Czwartek, 25 kwietnia 2024

imieniny: Jarosława, Marka, Elwiry

RSS

Jastrzębski Węgiel krok od finału Ligi Mistrzów

31.03.2023 07:58 | 0 komentarzy | dud

W pierwszym meczu półfinału Ligi Mistrzów zespół JW pokonał na wyjeździe Halkbank Ankara 3:1. Rewanż – 5 kwietnia o godzinie 20:30 w Jastrzębiu-Zdroju.

Jastrzębski Węgiel krok od finału Ligi Mistrzów
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Pierwszy punkt w środowym spotkaniu zdobyli gospodarze, po tym jak zablokowali w kontrze Stephena Boyera. Francuski atakujący szybko wyprowadził zespół na prowadzenie (3:2), a po jego asie serwisowym wynik brzmiał 4:3. Kiedy w pole serwisowe powędrował Trevor Clevenot goście zaczęli odjeżdżać punktowo rywalom. Francuski przyjmujący nie serwował mocno, ale świetnie pod względem taktycznym, a to była woda na młyn w kontrach. W nich skutecznym egzekutorem okazywał się Tomasz Fornal (8:4). Wicemistrzowie Turcji odpowiedzieli świetną zagrywką Thomasa Jaeschke (9:7), ale na szczęście goście nie pozwolili zbytnio rozpędzić się rywalom. Kapitalny pojedynczy blok Clevenota na Nimirze Abdel-Azizie oznajmił rezultat 13:9 dla JW. Znakomite zawody rozgrywał Fornal, który wręcz bawił się z tureckim blokiem (16:11). Po czasie wziętym przez szkoleniowca gospodarzy Benjamin Toniutti sprytną kiwką oszukał przeciwników (17:11). Drużyna JW świetnie radziła sobie w obronie (Jakub Popiwczak, Clevenot). Po stronie przeciwników nieźle prezentował się środkowy Mert Matić (19:15). Wejście w pole serwisowe Abdel-Aziza sprawiło, że zespół z Ankary zaczął niebezpiecznie zbliżać się punktowo (20:18). Wówczas to Marcelo Mendez zareagował przerwą na żądanie. Po pauzie turecka drużyna znów zdobyła jednak punkt (20:19). W następnej akcji Holender wreszcie się pomylił. Przy stanie 22:21 ważną kontrę skończył Jurij Gladyr. Zaraz potem Micah Ma’a wpadł w siatkę i goście mieli setbole (24:21). Akcję na wagę wygranej w premierowym secie zwieńczył Boyer (25:22).

W drugą część spotkania goście weszli prowadząc za sprawą sprytnej akcji Clevenota. Dwa razy Toniutti świetnie uruchomił w ataku Gladyra, a środkowy nie dał szans przeciwnikom (4:3). Kiedy Jaeschke obił ręce Gladyra, wynik odwrócił się na korzyść gospodarzy. Od stanu 6:6 Halkbank zaczął uciekać punktowo. Przy stanie 9:6 trener Mendez wziął czas, po którym Moustapha M’Baye delikatną kiwką oszukał blokujących tureckiej drużyny. Potem w pole serwisowe wszedł Fornal i goście zaczęli odrabiać straty. W kontrach błyszczał Clevenot. Jego pojedynczy blok na Abdel-Azizie dał prowadzenie (10:9). Tym razem to szkoleniowiec Halkbanku poprosił o czas. Wkrótce efektownym blokiem na Holendrze popisał się Gladyr. Kiedy Clevenot posłał na stronę gospodarzy siatkarski „balonik” nie do przyjęcia, goście zyskali dwupunktowy zapas (15:13). Dwie skuteczne, sprytne kontry autorstwa Boyera wyprowadziły zespół na trzypunktowe prowadzenie (17:14). To było równoznaczne z kolejną przerwą na żądanie trenera gospodarzy. Po pauzie Matić zaatakował w aut (18:14). Później jednak ekipa z Ankary przyśpieszyła (18:16), ale ostudził ich Boyer (19:16). Halkbank raz jeszcze przycisnął zagrywką (20:19). Tym razem oddech dał Clevenot. Po dużym błędzie w ataku Abdel-Aziza goście mieli trzy „oczka” przewagi (22:19). Zaraz potem Clevenot zapewnił 23. punkt przy 20 „oczkach” gospodarzy. Przeciwnicy znów nie spuścili głów i doszli JW na jeden punkt (23:22). Po czasie wziętym przez trenera Ma’a zaserwował w siatkę (24:22). Raz rywale zdołali się wybronić, ale goście przetrwali tę wojnę nerwów i zwyciężyli także w drugim secie (25:22).

Trzeci set rozpoczął się od asa serwisowego Fornala. Akcja blok-out w wykonaniu Boyera dała prowadzenie 4:3, ale Jaeschke spowodował, że rezultat odwrócił się na stronę gospodarzy. Dużo kłopotów sprawił swoją zagrywką Micah Ma’a. Kiedy wreszcie Amerykanin pomylił się w polu serwisowym, wynik brzmiał 8:6 dla Halkbanku. Za chwilę punktową zagrywką „poprawił” Yigit Gulmezoglu i Halkbank miał cztery punktu zapasu (10:6). Kiedy na tablicy pojawił się rezultat 12:7, trener Mendez wziął czas. Po nim Dogukan Ulu zablokował Boyera (13:7). Środkowy Halkbanku zdobył w tym fragmencie seta sporo punktów (16:9). Przy stanie 17:11 miała miejsce podwójna zmiana w zespole JW. Na placu gry pojawili się Jan Hadrava i Eemi Tervaportti. Kiedy przewaga gospodarzy wzrosła do dziewięciu punktów (20:11) na boisku pojawił się także Rafał Szymura. Rywale utrzymali tempo gry i pewnie zwyciężyli w partii do 16.

Czwartą część meczu otworzył skuteczny atak z szóstej strefy w wykonaniu Fornala. Wyblok Gladyra i kontra autorstwa Clevenota złożyły się na wynik 3:1. Dwie skuteczne akcje Gladyra ze środka poskutkowały rezultatem 6:3. Kiedy Boyer pewnie minął w kontrataku potrójny blok Halkbanku, goście mieli prowadzenie 9:6. Po asie serwisowym Boyera było 11:7, a to skłoniło trenera gospodarzy do wzięcia przerwy na żądanie. Kapitalna akcja z ofiarną obroną Fornala i pewnym strzałem Boyera w kontrze oznaczała prowadzenie 12:8. Kolejny w tym spotkaniu spektakularny blok Fornala na Abdel-Azizie był równoznaczny z wynikiem 14:19 dla JW. Kiedy rywale znów zaczęli się niebezpiecznie zbliżać duet M’Baye i Boyer zastopował na siatce Jaeschkego (17:13). Zespół JW nie zwalniał tempa, a po znakomitej akcji Toniuttiego z Fornalem w kontrze było 18:14. Pomimo ogłuszającego dopingu tureckich fanów zespół JW zmierzał po wygraną w secie i całym meczu (22:17). I dopiął swego, kiedy Clevenot oszukał rywali mądrym kiwnięciem (25:22).

Halkbank Ankara – Jastrzębski Węgiel 1:3 (22:25, 23:25, 25:16, 22:25)

Biuro Prasowe Jastrzębskiego Węgla


Kontakt z autorem: g.duda@nowiny.pl