Dziś Międzynarodowy Dzień Strażaka. Dodatkowy powód, by strażakom mocno dziękować

W ostatnich tygodniach Zespoły Pogotowia Ratunkowego nie zawsze mogły przybyć na czas do wymagających pilnej pomocy. Działo się tak m.in. dlatego, że karetki jeździły z pacjentami COVID-owymi do nieraz odległych placówek medycznych. A pacjentów takich było sporo.

Kiedy nie było dostępnej karetki, na pomoc wzywani byli strażacy. To kolejny dowód na to, że bez nich – zarówno zawodowców z PSP, jak i ochotników z rozlicznych jednostek OSP, zwłaszcza tych działających w ramach Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego (KSRG) - trudno sobie wyobrazić nasze codzienne bezpieczeństwo.

Strażacy ratują nas przed pożarami, ratują kiedy ulegniemy wypadkowi, pomagają kiedy nas zalewa woda, ratują nas niekiedy przed własną nierozwagą, a ostatnio jeszcze pomagali i ratowali kiedy nagle ciężko chorowaliśmy. 

Po raz kolejny okazuje się, że na straży i strażakach można polegać niemal w każdej sytuacji. Jak na przysłowiowym Zawiszy. 4 maja przypada wspomnienie Świętego Floriana, patrona strażaków. To Międzynarodowy Dzień Strażaka. W tym roku mamy jeszcze więcej powodów, by o strażakach pamiętać i być im wdzięcznymi. I życzyć im wszystkiego najlepszego, a zwłaszcza tylu przyjazdów, ilu wyjazdów. Bogu na chwałę, ludziom na pożytek!

Tego życzy strażakom również redakcja Nowin.