Hala w Gamowie powstanie "po trupach"? Planowana inwestycja poróżniła wójta i przewodniczącego rady
W Rudniku powrócił temat hali, która miałaby powstać w sołectwie Gamów. To sprawa, która co jakiś czas wybrzmiewa na obradach rady gminy, ukazując zwolenników i przeciwników tej inwestycji.
Czemu w Gamowie?
Rozgorzała dyskusja o hali w Gamowie na rudnickiej sesji wybrzmiała również w listopadzie, którą także zainicjował przewodniczący rady Ireneusz Jaśkowski. Rajca pytał wówczas wójta, dlaczego inwestycja ma być zrealizowana w tej części gminy, a nie w Brzeźnicy. Piotr Rybka odpowiadał wówczas, że samorząd mówi o niej, bo pojawiły się możliwości sięgnięcia po dotację w ramach Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych, której kosztorys opiewał na 2 mln złotych. Tych, jak podkreślał, nie można pozyskać na halę sportową (tu nawiązanie do Brzeźnicy), świetlicy wiejskiej (to nawiązanie do inwestycji oczekiwanej od lat w Ponięcicach), remonty czy adaptację. Włodarz stwierdził wówczas, że to pewien kierunek, aby móc skorzystać ze środków zewnętrznych, w chwili, kiedy udałoby się je otrzymać, a nie budowa, „która miałaby dość mocno obciążyć nasz budżet”, kiedy wsparcie zewnętrzne by się nie pojawiło. W ramach tego rozdania próbowano również sięgnąć po środki na budowę windy w gminnym budynku publicznym w Rudniku (w którym mieszczą się jednostki podległe gminie: Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej, Gminna Biblioteka Publiczna, Zakład Wodociągów i Usług Komunalnych oraz Izba Pamięci). Finalnie tych środków samorządowi jednak nie udało się zdobyć.
W trakcie listopadowych obrad włodarz jednak nie wykluczał całkowicie realizacji tej inwestycji. Zauważał jednak, że kształt zadania wówczas może ulec zmianie, w stosunku do możliwości pozyskania środków zewnętrznych.
Radna z Gamowa Maria Szreder również wówczas broniła inwestycji. Wskazywała na potrzebę jej realizacji i mówiła m.in. o osiągnięciach dziecięcej drużyny pożarniczej działającej przy OSP Gamów, która potrzebuje miejsce do ćwiczeń. - My naprawdę się staramy - podkreślała pani radna, informując o działaniach podjętych przez radę sołecką, która, jak podała, większą część przyznanych jej środków przeznaczyła na początkowe prace związane z tą inwestycją, m.in. na wykonanie projektu, kiedy środki zewnętrzne udałoby się otrzymać.
Mirosław Golijasz, przewodniczący poprzedniej kadencji, pytając o wymiary planowanej hali, dowiedział się, że ma mieć 28 na 16 m. - To naprawdę duży budynek - oceniał rajca ze Strzybnika. Dalej stwierdził, że drużyny pożarnicze bez problemu na czas ćwiczeń mogą korzystać z hal w Rudniku lub Szonowicach.
Wójt Rybka w toku dyskusji podał natomiast, że w obiekcie miałoby się znaleźć: biuro dla DFK Gamów, schowek dla strażaków-ochotników, gdzie umieściliby sikawkę konną, toalety, pomieszczenia magazynowe, a pozostała część dedykowana byłaby hali. - Cały czas podkreślam: będą środki zewnętrzne, będziemy się starali kompleksowo wybudować to. Nie będzie? No to odchodzimy od tego i dzielimy to na jakieś etapy - powiedział włodarz Rudnika.
Ludzie:
Alojzy Pieruszka
Były wójt gminy Rudnik.
Ireneusz Jaśkowski
Były przewodniczący rady gminy Rudnik.
Maria Szreder
Radna gminy Rudnik.
Mirosław Golijasz
Sołtys Strzybnika, były radny gminy Rudnik.
Piotr Rybka
Wójt gminy Rudnik.
Tomasz Kruppa
Wicewójt gminy Rudnik