Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Wszystko albo nic

03.05.2005 00:00
Burmistrz Pszowa Ryszard Zapał nie otrzymał absolutorium. Jego polityka i gospodarowanie miejską kasą nie podoba się ośmiu radnym. Wszystko wskazuje jednak na to, że referendum w sprawie odwołania burmistrza nie będzie, ponieważ jest za drogie. W tym numerze publikujemy również wywiady z „rozgrywającymi” na pszowskiej scenie politycznej - Ryszardem Zapałem i przewodniczącym Rady Miejskiej Pawłem Kołodziejem.
Za nieudzielaniem absolutorium w piątek głosowało ośmiu opozycyjnych radnych, zdaniem których burmistrz źle wydatkuje publiczne pieniądze. Nie zgodziło się z tym czterech radnych, którzy zagłosowali przeciwko. Jedna osoba się wstrzymała, a dwie były nieobecne. Uważam, że budżet nie był wykonywany zgodnie z prawem, na co komisje rady przedstawiły dowody. Przypominam ze rada jest organem kontrolnym i ma prawo wyrażać opinie na temat pracy burmistrza - grzmiał na sesji Paweł Kołodziej, przewodniczący rady.

Niby dobrze...

Nie przekonał ich fakt, że Regionalna Izba Obrachunkowa w Katowicach pozytywnie oceniła złożone przez burmistrza sprawozdanie z wykonania budżetu, a z kolei negatywnie zaopiniowała wniosek komisji rewizyjnej Rady Miejskiej w Pszowie o nieudzielanie absolutorium.

Radni, którzy we wcześniejszej dyskusji nieraz chętnie się powoływali na opinie RIO, tym razem umniejszali ich rolę. Nie można mówić, że uchwała RIO jest ważniejsza od decyzji, czy wniosku rady. Absolutnie. Są różne pola oceny tego sprawozdania i RIO z mocy ustawy ma tylko i wyłącznie możliwość wnikania w kwestie formalno-prawne - tłumaczył przewodniczący Kołodziej. Dodał, że sprawozdaniu burmistrza z punktu formalno-prawnego nic nie można zarzucić. My jako rada miejska odnosimy się do całokształtu pana pracy - argumentował Paweł Kołodziej.

Ale źle...

Komisja rewizyjna, której przewodniczy radny Czesław Mucha, początkowo również pozytywnie zaopiniowała sprawozdanie burmistrza z wykonania budżetu i jednocześnie zwróciła się z wnioskiem do RIO o nieudzielenie mu absolutorium. Radny Mucha przyznał na sesji, że tak sformułowany wniosek był niespójny i nielogiczny. Tłumaczył, że komisja szybko zwołała dodatkowe spotkanie i zmieniła ten dokument stwierdzając w nim, że burmistrz jednak nieprawidłowo wykonał zadania budżetowe.

Burmistrz Zapał przypomniał, że nie zapadł żaden wyrok i nie ma podstaw do tego, żeby uznawać go winnym naruszenia dyscypliny budżetowej. Regionalna Izba Obrachunkowa w Katowicach w swoim wystąpieniu pokontrolnym stwierdziła uchybienia, a nie naruszenie dyscypliny budżetowej - czytał w długim oświadczeniu burmistrz miasta.

Referendum jednak nie będzie

Co dalej? Przewodniczący Kołodziej odpowiada, że radni nie skorzystają z ustawowego prawa zwołania referendum w sprawie odwołania burmistrza. Referenda takie są nieskuteczne i szkoda na nie publicznych pieniędzy. Burmistrz został wybrany przez mieszkańców i to oni wystawią mu ocenę - mówi szef rady.

Czy obecna sytuacja oznacza paraliż finansowy miasta? Trudno wyrokować. Jednak, jak do tej pory środki pozabudżetowe spływały cienkim strumieniem do gminnej kasy, tak teraz może ich nie być wcale. Czy ktoś zaufa i da pieniądze miastu, które reprezentuje skłócony samorząd?

Iza Salamon

  • Numer: 18 (275)
  • Data wydania: 03.05.05