Piątek, 19 kwietnia 2024

imieniny: Adolfa, Tymona, Pafnucego

RSS

Dożynki w Bieńkowicach - bez fajeru, ale z imponującą koroną dożynkową i pięknie zdobionym chlebem [ZDJĘCIA] [FILM]

05.09.2021 11:06 | 0 komentarzy | żet

O tym jak powstaje korona dożynkowa opowiedziała nam bieńkowiczanka Dorota Huptas. Dożynkowy chleb to wyrób miejscowych piekarzy - Anety i Adama Wyleżołów. Uroczystą mszę świętą z wprowadzeniem do kościoła korony oraz chleba odprawiono 5 września.

Dożynki w Bieńkowicach - bez fajeru, ale z imponującą koroną dożynkową i pięknie zdobionym chlebem [ZDJĘCIA] [FILM]
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Dorota Huptas myśli o dożynkach zanim pomyślą o nich sami rolnicy. Gdy zboże jest jeszcze zielone, pani Dorota wychodzi na spacer po okolicznych polach, aby zebrać najpiękniejsze kłosy zbóż. - Potem trzeba je wysuszyć na słońcu. Zboża nie można po prostu zostawić, bo ptaki zaraz się do niego dobiorą. Trzeba pilnować, nakrywać firankami, obracać - mówi pani Dorota.

Gdy zboże jest już wysuszone, można z niego upleść koronę. To skomplikowana czynność, w której panią Dorotę wspomaga jej 85-letnia mama Felicja Masulik. Kiedyś to pani Felicja była "szefową od korony" w Bieńkowicach - powiedziały nam mieszkanki sołectwa. W pracach uczestniczy jeszcze kilka gospodyń.

Całość opiera  się na stelażu, który kilka lat temu wykonał miejscowy kowal - Robert Socha. Poprzednie korony były niższe, miały też miej ramion. Korony wykonywane na stelażu Roberta Sochy są wyższe i wieloramienne, co jednak wiążę się z większym nakładem pracy gospodyń.

Bieńkowiczanki z koroną dożynkową. Z przodu stoją Dorota Huptas i Maria Galda, za nimi: Maria Zeman, Grażyna Cwik, Maria Utrata i Krystyna Galda. W tym roku korona została zapleciona z trzech gatunków zbóż: pszenżyta, owsa oraz pszenicy.

Bieńkowiczanki z koroną dożynkową. Z przodu stoją Dorota Huptas i Maria Galda, za nimi: Maria Zeman, Grażyna Cwik, Maria Utrata i Krystyna Galda. W tym roku korona została zapleciona z trzech gatunków zbóż: pszenżyta, owsa oraz pszenicy.

Przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich w Bieńkowicach Barbara Popela i sołtys Roman Herber to starostowie tegorocznych dożynek. Choć tym razem sołectwo odstąpiło od organizacji festynu, nie zapomniano o tradycyjnym dożynkowym chlebie i wspomnianej już koronie. Dożynkowy chleb to wyrób miejscowej piekarni, którą prowadzą Aneta i Adam Wyleżołowie.

Przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich w Bieńkowicach Barbara Popela i sołtys Roman Herber to starostowie tegorocznych dożynek. Choć tym razem sołectwo odstąpiło od organizacji festynu, nie zapomniano o tradycyjnym dożynkowym chlebie i wspomnianej już koronie. Dożynkowy chleb to wyrób miejscowej piekarni, którą prowadzą Aneta i Adam Wyleżołowie.

Członkini rady sołeckiej Bieńkowic oraz sekretarz KGW Bieńkowice Krystyna Galda z sołtysem Romanem Herberem. Pani Krystyna ma na sobie letni wariant stroju KGW, nawiązujący do tradycji ludowej. - Mamy też tradycyjne śląskie stroje, ale nie nosimy ich w taką pogodę, bo one są ciężkie, ciepłe, czułybyśmy się w nich niekomfortowo - mówi Krystyna Galda.

Członkini rady sołeckiej Bieńkowic oraz sekretarz KGW Bieńkowice Krystyna Galda z sołtysem Romanem Herberem. Pani Krystyna ma na sobie letni wariant stroju KGW, nawiązujący do tradycji ludowej. - Mamy też tradycyjne śląskie stroje, ale nie nosimy ich w taką pogodę, bo one są ciężkie, ciepłe, czułybyśmy się w nich niekomfortowo - mówi Krystyna Galda.

Maria Cwik i Ania Herber uczestniczyły w pieczeniu i sprzedaży dożynkowego kołocza (razem z Sylwią Witeczek, Grażyną Cwik i Barbarą Popela).

Maria Cwik i Ania Herber uczestniczyły w pieczeniu i sprzedaży dożynkowego kołocza (razem z Sylwią Witeczek, Grażyną Cwik i Barbarą Popela).