Kierownik lodowiska i oczyszczalni zwolniony dyscyplinarnie
Leszek Piątkowski został dyscyplinarnie zwolniony z Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Pszowie. Miał zaniedbać obowiązki zawodowe, co zdaniem szefa ZGKiM przełożyło się na stratę dla miasta w wysokości 20 tys. zł.
PSZÓW 4 listopada 2020 radni musieli dołożyć w budżecie Pszowa dodatkowe ponad 20 tys. zł na rzecz oczyszczalni ścieków. Teraz okazuje się, że konieczność wydania tych pieniędzy wynikała z niedopatrzenia. Za co stanowiskiem zapłacił Leszek Piątkowski, kierownik działu rekreacyjno-sportowego oraz wodociągowo-kanalizacyjnego w Zakładzie Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Pszowie.
O jakie niedopatrzenie chodzi? Przepisy prawa stanowią, że najpóźniej na 90 dni przed upływem czasu obowiązywania pozwolenia wodno-prawnego należy złożyć ponowny wniosek. Dotychczasowe pozwolenie dotyczące oczyszczalni kończyło się w czerwcu 2020 r., a więc wniosek należało złożyć najpóźniej w połowie marca. Tymczasem wniosek został złożony dopiero w czerwcu. Osobą odpowiedzialną za złożenie wniosku był kierownik działu wodociągowo-kanalizacyjnego w ZGKiM w Pszowie, czyli Leszek Piątkowski. Przedsiębiorstwo Wody Polskie, do którego złożono wniosek, najpierw wezwało zakład do poprawy i uzupełnienia wniosku, który nie do końca odpowiadał przepisom, a po dokonanych uzupełnieniach dopiero 7 września możliwe było wszczęcie postępowania przez Wody Polskie i tym samym nowe pozwolenie wodno-prawne zostało wydane 12 października. Opłata za trzeci kwartał 2020 roku została jednak podwyższona o wspomniane ponad 20 tys. zł dlatego, że w tym czasie wody z oczyszczalni były zrzucane do potoku nielegalnie – tj. bez obowiązującego pozwolenia wodno-prawnego, co wynikało bezpośrednio ze spóźnienia się z wnioskiem do Wód Polskich. ZGKiM zwrócił się wówczas z prośbą o zabezpieczenie środków do urzędu miasta. Burmistrz zażądał od kierownika ZGKiM pełnej dokumentacji w tej sprawie, która to została przekazana Komisji Rewizyjnej a ostatecznie sprawa trafiła pod obrady Rady Miasta w listopadzie. Kierownik oczyszczalni złożył jeszcze reklamację na wydaną decyzję do Wód Polskich, jednak podwyższona stawka (czyli de facto kara) została decyzją Wód Polskich podtrzymana.
Czy dyscyplinarne zwolnienie kierownika działu wodociągowo-kanalizacyjnego i jednocześnie kierownika działu rekreacyjno-sportowego Leszka Piątkowskiego ZGKiM jest konsekwencją niedopatrzenia? – Sprawa dotyczy wewnętrznej organizacji pracy i odpowiedzialności pracowników Zakładu. Zarówno Burmistrz jak i Komisja Rewizyjna czekają obecnie na pisemną informację od kierownika Zakładu dotyczącą wskazania osób odpowiedzialnych w ZGKiM za przygotowanie i przeprowadzenie wniosku wodno-prawnego i podjętych decyzji w stosunku do osób odpowiedzialnych za zaistniałą sytuację, w efekcie której musieliśmy wydatkować dodatkowe 20 tys. zł. – mówi Piotr Kowol, zastępca burmistrza Pszowa, odsyłając nas do kierownika ZGKiM.
Kierownik ZGKiM w Pszowie Grzegorz Lelek, czyli bezpośredni przełożony Piątkowskiego nie ma wątpliwości, że uchybienia były ciężkim naruszeniem podstawowych obowiązków pracowniczych kierownika działu. – Dyscyplinarne zwolnienie kierownika to bezpośrednia konsekwencja działań związanych ze spóźnionym przygotowaniem wniosku o pozwolenie wodno-prawne. Kierownik tłumaczył się zmianami kadrowymi sprzed ponad 1,5 roku, które jednak nie mają nic wspólnego z jego zakresem obowiązków, a taryfa i pozwolenie wodno-prawne były dwiema najważniejszymi sprawami, które spoczywały na jego barkach – wyjaśnia Grzegorz Lelek, kierownik ZGKiM w Pszowie. – Próby obarczania odpowiedzialnością kogokolwiek innego stoją w sprzeczności ze stanem faktycznym, Zgodnie z procedurami najpierw informację o zamiarze wypowiedzenia umowy otrzymał związek zawodowy, do którego należał kierownik, a później dokumenty przekazaliśmy samemu zainteresowanemu – tłumaczy kierownik ZGKiM, podkreślając również arogancję byłego już kierownika działu i całkowity brak jakiejkolwiek współpracy w zakresie wyjaśnienia zaistniałej sytuacji, m.in. przed komisją rewizyjną rady miasta. Pismo z Wód Polskich, podtrzymujące decyzję o nałożeniu dodatkowej opłaty dotarło do ZGKiM w Pszowie 13 stycznia. Po tym fakcie kierownictwo ZGKiM podjęło kroki dyscyplinarne i 19 stycznia skierowało informację do związku zawodowego. Ostatecznie wypowiedzenie zostało dostarczone Piątkowskiemu 4 lutego.
Ze zwolnionym kierownikiem działu wodno-kanalizacyjnego kilkakrotnie próbowaliśmy się skontaktować telefonicznie przed publikacją artykułu, aby zapytać go o komentarz w tej sprawie. Ostatecznie nie udało się nam jednak nawiązać kontaktu telefonicznego.
(ska)
Komentarze
26 komentarzy
Pasje modelarskie go zgubiły? Czy teraz na Dołkach i na Stawkach, w Kokoszycach nie będą już musieli wąchać pszowskich perfum?
@puchacz gdyby miał opinię o pszowikach oprzeć na znajomości twojej persony, byłbym tej opinii pewny.
Taki Piątkowski występem w Warszawie ze swoim kartonowym tankiem wyrobił super opinię mieszkańcom i władzom Pszowa... uznają nas od tego czasu za lekko stukniętych , choć w swej głupocie nieszkodliwych kmiotków
Czy ten Piątkowski to ten sam Piątkowski niezbyt,rozgarnięty dowódca kartonowego czołgu sunącego po "warśiawkich" wybrukowanych placach ?
Ktoś, kto szydzi z munduru Żołnierza Polskiego i robi inne głupoty, nie chcąc leczyć się psychiatrycznie, nie powinien być nigdzie zatrudniony !!! Zresztą dyscyplinarka pozbawiła go możliwości legalnego zatrudnienia gdziekolwiek. Tak chciał- Tak ma.
Komentarz został usunięty ponieważ nie jest związany z tematem
słyszałem że kierownik był z niego dobry,jego podwładni mieli wysokie premie i wynagrodzenia a pracownicy zakładu ochoczo zapisywali się do jego związków zawodowych.co z nimi teraz będzie?