Dwujęzyczne tablice – czy społeczeństwo do nich dorosło?
Radni w Krzanowicach zastanawiali się co stoi na przeszkodzie w ustawieniu dwujęzycznych tablic na terenie ich gminy.
Gmina od kilku lat posiada uprawnienia do używania dwujęzycznych nazw miejscowości. Chodzi o tablice drogowe przy wjazdach do poszczególnych sołectw i miast. – Czy sprawa jest uregulowana i takie tablice możemy stawiać – pytała podczas ostatniej sesji rady miejskiej radna Kornelia Pawliczek-Błońska. Manfred Abrahamczyk wyjaśnił, że wszystko jest uregulowane, a tablice można powiesić „nawet jutro”. – Jest jednak pytanie. Czy społeczeństwo do tego dorosło – zastanawiał się burmistrz. Powołując się na przykłady z Opolszczyzny Manfred Abrahamczyk przyznał, że pomysł z dwujęzycznymi tablicami nie tam wyszedł dobrze. Tam tablice były często zamalowywane lub dobitnie ozdabiane swastykami. Stały się przy tym powodem wielu konfliktów.
W powiecie raciborskim pomysł z tablicami przyjął się najlepiej w gminie Rudnik, która jest silnie związana z historią Eichendorffa, niemieckiego poety. Urzędnicy w Krzanowicach nie przewidują na razie wieszania wspomnianych tablic w swojej gminie.
Ludzie:
Manfred Abrahamczyk
Były burmistrz Krzanowic.
Komentarze
273 komentarze
Polacy,co was obchodzi Śląsk i Niemcy?Obrabiacie dupę Niemcom,a sami wyjeżdżacie do Niemiec pracować!Plastikowa ta wasza duma narodowa!Czekam kiedy bedzie można bez podtekstow wywiesić śląską flagę!Polskiej nigdy nie wywieszę!
Inter powiedz to Katalończykowi albo Walijczykowi
Śląsk przetrwał cztery państwa, przetrwa i piąte
interesuje mnie jaki byłby koszt podwójnych tablic??
mieszkałem pare lat w Niemczech...i zobaczyłem naprawdę jak Ci polscy Niemcy tam zyją : boją się w sklepie mówić po polsku bo wstyd, wykonują najgorsze fizyczne prace, generalnie nie przyznają się do polskości bo wtsyd, sam mam w rodzinie sporo rodziny u NIemca, i taka jest prawda że jak przyjezdzają do Polski to najpierw idą do fryzjera, potem odstawiają samochód do warsztatu, idą na targ kupić sobie polska kiełbase i ogórki, potem obowiązkowo Lidl w którym rozmawiają po niemiecku jakkby polskiego zapomnieli itd, generalnie jak to widzę to nie wiem czy się smiać z tego czy płakać, zal mi tych polskich niemców którzy są traktowani jako kategoria 3 sortu ale jak przyjezdzają do Polski zgrywają wielkich niemców...zal! Ostatnio moja ciotka która pluła na Polske wysłała do Polski najstarszą córke zeby sobie wyremontowała samochód w Polsce bo kilkaset euro zaoszczedzi - co za obłuda! oni sami nie wiedzą kim są polakami, niemcami czy slązakami...a na sam koniec powiem że od paru lat mieszkam w Raciborzu i kazdy dzięń w Polsce jest cudowny...nie trzeba udawać kogoś kim się nie jest, a co do mojej rodzinki to zal mi ich że się wsydzą mówić po polsku u Niemca bo niewypada...ja już nie muszę tego znosić na szczescie - wiem jak jest prawda o polskich niemcach...do tej pory znam takich którzy na 2 tygodnie wypozyczają lepszy samochód zeby się w polsce pokazać, a po przyjeszdzie wsiadają do swich 10 letnich Audi...wole zyć skromniej ale normalnie w Polsce i nie muszę udawać że jestem Niemcem...a co do tablic to uwazam że to nonsensowny pomysł...ponizej czytałem że się zaczyna od tablic potem bedą aneksy itd...nie tak dawno zakońvzyła się 2 wojna swiatowa, czy Niemcy o tym zapomnieli?
Polaki do wagonu i wy********* do Warszawy!
