.
(tora)
Najnowsze komentarze