Piątek, 19 kwietnia 2024

imieniny: Adolfa, Tymona, Pafnucego

RSS

Rynek w Raciborzu ma być jak w przedwojennym Ratibor. To plan wiceprezydenta Wacławczyka

07.10.2021 12:25 | 6 komentarzy | ma.w

Swoją wizję nowego rynku pierwszy zastępca prezydenta przedstawił na spotkaniu z mieszkańcami Starej Wsi i Proszowca. Zrobił to, bo skrytykowano "wyskubanie zieleni na rynku". - Czym mamy oddychać? Betonem? - kpiła jedna z mieszkanek.

Rynek w Raciborzu ma być jak w przedwojennym Ratibor. To plan wiceprezydenta Wacławczyka
Dawid Wacławczyk powiedział, że potrzeba będzie zgoda radnych na kosztowne zmiany na raciborskim rynku. Zdj Maciej Kozina-UM Racibórz
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Mieszkanka Ostroga, która przyszła na spotkanie do Domu Kultury Strzecha podzieliła się swym "przerażeniem", kiedy na rynku zobaczyła "wyczyszczone i wyskubane" miejsca, dotąd porośnięte zielenią.

- Usunęli krzaki i drzewka z rynku. Nie ma ani jednego krzewu czy choinki. Czy wy nie lubicie przyrody? Powiedzieli mi na rynku, ci co to usuwali, że będzie tam w zamian trawa dla motyli - dziwiła się dojrzała raciborzanka.

- Czym mamy oddychać jak nie ma zieleni? Tym betonem? - spytała z ironią w głosie.

Długa cała w betonie

Reagował prezydent Dariusz Polowy. Zapewnił, że zabetonowane w Raciborzu jest mniej niż 5% miasta. - Reszta terenu wchłania wodę, przyjmuje ją. Dzięki takim proporcjom nie mamy w mieście problemu z wodami opadowymi. Inna sprawa, to woda, co spływa z pól i tu tworzą się problemy. To ulice w Ocicach, a także Cegielniana czy dzielnica Miedonia - wyjaśniał włodarz.

W odpowiedzi od miłośniczki przyrody, że ulica Długa cała do rynku jest w betonie. Nie spodobało się jej również, że urząd już wyłączył fontanny przy skwerze Pieczki.

- Zrobiliśmy to, żeby nie zużywać energii elektrycznej - przyznał D. Polowy, zaznaczając, że to także działanie proekologiczne.

Wygryzione tuje

O wyjaśnienie sytuacji na rynku w Raciborzu włodarz poprosił swego pierwszego zastępcę, debiutującego w spotkaniu dzielnicowym z mieszkańcami.

- To ja od wiosny tego roku zajmowałem się zmianami na rynku. Wcale nie niszczymy przyrody - odwrotnie. Istniejące dotąd nasadzenia były już zdegradowane. Rosły jakieś wygryzione tuje. Nie sadzi się już tego na rynkach. Tuje są przeważnie ogrodzeniem - mówił Wacławczyk.

Wiceprezydent zapewnił raciborzankę, że na rynku pojawią się "nie tylko kwiatki dla motyli".

- To jest tymczasowa wymiana. Nad pracami czuwają osoby, którym zależy na ochronie przyrody: pani dyrektor arboretum, pani architekt miejska i pracownicy zajmujący się zielenią miejską w Przedsiębiorstwie Komunalnym. To są ludzie, którzy za przyrodą chodzą. Jesienią nie będzie widać efektów, bo nasadzenia swoje piękno osiągną wiosną - zapewnił Dawid Wacławczyk.

Wacławczyk mówi o rynku przyszłości.mp3

Rynek z platanami

Przy okazji I zastępca Dariusza Polowego opowiedział o nowej idei dla raciborskiego rynku, która wymagał dużych nakładów. -Chodzi nam o powrót do zazielenionego rynku z rosnącymi platanami, tak jak tam było przed II Wojną Światową. Bo na rynku musi być cień. Rozpiszemy konkurs na zagospodarowanie rynku - powiedział mieszkańcom ze Starej Wsi i Proszowca wiceprezydent Wacławczyk.

Odniósł się także do uwag na temat "betonowej Długiej".

- Wkrótce Długa będzie ukwiecona i zazieleniona. Dorzucimy tam kwiaty, w tym wiszące i takie większe w donicach - podsumował Dawid Wacławczyk.

Ludzie:

Dariusz Polowy

Dariusz Polowy

Prezydent Raciborza

Dawid Wacławczyk

Dawid Wacławczyk

Wiceprezydent Raciborza