Czy raciborzanie są dla Raciborza, czy to Racibórz jest dla raciborzan?
Przestrzeń, ekologia, transport i mieszkania – te sfery życia społecznego interesowały 14 kwietnia uczestników warsztatów tematycznych z budowania strategii Raciborza do 2030 roku. Dzięki aktywnemu udziałowi szefów wydziałów z Batorego, padły konkrety dotyczące m.in. potencjalnego parku przy Ogrodowej czy przyszłości żwirowni na Ostrogu.
Co dalej ze żwirownią?
Elżbieta Skrzymowska chciałaby na terenach żwirowni inwestycję typu brownfield, typu rekreacyjnego, wykorzystującą i podkreślającą istniejącą tam przyrodę. – A także taki nieco „loftowy” charakter tego miejsca – podała dyrektorka miejskiej instytucji. Naczelnik Małgorzata Rudnicka-Głowińska zapowiedziała, że teren żwirowisk jest przygotowywany do zagospodarowania na cele rekreacyjno-usługowo-turystyczne z zagospodarowaniem akwenów wodnych. Teren zostanie wystawiony w przetargu na sprzedaż.
Zabytki w blasku reflektorów
Konserwator Maria Olejarnik liczy na renowację murów średniowiecznych w ciągu najbliższych lat przy wykorzystaniu dotacji spoza budżetu miasta. Widzi też potrzebę rewitalizacji baszty miejskiej. Tu wiceprezydent Wacławczyk poinformował, że baszta będzie na stałe podświetlona. Przy okazji wyjawił, że znajdujący się za nią teren zostanie wzbogacony o łąkę kwietną. Ideę podświetlania zabytków skrytykował ekolog Bogusław Siwak, który porównał takie działania do obdarowywania tubylców przez zdobywców Ameryki Południowej błyskotkami i wymienianiem bezwartościowych ozdób na złoto. – To nie są najważniejsze sprawy dla miasta – skwitował. M. Olejarnik sądzi, że oświetlenie zabytków musi być delikatne, aby ciepłym światłem równomiernie „zalewać” obiekty. Należy to robić w taki sposób, żeby nie powodować „zaśmiecania światłem”. Wiceprezydent Dominik Konieczny wspomniał, że wśród pomysłów na podświetlenie jest propozycja radnego Marcina Ficy związana z wyeksponowaniem kościoła św. Mikołaja. – Myślę, że o to może zadbać parafia. Miasto w pierwszej kolejności musi skupić się na dbaniu o obiekty własne, a wiadomo, że dbanie to nie tylko podświetlanie. Musimy zagospodarować sporo środków w renowację zabytków, które są własnością Miasta Racibórz – skomentowała M. Olejarnik.
Mieszkania schodzą jak ciepłe bułki
Obeznana w dziedzinie handlu nieruchomościami Małgorzata Rudnicka-Głowińska (zdobywała doświadczenie w samorządach jak i na rynku komercyjnym) tłumaczyła, że dzielnice Sudół czy Studzienna są zagospodarowane rolniczo i zmiany ich przeznaczenia zależą od planu miejscowego. O inwestycjach mieszkaniowych decyduje tu dostępność infrastrukturalna (droga, sieci, media). Naczelniczka wydziału gospodarki nieruchomościami zauważyła, że obserwuje niemałe zainteresowanie pozyskiwaniem miejskich terenów mieszkaniowych. Z jej wypowiedzi wynika, że Miasto koncentruje zabudowę jednorodzinną i w tym celu prowadzi inwentaryzację terenów na obrębach miasta. – Wyłapujemy tereny pod nowe osiedla, ten temat jest otwarty – zaznaczyła urzędniczka. Rudnicka-Głowińska zapoznała uczestników warsztatów z danymi o sprzedanych przez urząd mieszkaniach. – Tendencja jest zwyżkowa. W całym 2020 roku sprzedaliśmy 17 mieszkań przetargowych, a w pierwszym kwartale 2021 roku już 15 takich mieszkań. Zainteresowanie jest duże chociaż miejskie lokale wymagają kapitalnych remontów. Ceny sięgają od 2700 zł do 3000 zł za mkw. Jak przyznała szefowa działu miejskich nieruchomości, to okres pandemiczny przyczynił się do wzrostu popytu na zakup nieruchomości i mieszkań i doprowadził do wywindowania ich cen. – Pandemia ma również duży wpływ na poszukiwanie terenów pod zabudowę i mieszkań z balkonami, tarasami i dodatkowymi pokojami na pracę zdalną. W dużych miastach takie są statystki potwierdzone przez deweloperów i pośredników nieruchomości. Racibórz też tak funkcjonuje – dodała M. Rudnicka-Głowińska. Naczelniczka mówiła ponadto, że względem wyznaczania terenów inwestycyjnych, aby miasto rozwijało się w sektorze mieszkaniowym, równocześnie powinien prężnie rozwijać się sektor terenów inwestycyjnych, przemysłowych i usługowych. – W ten sposób dojdzie do zwiększenia ważnego czynnika tj. tworzenia nowych miejsc pracy dla docelowego zamieszkania mieszkańca – podsumowała.
