Wszystkie budynki w UE mają być zeroemisyjne. Trwają polskie prekonsultacje
Pod koniec października 2022 r. Rada Europejska doszła do porozumienia w kwestii ustaleń, które segmenty branży budowlanej mają zostać dopasowane do Zielonego Ładu. Wynika z nich, że od 2030 r. wszystkie nowo budowane w Unii budynki, łącznie z domami mieszkalnymi mają być zeroemisyjne. Z kolei budynki wybudowane przed tą datą, mają zostać doprowadzone do standardu zeroemisyjnego do 2050 r.
Fit for 55 w praktyce
Porozumienie w Radzie zakończyło negocjacje między rządami państw członkowskich UE nad projektem zgłoszonym przez Komisję Europejską w grudniu 2021 roku. Ta zaproponowała wtedy w ramach pakietu Fit for 55 zasadniczy przegląd dyrektywy 2010/31 w sprawie charakterystyki energetycznej budynków. Zgodnie z wynegocjowanym porozumieniem wszystkie budynki w Unii mają być zeroemisyjne, a więc nie przyczyniać się do wytwarzania gazów cieplarnianych. Przed 2050 r. państwa członkowskie będą musiały stopniowo zmniejszać emisyjność nieruchomości. Od 2030 r. wszystkie istniejące budynki niemieszkalne mają znaleźć się poniżej poziomu zużycia energii na 1 mkw. wyznaczonego przez 15% najmniej efektywnych energetycznie obiektów z roku 2020. Do 2034 r. państwa mają już zapewnić, by żaden budynek niesłużący celom mieszkaniowym nie wypadał gorzej niż dolne 25% z listy najbardziej energochłonnych obiektów z bazowego roku 2020. W odniesieniu do budynków mieszkalnych państwa członkowskie będą miały więcej swobody w ustalaniu trajektorii zmian. Na sporządzenie pierwszej strategii władze krajowe dostaną czas do połowy 2026 r.
Czekają nas ogromne zmiany
Z tymi planami korespondują ogłoszone na początku lutego przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii prekonsultacje projektu rozporządzenia Ministra Rozwoju i Technologii w sprawie metodologii wyznaczania charakterystyki energetycznej budynku lub części budynku oraz sporządzania świadectw charakterystyki energetycznej.
Projekt rozporządzenia uwzględnia wiele zmian, w tym w zakresie metody obliczeniowej, prezentacji charakterystyki energetycznej w postaci klas energetycznych czy samego wyglądu i zawartości świadectwa charakterystyki energetycznej budynku lub części budynku. Najbardziej znaczące zmiany to: zastosowanie nieadekwatnych metod obliczenia zapotrzebowania na energię dla różnych typów budynków, różnie użytkowanych i wyposażonych; przyjmowanie uproszczonych założeń wskaźnikowych, szczególnie w aspekcie obliczania zapotrzebowania na ciepło do przygotowania ciepłej wody użytkowej oraz wyznaczania średniego strumienia powietrza wentylacyjnego; ograniczenia w określaniu energii związanej z chłodzeniem, zapotrzebowania wynikającego z ciepła utajonego oraz z uwzględnieniem przegrzewania pomieszczeń. Ministerstwo wskazuje, że wśród zaproponowanych zmian warto zwrócić szczególną uwagę na metodę godzinową, jako podstawową metodę wyznaczania zapotrzebowania na energię w budynkach (pozostawiono jednocześnie dopuszczenie metody miesięcznej dla budynków mieszkalnych jedno i wielorodzinnych), jak również zastąpienie dotychczasowego tzw. suwaka, będącego wizualną prezentacją charakterystyki energetycznej budynku lub części budynku, systemem klas energetycznych. Konsultacje potrwają do 28 lutego.
Wszyscy złapiemy się za kieszeń?
"Idea Zielonego Ładu mająca doprowadzić Unię Europejską do neutralności klimatycznej w 2050 r. zaczyna obejmować wszelkie aspekty funkcjonowania gospodarek państw członkowskich. Wojna na Ukrainie przyśpiesza ten proces. Budownictwo ma stać się ekologiczne, niskoemisyjne a docelowo nieobciążające środowiskowo. W pierwszym okresie będzie to oznaczało wzrost nakładów na termomodernizację i zastąpienie kotłów na wysokoemisyjne paliwa – pompami ciepła i fotowoltaiką. To oznacza olbrzymie koszty, które w jakimś stopniu powinny pokryć środki europejskie. Ale nie całkowicie." - komentuje w portalu Strefainwestorow.pl Piotr Maciążek, ekspert branży energetycznej.
Komentarze
99 komentarzy
Od podatku, wydzieranego z monstrualnych rachunków, za energię i paliwa, powietrze nie stało się czystsze, ale od tego, że zamontowaliśmy nowocześniejsze urządzenia grzewcze oraz zużywamy mniej węglowodorów. To, co tak sobie chwalicie, krótkowzroczni sekciarze, to jest plan na wyzdychanie z biedy chorób, głodu i chłodu, a nie na poprawę jakości życia ludzi. Pamiętajcie, że nie zawsze na was będzie ktoś pracował, szczególnie, jeśli się pracujących masowo wybije, w myśl panującej ideologii.
Mam naprawdę gdzieś opowieści ze ziemia jest płaska szczepionki złe i smog nie od węgla bo to opowieści trolli których nikt w realu nie słucha i pojęcia nie mają.
Dla mnie ważne ze powietrze z roku na rok jest czystsze jak w normalnych krajach europejskich
lewoświat - czysta racja, tylko muł flot, wungiel i spuszczanie szamba do rowu ( jak to robili nasi pradziadowie ) może nas uratować od tej lewicowej propagandy. A każdy kto chce żyć w czystym środowisku to lewak i ekooszołom
A skaczcie sobie do oczu, ile wlezie. Kiedy Was ostrzegano, że zapisy do sekty Boga Antysmoga, to pułapka na lemingi, miotaliście gromy i puszyliście ogony. Dziś macie, na blokach, rachunki cwałujące w postępie geometrycznym, a "jutro" zacznie się galopada funduszu remontowego, bo na zdarcie 10 centymetrów styropianu i na obłożenie go 25-30 centymetrami, trzeba będzie zaciągać piramidalnie durne kredyty. Staniecie się wkładką mięsną, pod zastaw chorego i brudnego biznesu, robionego na eko-holo-kicie. Lecz sami się o to prosiliście.
i tak przy okazji pytanie, ilu zwolenników zero emisji na dziś spełnią powyższą normę?
ludziom którym marzą się zero emisyjne budynki powinni pamiętać o tym, że miasta nie zdążyły wymienić pieców będących w ich zasobach pomimo, że od lat nad tym pracują. piece to znikomy koszt i liczba obiektów do wymiany w stosunku do zero emisyjności wszystkiego. poza tym w naszej szerokości geograficznej klimat bywa zmienny i dążenie do czynnika zero może pewnego dnia odbić się czkawką bo systemy okażą się niewydajne.
Do_unijczyka_POniżej - i znów zapomniałeś o Tusku, chyba znów nie będzie przelewu