Piątek, 19 kwietnia 2024

imieniny: Adolfa, Tymona, Pafnucego

RSS

Nie wpuścili go do samolotu, więc zostawił na lotnisku torbę z napisem "BOMBA". Co było w środku?

01.07.2022 08:42 | 0 komentarzy | ż

28-latek spowodował sporo zamieszania na lotnisku w Katowicach-Pyrzowicach. Sprawą zajmie się prokuratura. Tego samego dnia odnotowano jeszcze jeden "bombowy" incydent.

Nie wpuścili go do samolotu, więc zostawił na lotnisku torbę z napisem "BOMBA". Co było w środku?
Daks nie wywąchał żadnych urządzeń ani materiałów wybuchowych.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Młody mężczyzna chciał zemścić się na liniach lotniczych

28 czerwca służba dyżurna Placówki Straży Granicznej w Katowicach-Pyrzowicach otrzymała informację o pozostawionym bagażu bez opieki w części krytycznej strefy zastrzeżonej terminalu B. Funkcjonariusze Straży Granicznej natychmiast podjęli działania mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa podróżnym. Niezwłocznie zabezpieczono bagaż, a przeprowadzona analiza monitoringu pozwoliła ustalić jego historię.

Pracownica lotniskowego punktu handlowego wskazała na monitoringu pasażera, który robił zakupy w ich punkcie, a następnie pozostawił reklamówkę z widocznym napisem "BOMBA".

Na miejsce zdarzenia przybył przewodnik z psem służbowym o specjalności do wyszukiwania materiałów wybuchowych i broni, który sprawdził rejon pozostawionego przedmiotu. Co było w reklamówce? 4 kartony papierosów i pół litra alkoholu.

Pakunek został zabezpieczony. Następnie na terminalu A odnaleziono właściciela pozostawionej paczki. Okazał się nim 28-letni obywatel Polski. Mężczyzna oświadczył, że pozostawił plastikową torebkę z zakupami dla żartu i specjalnie napisał na nim słowo "BOMBA", ponieważ obwiniał obsługę linii lotniczej za to, że nie wpuściła go na pokład samolotu zmierzającego do Niemiec. Pozostawiona reklamówka z wcześniej zrobionymi zakupami miała być formą zemsty.

Funkcjonariusze Straży Granicznej przeprowadzili czynności w niezbędnym zakresie, sporządzili dokumentację z tego zdarzenia, która zostanie przekazana do Prokuratury Rejonowej w Tarnowskich Górach celem podjęcia dalszych decyzji procesowych i ewentualnie przedstawienia Polakowi stosownych zarzutów.

Jeszcze jeden żartowniś

Tego samego dnia inny obywatel Polski w trakcie kontroli bezpieczeństwa zażartował, że ma bombę. Funkcjonariusze SG przeszukali 42-latka oraz jego bagaż, ale nie znaleźli niczego niepokojącego. Mężczyzna swoim zachowaniem popełnił wykroczenie z art. 210 ust. 1 pkt 5a Ustawy Prawo Lotnicze, za co został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych. Oprócz tego odmówiono mu wstępu na pokład samolotu lecącego do Oslo.

Straż Graniczna traktuje bardzo poważnie wszelkiego rodzaju zgłoszenia o podłożeniu bomby, jak również żarty dotyczące rzekomego posiadania przez podróżnych w bagażu materiałów wybuchowych, które są następnie skrupulatnie weryfikowane. Konsekwencją nieprzemyślanych działań może być nałożenie na osobę mandatu karnego, utrata biletu lotniczego, zatrzymanie, jak również zarzuty prokuratorskie.

Przebywając na terenie portu lotniczego, należy zachować rozwagę oraz wykonywać polecenia służb i pracowników obsługi, ponieważ naruszenie tych zasad będzie skutkowało karą finansową.

Ponadto Straż Graniczna informuje, że na podstawie Ustawy Prawo Lotnicze oraz zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej w sprawie podstawowych przepisów porządkowych związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa i ochrony lotów oraz porządku na lotnisku zabrania się wnoszenia na teren lotniska, bez stosownego zezwolenia, broni i materiałów niebezpiecznych lub innych przedmiotów, mogących stanowić zagrożenie, np. kastetów, pałek, noży. Dotyczy to wszystkich osób przebywających na terenie lotniska. W razie stwierdzenia posiadania przedmiotu, który może zostać uznany za niebezpieczny, posiadacz musi liczyć się ze stanowczą reakcją funkcjonariuszy Straży Granicznej.

źródło: SG, oprac. ż