Wieko na trumnie
Fatalnie zagrali siatkarze Górnika Radlin w meczu z Olimpią Sulęcin.
Stać ich było tylko na wygranie pierwszego seta, potem niestety ustępowali rywalom nie wykazując woli walki o zwycięstwo. Zespół jest o krok od degradacji do II ligi, choć teoretycznie ma jeszcze szanse na uchronienie się przed spadkiem.
W pierwszym secie górnicy osiągnęli przewagę, którą goście w końcówce nieco zniwelowali dzięki silnym zagrywkom. Ostatnie słowo należało do gospodarzy, seta zakończył atakiem z krótkiej Paweł Szabelski. Niestety w kolejnej odsłonie obraz gry się zmienił. Zespół z Sulęcina dopingowany przez grupę swoich kibiców od początku objął prowadzenie. Górnicy popełniali dużo błędów, szwankowało przyjęcie i zagrywka. Gdy udało się zmniejszyć straty, goście dobrze zagrali blokiem i zrobiło się 20:16. Nie pomogły zmiany wprowadzone przez trenera Marka Przybysza i Olimpia wyrównała stan meczu. Ambitnie grający zespół gości znów na początku trzeciego seta objął prowadzenie. Górnicy zachowywali się nerwowo a Wojciech Pliński za szarpnięcie siatki po ataku w blok został ukarany żółtą kartką. Jednak wydawało się, że gospodarze się pozbierają, gdy doprowadzili do wyrównania 12:12. Niestety Krzysztof Stanek zaserwował w aut, potem Mariusz Prudel nie trafił w boisko. W końcówce goście znowu dobrze zagrali blokiem i objęli prowadzenie w meczu. Czwartą odsłonę górnicy znów zaczęli od tracenia punktów, jednak potem objęli prowadzenie 11:10. Okazało się, że to wszystko na co ich stać. Goście mogli się cieszyć z cennego zwycięstwa.
Trudno cokolwiek powiedzieć po takim meczu, nasi zawodnicy wykazali kompletny brak wiary we własne umiejętności – mówi trener Przybysz.
Kolejny mecz zespół Górnika rozegra na wyjeździe z Bzurą Ozorków, a w środę 15 marca podejmować będzie u siebie Zawkrze AZS UWM Mława.
Górnik Radlin – Olimpia Sulęcin 1:3 (22, -20, -19, -19). Górnik: Lip, Stanek, Prudel, Jaskulski, Kabziński, Szabelski, Szymczak (l) – Barteczko, Kacperski, Pliński.
(jak)
Najnowsze komentarze