Piórem naczelnego: Cyber-strategia

Powstaje jeden z kluczowych dokumentów, na jakich powinien opierać się samorząd Raciborza – strategia rozwoju miasta. To, co stanowić będzie jego zawartość, powinno posłużyć obecnym i przyszłym władzom, bo chodzi o wytyczne ich działań do 2030 roku. Twórcy strategii szukają mądrości wśród miejscowego ludu – wyszli do mieszkańców, żeby zapytać ich o „wymarzony Racibórz”. Tyle, że robią to w warunkach szalejącej w kraju pandemii i na pierwsze spotkanie przyszło ledwie dwóch raciborzan. Jeśli strategia powstanie w oparciu o tak mikroskopijną reprezentację miasta, to z drżeniem serca można oczekiwać jej podstawowych celów. Prędzej wyjdzie z tego wizja konkretnego Kowalskiego czy Nowaka niż ścieżka rozwoju dla miejskiej tkanki. Niezrażeni porażką frekwencyjną na starcie, eksperci od strategii wchodzą w internet i tędy spróbują pozyskać dane na temat oczekiwań raciborzan. Zapowiada się zatem cyber-strategia, tak charakterystyczna dla czasów, gdy prawie wszystko bywa zdalne.