Przegrani, jeszcze niepokonani
Kolejną porażkę w tym sezonie poniósł Górnik Pszów, który w sobotnie południe przegrał na swoim stadionie z Victorią Jaworzno 0:2. Bramki dla drużyny gości strzelili Adam Gola (24 minuta) i Wojciech Struś (43 minuta). Kibice pszowskiej drużyny opuszczali stadion w minorowych nastrojach.
Tydzień wcześniej Górnik przegrał z Polonią Marklowice 5:1. Do trzydziestu minut spotkania utrzymywaliśmy przewagę, mieliśmy kilka dobrych sytuacji, ale nie zdołaliśmy ich wykorzystać. Nie byliśmy w stanie stworzyć żadnej sytuacji, której efektem byłaby bramka - mówił po meczu Tomasz Gajewski, trener, a zarazem piłkarz Górnika Pszów. Popełniliśmy błąd przy rozegraniu stałych fragmentów gry i przeciwnicy to szybko wykorzystali - dodał.
Piłkarze Górnika przygnębieni schodzili z boiska. Sytuacja nie jest najlepsza - powiedział po meczu jeden z zawodników, Krzysztof Błaszczyk. Początek sezonu, a tu dwie porażki z rzędu. Zobaczymy, jak będzie w następnym meczu z Odrą Wodzisław. To jak wiadomo, mocny przeciwnik i pewnie będzie to ciężkie spotkanie - dodał pszowski piłkarz.
Tomasz Gajewski jest piłkarzem i wychowankiem pszowskiego klubu od ponad dwudziestu lat. Trenuje drużynę seniorów od pięciu lat. Przyznaje, że jest zaniepokojony obecną sytuacją zarówno w drużynie, jak i w klubie. Najgorsze jest to, że kruszy nam się zespół. Z powodów zawodowych i osobistych odchodzą nam dobrzy piłkarze - mówi szkoleniowiec. Jeszcze kilka lat temu sam budował ten zespół od podstaw. Zbierał chłopców z osiedlowych podwórek i zapalał ich do gry w piłkę. Stworzył silną drużynę, która przebojem przeszła przez klasę okręgową, zdobywając w krótkim okresie czasu mistrzostwo piątej ligi i zarazem awans do czwartej. Teraz zespół ten się kruszy, a klub nie ma na dzień dzisiejszy środków na wzmocnienie go piłkarzami z zewnątrz. Kiedyś chłopcy uczyli się i mieli czas na grę. Obecnie wielu z nich podejmuje pracę i nie ma czasu na treningi. Ja ich rozumiem, bo praca jest ważniejsza, szkoda, że nie jesteśmy w stanie zapewnić im zatrudnienia w klubie, czy chociażby na miejscu, tutaj w Pszowie. Ale jak wiadomo, sytuacja na rynku pracy też jest ciężka - dodał ze smutkiem trener Gajewski.
Dodatkowo, na atmosferę w klubie wpływa konflikt pomiędzy działaczami Towarzystwa Sportowego Górnik Pszów, którzy pracują również w samorządzie oraz opozycją w Radzie Miejskiej na czele z Leszkiem Piątkowskiem i Pawłem Kołodziejem. Z powodu ataków i zarzutów o korupcję, ze społecznej funkcji wiceprezesa w TS zrezygnował Gilbert Kramarczyk, wiceburmistrz Pszowa. To smutne, że ludzie na których pomoc liczyliśmy, teraz się odwracają, a wręcz przeszkadzają. To nas przygnębia, tak samo jak porażki na boisku - mówili sportowcy.
Michał Dziwisz
Straciliśmy bramki po własnych błędach, a trudno się odrabia straty z takim przeciwnikiem jak Victoria. Nie umieliśmy pokonać bramkarza, chociaż były chwile, kiedy byliśmy lepsi i mieliśmy przewagę na boisku. Jednak wiadomo, że w meczu ostatecznie liczą się bramki, a tej nie udało nam się zdobyć. Nastroje w drużynie są na razie umiarkowanie dobre. Nie załamujemy się. Liczymy, że wszystkie straty uda nam się jeszcze nadrobić”.
Iza Salamon
Piłkarze Górnika przygnębieni schodzili z boiska. Sytuacja nie jest najlepsza - powiedział po meczu jeden z zawodników, Krzysztof Błaszczyk. Początek sezonu, a tu dwie porażki z rzędu. Zobaczymy, jak będzie w następnym meczu z Odrą Wodzisław. To jak wiadomo, mocny przeciwnik i pewnie będzie to ciężkie spotkanie - dodał pszowski piłkarz.
Tomasz Gajewski jest piłkarzem i wychowankiem pszowskiego klubu od ponad dwudziestu lat. Trenuje drużynę seniorów od pięciu lat. Przyznaje, że jest zaniepokojony obecną sytuacją zarówno w drużynie, jak i w klubie. Najgorsze jest to, że kruszy nam się zespół. Z powodów zawodowych i osobistych odchodzą nam dobrzy piłkarze - mówi szkoleniowiec. Jeszcze kilka lat temu sam budował ten zespół od podstaw. Zbierał chłopców z osiedlowych podwórek i zapalał ich do gry w piłkę. Stworzył silną drużynę, która przebojem przeszła przez klasę okręgową, zdobywając w krótkim okresie czasu mistrzostwo piątej ligi i zarazem awans do czwartej. Teraz zespół ten się kruszy, a klub nie ma na dzień dzisiejszy środków na wzmocnienie go piłkarzami z zewnątrz. Kiedyś chłopcy uczyli się i mieli czas na grę. Obecnie wielu z nich podejmuje pracę i nie ma czasu na treningi. Ja ich rozumiem, bo praca jest ważniejsza, szkoda, że nie jesteśmy w stanie zapewnić im zatrudnienia w klubie, czy chociażby na miejscu, tutaj w Pszowie. Ale jak wiadomo, sytuacja na rynku pracy też jest ciężka - dodał ze smutkiem trener Gajewski.
Dodatkowo, na atmosferę w klubie wpływa konflikt pomiędzy działaczami Towarzystwa Sportowego Górnik Pszów, którzy pracują również w samorządzie oraz opozycją w Radzie Miejskiej na czele z Leszkiem Piątkowskiem i Pawłem Kołodziejem. Z powodu ataków i zarzutów o korupcję, ze społecznej funkcji wiceprezesa w TS zrezygnował Gilbert Kramarczyk, wiceburmistrz Pszowa. To smutne, że ludzie na których pomoc liczyliśmy, teraz się odwracają, a wręcz przeszkadzają. To nas przygnębia, tak samo jak porażki na boisku - mówili sportowcy.
Michał Dziwisz
Straciliśmy bramki po własnych błędach, a trudno się odrabia straty z takim przeciwnikiem jak Victoria. Nie umieliśmy pokonać bramkarza, chociaż były chwile, kiedy byliśmy lepsi i mieliśmy przewagę na boisku. Jednak wiadomo, że w meczu ostatecznie liczą się bramki, a tej nie udało nam się zdobyć. Nastroje w drużynie są na razie umiarkowanie dobre. Nie załamujemy się. Liczymy, że wszystkie straty uda nam się jeszcze nadrobić”.
Iza Salamon
Najnowsze komentarze