NER–y dla dzieci
Pomysł z nietypowymi placami zabaw, będącymi przestrzenią do doświadczania natury, popularnymi w Niemczech, zwanymi tam skrótowo NER-ami, przedstawiła Julia Parzonka. Raciborzanka prowadzi w mieście prywatny żłobek.
Nie inwestujmy już w plastikowe place za 20 tys. zł tylko twórzmy je w naturze, gdzie dzieci będą używać wyobraźni. Tam nie ma gotowego konika, dzieci muszą go sobie same zbudować
– wyjaśniała Parzonka.
Przedsiębiorczyni sądzi też, że warto zrewitalizować dawne place zabaw w Raciborzu, jak np. te z ul. Słowackiego ze słynnym igloo. Potencjał do rozwoju rekreacji Parzonka widzi też w parku Zamkowym, w części za dawnymi stajniami, gdzie są bobrowiska, ścieżki. Jak zapowiedziała E. Skrzymowska taki plac typu NER pojawi się wkrótce w Arboretum. Przy okazji dyrektorka leśnej atrakcji Raciborza zauważyła „narodową chorobę Polaków” czyli zaśmiecanie. – Pandemia odkryła dla ludzi lasy i przyrodę. Widać przy tym, że nie są oni nauczeni jak się zachowywać w lesie, jak nie niszczyć terenów zielonych – podsumowała.
Ogrodowa? Tylko zabudowa
Utworzenie nowego parku miejskiego na terenie po dawnym przedszkolu przy ul. Ogrodowej postuluje od dawna Bogusław Siwak wraz z coraz liczniejszą grupą mieszkańców. Według nich nie warto inwestować teraz w boisko czy lodowisko, a właśnie w nowy park. Szefowa wydziału miejskich nieruchomości rozwiała nadzieje ekologa. Jeśli teren przy Ogrodowej miałby wrócić jako własność Miasta to także należy go zabudować (takie aspiracje ma obecny, prywatny właściciel) – Tym jednym terenem zielonym nie uratujemy kompleksowo stanu powietrza w mieście. Jeśli gmina miałaby wtórnie pozyskać teren od prywatnego właściciela za cenę oferowaną na poziomie cen inwestycyjnych zabudowy mieszkaniowej wielorodzinnej, to nie byłoby racjonalnym tworzenie tam parku. Należałoby zagospodarować ten obszar na funkcję mieszkaniową, zgodną z planem miejscowym i zapotrzebowaniem mieszkańców – sprecyzowała naczelniczka. Na temat parku wypowiedział się także wiceprezydent Dawid Wacławczyk. Jego zdaniem, nowy taki obiekt jest potrzebny w Raciborzu, ale nie przy Ogrodowej. „Wice” widzi park w zachodniej części miasta, tam gdzie są wysokie osiedla, a brakuje terenów zielonych.
Dlaczego urząd nie dopłaca do fotowoltów?
Brak takiej opcji w programie dofinansowań miejskich dziwi Ireneusza Burka w kontekście trendu stawiania na Odnawialne Źródła Energii. – Miasto wspiera wymianę kotłów, a nie fotowoltaikę, bo to właśnie działanie ma wpływ na jakość powietrza poprzez likwidację tzw. niskiej emisji. Montaż instalacji fotowoltaicznych tylko w przypadku kiedy łączy się z zastosowaniem ogrzewania elektrycznego czy pomp ciepła skutkuje poprawą jakości powietrza – wyjaśniła K. Polak naczelniczka wydziału ochrony środowiska w magistracie.
- Prace nad stworzeniem strategicznego dokumentu Raciborza 8 wiadomości, 81 komentarzy w dyskusji
Ludzie:
Anna Ronin
Radna Miasta Racibórz
Dawid Wacławczyk
Radny, były wiceprezydent Raciborza
Dominik Konieczny
Radny, były wiceprezydent Raciborza
Ewa Klimaszewska
Architekt miejski w UM Racibórz
Maria Olejarnik
Miejski Konserwator Zabytków w Raciborzu
Małgorzata Rudnicka - Głowińska
Wiceprezydent Raciborza
Komentarze
19 komentarzy
Park na Ogrodowej to super pomysł. Muszli koncertowej tam nie potrzeba ani innych sztucznych obiektów i byłaby kosztem niszczenia zieleni i przestrzeni , która tam istnieje. O pani naczelnik trzeba pamiętać i domagać się aby poniosła konsekwencje takich wypowiedzi. Nie powinna się zasiedzieć w UM. Na szczęście to radni rządzą w Raciborzu a nie naczelnik wydziału nieruchomości. Jej wypowiedź ukazuje jak ta osoba ma aspiracje aby narzucać agresywną politykę nieruchomościową i że dzięki takim osobom Racibórz staje się betonową pustynią. Tak smog się zwalczy, gdy pani Rudnicka będzie wycinała drzewa i krzewy oraz betonowała takie zielone przestrzenie. Zapewnie ona ze swoimi genialnymi pomysłami jest współtwórcą aby budować żłobek na ogrodzie przedszkola przy Bielskiej z wycinaniem tam drzew i zieleni.Teraz ta pani chce do tego samego doprowadzić na Ogrodowej.
