Co z darmową komunikacją w Raciborzu? Na sesji padło pytanie o obietnicę z kampanii wyborczej

Radny Rycka wspomniał, że taki punkt zawierała tzw. Dziesiątka Polowego, a ostatnie informacje o zmianach w działalności PK to jedynie obniżka cen biletów, a nie oczekiwana rezygnacja z pobierania opłat za przejazd.

Dariusz Polowy wyjaśnił, że zastał przygotowany przez poprzednią ekipę budżet miasta na 2019 rok, gdzie zabrakło 4 mln zł z Banku Gospodarstwa Krajowego (wcześniej w mediach, komentując zastany projekt budżetu wypominał poprzednikom, że na inauguracyjnej sesji przyszło mu akceptować brakujący milion złotych na bieżące płace dla nauczycieli – przyp. red.). Z wypowiedzi Polowego wynikało, że „dziurawy” budżet nie pozwala na ambitne plany.

Ponieważ pytania Rycki kierowane były do prezydenta w czasie gdy przed radą wypowiadał się prezes PK, przewodniczący rady Leon Fiołka zwrócił uwagę radnemu z Razem dla Raciborza by zaczekał z pytaniami do końca sesji, do punktu z wolnymi wnioskami. Dariusz Polowy też stwierdził, że „nie będzie się wcinał prezesowi ze swoimi wypowiedziami”.

P. Rycka był ciekaw czy w takim razie kolejny budżet Raciborza – na 2020 rok - już autorski Dariusza Polowego, będzie zawierał realizację obietnicy wyborczej i wprowadzi darmową komunikację w Raciborzu. - Czy też pan tę obietnicę odwołuje? - zapytał radny.

Włodarz Raciborza zaznaczył, że niczego nie odwołuje. - Nie będę zaburzał finansów Miasta tylko dlatego, że coś znalazło się w moim programie wyborczym – zakończył Dariusz Polowy.

W temacie wypowiedział się także prezes Gawliczek, zaznaczając, że to jego prywatne zdanie: darmowa komunikacja jest niebezpieczna; za darmo nie znaczy dobrze. Dobra komunikacja ma być tania i dostępna.