Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Zatoka autobusowa potrzebna od zaraz

22.09.2009 00:00
Od kilku lat mieszkańcy osiedla Kościuszki i Pszowskich Dołów walczą o budowę zatoki autobusowej przy ul. Karola Miarki.
Przystanek 205 nieopodal Szkoły Podstawowej nr 2 mieści się na terenie należącym do Kompanii Węglowej. Informuje o tym wbity w ziemię słup. Niezagospodarowany plac jest w fatalnym stanie. Woda wypłukała kamień, który kiedyś nawieziono, więc porobiły się wyrwy.

– Z tego przystanku korzystają dzieci, które przyjeżdżają do szkoły oraz ludzie starsi. Przy wysiadaniu z autobusu łatwo o skręcenie lub nawet złamanie nogi – mówi Edward Kubik, mieszkaniec Pszowskich Dołów.
 
Kierowcy nie ryzykują wjazdu na teren placu. Zatrzymują autobusy przy krawędzi jezdni, którą od pobocza dzielą znaczne wgłębienia, dziury i nierówności.
– Jakby tego było mało, podczas obfitych opadów woda nanosi tutaj różne zanieczyszczenia. Nie ma także oznakowania rejonu przystanku autobusowego strefą bezpieczeństwa – dodaje radny Ryszard Wawrzyńczak, który razem z Mirosławą Górecką, również radną, walczy w imieniu mieszkańców, aby teren w końcu uporządkowano. Na razie jest to raczej walka z wiatrakami.
 
Weźmiemy tylko za darmo
 
Właścicielem gruntu jest Kopalnia Rydułtowy–Anna, która za darmo placu nie chce oddać. Wyceniła go na 15 tys. zł, ale władze miasta odmówiły zakupu za tę kwotę.
– Taka suma nie została uwzględniona w tegorocznym budżecie. Co więcej, po dyskusji w gronie radnych propozycja kupna nie zyskała aprobaty. Zgodzono się tylko na bezpłatne przejęcie – tłumaczy Tomasz Dzierżawa, wiceburmistrz Pszowa.
 
Nie mamy pieniędzy
 
Niewiele zrobi także Powiatowy Zarząd Dróg, administrator ul. Karola Miarki, przy której znajduje się przystanek. W jego posiadaniu znajduje się zaledwie kilka metrów placu. Aby wybudować zatoczkę, potrzebna jest większa powierzchnia. PZD o kupnie także nie myśli.
 
– Nie mamy na to funduszy. Planujemy jednak drobne roboty. Chcemy m.in. usystematyzować odpływ wody, aby nie wymulała gruntu. Więcej z przyczyn finansowych nie jesteśmy w stanie zrobić – tłumaczy Tomasz Kasperuk, zastępca dyrektora PZD.
 
(j.sp)
  • Numer: 38 (463)
  • Data wydania: 22.09.09