Polaki do wagonu i wy********* do Warszawy!
a więc jesteśmy w Unii i może by tak dwujęzyczne tablice: po polsku i angielsku. a jakie korzyści, nie zadowoli się hansa i gertrudę, ale za to cała europa będzie zadowolona
Gdyby Hitler nie rozpętał wojny, to może Hanys i inni nadal mieszkaliby w Niemczech? A swoją drogą, to też bym chciała przegrać wojnę tak jak Niemcy i żyć w takim standardzie jak oni
Pod Grunwaldem nie walczyli Niemcy z Polakami! Krzyżacy to byli rycerze z całej Europy, także ze Śląska. Mało tego - mistrz krzyżackiego Zakonu Albrecht von Hohenzollern był siostrzeńcem polskiego króla - Zygmunta Starego. W niemieckich oddziałach SS (der SS) walczyli również m.in. Francuzi, Włosi, Ukraińcy, Norwegowie, Szwedzi. Był nawet polski oddział Wehrmachtu. Powstania śląskie - o czym już mówi się wprost były wojną domową, w której sąsiad zabijał sąsiada. Twoje uprzedzenie do Niemców i do niemieckości niestety nie przekreśli faktu, że Śląsk prawie 200 lat należał do Niemiec, a wcześniej do Monarchii Habsburgów. Niemieckość tych ziem nie wzięła się z powietrza.
ci tzw.pseudo niemcy,mysla ze zyja w swoim landzie.mysla ze im wszystko dzisiaj wolno.jak powstala mniejszosc niemiecka,miala propagowac kulture niemiecka.pozniej przyszla kolej na stanowiska starostow,poslow.ten narod nigdy sie nie pogodzi z porazkami;bitwa pod grunwaldem,druga wojna sw.przegrana,najgorszymi niemcami sa ci co mieszkaja tu na slasku.kiedys ich dziadkiowie walczyli o polskosc slaska,powstalo rodlo,a dzisiaj co,ci co mieli polskie nazwiska np;koleczko,zmienil nazwisko na koletzko,mozna by bylo to mnozyc.jak chca krzewic swoja kulture,to tylko wsrod swoich.nie moga sie domagac tego co konstytucja zapewnia polakom.oni jak czuja sie niemcami,a zyja wsrod nas musza sie dostosowac ,bo sa tylko mniejszoscia.jako mniejszosc musza przestrzegac zasad i regol.w niemczech ci tzw.polscy niemcy sa daleko w kolejce za turkami,ruskimi,arabami.tam nie maja sily przebicia,z czego sie bardzo ciesze,a w polsce niech sie nie podniecaja.zadnych tablic.jezyk urzedowy-tylko polski
a skąd ty wielki patrioto - gorolu jesteś? Nasi Niemcy są tutaj u siebie, bo tu stąd pochodzą. Żeby ktoś tobie nie pokazał palcem rodzinnych stron...
dzisiaj domagaja sie tablic dwujeznycznych.jutrotylko w jednym jezyku/niemieckim/,pozniej beda sie domagac zdjecia ze sciany orla bialego,oraz wprowadzenie jez.niemieckiego jako urzedowy.ta piata kolumna sie odradza na nowo.do tego nie mozna dopuscic.tam w niemczech nie ma mniejszosci polskiej.ci co czuja sie adolfami powinni wy....pirdalac do siebie za odre.motto;jak swiat swiatem,polak z niemcem nigdy nie bedzie bratem.
W Niemczech nie ma mniejszości polskiej, bo praktycznie do 1989 roku nikt jako Polak do Niemiec nie jechał. Poza tym Niemcy to kraj związkowy, składający się z autonomicznych landów. Co do Unii Europejskiej - ktos kiedys powiedział: im bardziej rozpływają się granice państw, tym bardziej narodowości dążą do zaznaczenia swojej odrębności. Nikt nie chce stać się bezkształtną masą jak w komunizmie. Ten na pod spodem co pisze , że Niemców nie powinno już być, za dużo się naoglądał polskich filmów o wojnie, w których Polak to ten dobry, a Niemiec to ten zły. Potępiam nazizm, ale nie Niemców. Zapewniam cię, że po wojnie niewinni ludzie ze Śląska ginęli w polskich obozach, do których Polska długo nie chciała się przyznać
A JA MOI DRODZY PODOBNO MIESZKAM W UE
jak dobrze że mieszkam w Polsce
Nie ma i nie bedzie !!!!!!!