Park przy ul ogrodowej byłby idealnym miejscem wypoczynku dla mieszkańców pobliskich ulic oraz czekających na zajęcia w pobliskiej szkole muzycznej, możnaby utworzyć tam również muszlę koncertową np. dla przyszłych muzyków. Możnaby utworzyć utworzyć szlak parków miejskich. Na tym terenie rosną już drzewa i krzewy, nie trzeba sadzić. Nasza ulicy zobowiązuje. Ogrodowa bez ogrodu to absurd. Chyba, że koniecznie Racibórz ma być antywzorem dla architektów i urbanistów. Jeżeli nie będzie parku przy ul. ogrodowej władze Raciborza będą znane z ignorowania próśb mieszkańców.
Mieszkańcy uciekają na dzielnice przed hałaśliwym centrum, ale później sami się do hałasu przyczyniają, dojeżdżając do niego autem - bo takie chaotyczne rozlewanie miasta oznacza coraz większe problemy komunikacyjne.
PARK JEST POTRZEBNY NA UL.OGRODOWEJ A NIE W ZACHODNIEJ DZIELNICY. TAM JAKO DRUGI PARK JAK JUŻ. TA PANI URZĘDNIK JEST DO ODWOŁANIA TAK JAK I PREZYDENT POLOWY.
Ten park przy ul.Ogrodowej byłby bardzo dobrym miejscem na wypoczynek w środku miasta. Jest tu bardzo dużo krzewów które są siedliskiem dla ptaków, które pięknie śpiewają i co najważniejsze zjadają komary i inne owady. Są tu także jeże i wiele innych stworzeń które w betonowej dżungli nie mają miejsca do życia.... walka ze smogiem? Wycinając drzewa? No to chyba nie jest dobry pomysł....
Na ogrodowej zdecydowanie powinien powstać park!
89.205*141 Xyzx - tak ten typ poniżej obraża także radnych na naszraciborz to jego komentarz
" Gość (IP: 89.205.*.141)23.04.202120:14
Z tymi czubkami hamulcowymi raczej nie da się dogadać..."
Z Polowym nie da się dogadać i dla tego musi mieć referendum, z hejtowaniem się wtedy skończy.
Pan Siwak potrzebuje lekarza
W Raciborzu potrzeba nowego parku. Powinien powstać na Ogrodowej. Pan Polowy potrzebuje referendum.
Polowy chce zabetonować nam ostatnie tereny zielone razem z tą Rudnicką.
Siwak, ile komentarzy jeszcze tu napiszesz?
O super Radny Pan Czerner, popiera nas jeśli chodzi o park przy ul. Ogrodowej! Mamy nadzieję, że reszta radnych dołączy i wspólnymi siłami zbudujemy piękny i zielony park przy ul. Ogrodowej dla mieszkańców.
Według naukowców każda drzewo i każdy teren zielony ma wpływ na powietrze i warto inwestować w każdą pojedyńcze drzewo. Im więcej tym lepiej. To po prostu jest fakt.
Wielkie podziękowania dla pana Czernera z rady miasta za poparcie powstania parku przy ul. Ogrodowej. SZACUN PANIE MARIANIE.
To już wiadomo dlaczego Racibórz zamienia się z zielonego na pełen betonu. Dzięki takim osobom jak Pani Małgorzata Rudnicka z urzędu miasta i Panu Dariuszowi Polowemu. Na ulicy Ogrodowej jestem za powstaniem parku a nie kolejnych budynków, które nie powinny być budowane w takich miejscach jak to, ogród z mnóstwem drzew i zieleni.
Te konsultacje są niewiele warte. Od zeszłego roku parku chcą mieszkańcy na Ogrodowej- Odpoczynkowej a nie gdzie indziej. Prezydent Polowy kolejny raz stanął przeciwko mieszkańcom. On i jego urzędnicy jak ta Rudnicka - Głowińska.
Ta urzędniczka, naczelniczka wydziału nietuchomości to kim jest, że chce budować na zielonym terenie z którego korzystają mieszkańcy i chcą na nim parku ? Tam powinien być park a nie zabudowa. Podziękowania dla p.Mariana Czernera przewodniczącego rady miasta za poparcie parku na ul. Ogrodowej
powinien park powstać na Ogrodowej. przecież o to proszą mieszkańcy. niech sobie kpin nie robią, że park bedą robili ale gdzie indziej. ta naczelnik niech sobie buduje bloki koło siebie. tacy urzędnicy szkodzą temu miastu i powinni być poddani weryfikacji przy najbliższej okazji bo reprezentują anty społeczne kierunki.
Juz widze ten burdel na tych placach zabaw na których dziecko same ma zbudować sobie konika. A może huśtawkę ?