Sobota, 30 listopada 2024

imieniny: Andrzeja, Justyny, Konstantego

RSS

Spółdzielnia z rodowodem

13.07.2004 00:00
Osiemdziesiątą rocznicę swojego istnienia obchodziła niedawno Spółdzielnia Mieszkaniowa ROW. Jest jedną z najstarszych spółdzielni tego rodzaju na Śląsku, tylko w Chorzowie mogą się poszczycić dłuższą działalnością.

Jednak jak podkreślano podczas rocznicowych obchodów spółdzielnia wodzisławska -  w przeciwieństwie do chorzowskiej - ma niepodważalne dowody potwierdzające swój rodowód. Do dziś przetrwały dokumenty sprzed 80 lat - protokolarz prowadzony ręcznym kaligraficznym pismem, dokument rejestracyjny oraz pierwszy statut.

"Dnia 6 kwietnia 1924 r. zwołano do lokalu p. Jana Kowola w Wodzisławiu zebranie, na którym uchwalono założyć Spółdzielnię Budowlaną z o.o. w Wodzisławiu. Na zebraniu wybrano do Rady Nadzorczej następujące osoby: Józef Nowak, Karol Kupsz, Szczęsny Paweł, Zając Franc. i Sołga Józef wszyscy z Wodzisławia" - głosi pierwszy zapis w protokolarzu. Założyciele przystąpili do opracowania statutu i zarejestrowania spółdzielni w sądzie. Nastąpiło to 12 czerwca 1924 r. i ten dzień jest uważany za początek obecnej Spółdzielni Mieszkaniowej ROW.

Jak można dowiedzieć się z dokumentów, pierwszym prezesem został Józef Nowak, który był naczelnikiem poczty. Spółdzielnia zakupiła parcelę przy ul. Wałowej i przystąpiła do budowy budynku mieszkalnego. Do użytku oddano go w 1926 r. - kamienica stoi do dziś i służy członkom spółdzielni. Ciekawostką jest, że czynsze zależały od położenia mieszkania - piętra i strony świata, na którą wychodziły okna. Od "pomieszkania na wschód" czynsz wynosił 32 zł, natomiast za lokale położone od zachodu i w środku płaciło się 30 zł czynszu. Tego typu informacji, które wiele mówią o obyczajach panujących wśród spółdzielców i mieszkańców Wodzisławia jest więcej. Można się dowiedzieć o zaciągnięciu pożyczki na budowę chlewików, tynkowanie i "delowanie" strychu. Pobierano od jednego z mieszkańców opłatę za paszę w wysokości 10 zł.

Można przypuszczać, że chodziło o wypasanie na parceli spółdzielczej zwierząt domowych. Spółdzielnia wznowiła swoją działalność po wojnie w lipcu 1945 r. Pierwszy powojenny zapis w protokolarzu z 20 marca 1947 r. stwierdza, że "znaleziono wszystko w najlepszym porządku" a stan gotówki w kasie wynosi 593 zł. Odnotowano, że zebranie trwało 6 godzin i 23 minuty - ciekawe, że bardzo skrupulatnie zapisywano czas rozpoczęcia i zakończenia posiedzeń. Spółdzielcy żegnali się zawołaniem: "Cześć spół-dzielczości".

W 1958 r. przystąpiono do budowy kolejnych budynków przy ul. Radlińskiej. W latach 60. XX-wieku wraz z budową nowych kopalń nastąpił rozwój budownictwa mieszkaniowego. Powstawały spółdzielnie przy kopalniach, które zostały przyłączone do spółdzielni wodzisławskiej. Tak powstała Międzyzakładowa Górnicza Spółdzielnia Mieszkaniowa ROW. Budowała ona mieszkania - oraz związaną z nimi infrastrukturę - w Wodzisławiu Śląskim, Jastrzębiu, Niewiadomiu, Boguszowicach, Chwałowicach, Niedobczycach, Radlinie i Pszowie. W wyniku zmian administracyjnych zakres terytorialny spółdzielni zmienił się - dziś obejmuje ona budynki w Wodzisławiu, Rydułtowach, Pszowie i Radlinie.
 
Z okazji swojego 80-lecia Spół-dzielnia Mieszkaniowa ROW została odznaczona Złotą Honorową Odznaką "Za Zasługi dla Województwa Śląskiego" przyznana przez Sejmik Śląski. Gośćmi podczas rocznicowych obchodów byli m.in. przewodniczący Krajowej Rady Spółdzielczej Jerzy Jankowski, dyrektor departamentu mieszkalnictwa w Ministerstwie Infrastruktury Zdzisław Żydak i radna Sejmiku Śląskiego Jadwiga Hyrczyk-Franczyk.

Marek Jakubiak

  • Numer: 29 (233)
  • Data wydania: 13.07.04