Bo u nas nie bylo polskich terenow.
i tak mniejszość niemiecka ma tyle praw i swobód w Polsce ze stawianie tablic jest już niepotrzebne, zeby tyle praw miała mniejszość Polska w Niemczech, he to marzenie scietej głowy, tam przeciez nie ma formalnie mniejszośći niemieckiej
po 2 wojnie swiatowej powinno was nie być, tylko wolny i demokratyczny swiat nad wami się zlitował i wdrozył plan Marshala który was odbudował, stwianie dwujezycznych nazw miast jest chore i rodzi tylko niepotrzebne emocje, po co to konu, po co wywoływać ten temat!
Wezmiemy tylko to co do nas nalezy (Schlesien)
niedoczekanie Twoje!!! co Niemcy znowu od tablic zaczynają , potem Anschlus i co dalej ??? obozy konc???
Jak sie tak dalej bedziecie ciepac to beda tylko Niemieckie tablice.
czy w Niemczech są dwujęzyczne tablice? ???
jestem Ślązakiem, moi dziadkowie mówili po niemiecku i byłbym wdzięczny za uszanowanie dwujęzycznych tablic. Ale powiem szczerze, że wolę już żywych emocjonalnie ludzi z Polski, którzy plują i zamalowują te tablice, niż takich "martwych emocjonalnie" Norwegów! Nie umiem wyjść ze zdumienia, jak to jest chować się przed mordercą i jednocześnie pisać smsy i wpisy na Facebooku. Ludzie, co to jest za świat?
oczywiście że są W RFN żyje np mniejszość słowiańska w okolicach Cottbus ktora ma wszelkie prawa także do tablic dwulęzycznych wiec oni nazywają to miasto Chociebuż
Dlaczego tylko 2 języczne? Narodowości jest tu więcej. Czy w Niemczech też są 2 języczne tablice?
nie wiem o co chodzi,ale tekst niezły:P)
niet: wy srali jak dołgo widieli i kanieszno tu astali
du bist ajn asz loch - polsko niemiecki napis
tolerancja to jest słowo klucz które w ustach wypowiadających działa tylko w jedną stronę
Pytanie: kto je zamalowuje? Ktoś kto nie zna historii Śląska, czy ktoś kto przyjechał zza Buga i chce nam narzucać swoją historię? Śląsk przetrwał cztery państwa, Polska to jest piąte. Tutaj żyją ludzie o kilkusetletnich korzeniach, którzy nie mogą o sobie powiedzieć: Polacy. Dlaczego chcecie ak jak w komuniźmie zepchnąć ich w kozi róg i zabrać im prawo do swojej tożsamości???????
Ilu ludzi i w zależności jakie mają korzenie, tyle będzie przeróżnych wypowiedzi. Temat "rzeka" i do dyskusji. Ale z racji tego, że tablice mogą być zamazywane, odpuściłabym sobie. Pewnie taki Hans czy Gerhard nie byłby zadowolony z tablicy dwujęzycznej, zamalowanej
No właśnie, tu jest Śląsk to czemu tablice mają być niemieckie?
Dokładnie tak, tu jest Śląsk, a przyjezdni tutaj są gośćmi i powinni to uszanować, a nie narzucać swoje zdanie
Polska to jest państwo, a narodowości są różne
tu jest Sląsk Jak się polakom na Sląsku nie podoba to do widzenia Nikt za nimi płakać nie będzie
Tu jest Polska, ale zważ jedną rzecz, że 66 lat temu było tutaj inne państwo i wielu ludzi tutaj pozostało. Tak jak Polacy domagają się polskich szkół na Litwie i obrażają się, jak Litwini zrzucają tabliczki z polskimi nazwami, bo tam kiedyś sięgały granice Polski, tak i mniejszość niemiecka może na tej samej zasadzie mieć nadzieję, że Polacy którzy tak głośno krzyczą na Litwie, uszanują mniejszości w swoim państwie.
W Polsce powinny byc polskie tablice, a w Niemczech niemieckie. Koniec kropka. Jak sie Niemcom w Polsce nie podoba to do widzenia. Nikt za nimi plakal nie bedzie.
Wojna? Jestem Polką, ale znam paru rodowitych Niemców, którzy wstydzą się tego co zrobił Hitler. Myślę, że nie należy obwiniać całego narodu, a już na pewno ludzi obecnych za to co było kiedyś. Z opowiadań starszych ludzi wiem, że Niemcy (cywile), byli też normalni i pomagali sobie nawzajem (tzn. też Polakom) w tej niedoli.