Co dalej z wodzisławskim inkubatorem przedsiębiorczości?
Czy wodzisławski inkubator przedsiębiorczości powinien nie tylko doradzać i wspierać, ale także generować zyski, a za swoje usługi pobierać wynagrodzenie? Pojawiła się taka propozycja. Ma ona swoich sprzymierzeńców, ale i przeciwników.
Mniejsza dotacja
Przypomnijmy, że zgodnie z propozycją radnego Adriana Jędryki tegoroczna dotacja na działalność inkubatora przedsiębiorczości zmalała z zeszłorocznych 100 do 50 tys. zł. W odpowiedniej uchwale zapisano również, że działania inkubatora mają dotyczyć wsparcia osób podejmujących działalność gospodarczą oraz mikro i małych przedsiębiorców w pierwszych 3 latach funkcjonowania. Jak tłumaczy radny Jędryka, poprzedni rok pokazał, że większość zadań można przenieść do internetu, co obniża koszty. – Dyskusja wokół inkubatora dotyczy ustalenia, czym ma się on zajmować. Moim zdaniem powinien skupić się na tym, do czego został powołany, czyli na pomocy przedsiębiorcom rozpoczynającym działalność. Inkubator prowadzony przez pana Dybca realizował też inne zadania, które powinien wykonywać Urząd Miasta. Do mniejszego zakresu wystarczą mniejsze środki – komentuje. W świetle zmniejszenia dotacji Krzysztof Dybiec już zapowiedział, że z zainteresowaniem będzie obserwował kto i na jakich zasadach podejmie się prowadzenie wodzisławskiego inkubatora. – Izba nie zamierza starować w następnym konkursie, chyba że obejmie on tylko zadanie prowadzenia doradztwa biznesowego – poinformował.
To miasto ustala zasady
Zauważmy, że miasto ogłaszając konkurs dla organizacji pozarządowych, podmiotów, stowarzyszeń jednostek samorządu terytorialnego, które są zainteresowane prowadzeniem inkubatora, określa ramy i priorytety jego działalności. Jak czytamy w opisie konkursu na podstawie którego wybrany został obecny operator inkubatora, podstawowym założeniem inkubatora ma być „świadczenie kompleksowych niekomercyjnych usług informacyjnych, doradczych i szkoleniowych na rzecz osób podejmujących działalność gospodarczą oraz małych i średnich przedsiębiorców głównie w pierwszym etapie ich funkcjonowania, a także promocja przedsiębiorczości”. Jak mówiła podczas grudniowej sesji Izabela Kalinowska, jego założenia mogą zawsze zostać zmienione. Czy tak się stanie, pokaże najbliższy konkurs.
(juk)
Ludzie:
Izabela Kalinowska
Zastępca prezydenta Wodzisławia Śląskiego
Komentarze
7 komentarzy
Izba gospodarnych pijawek won!!!
przecież konsultacje i doradztwo trudno ocenić racjonalnym efektem i to pasuje IG. to, że x-czasu temu nie sprawdziły się akademickie inkubatory nie znaczy, że teraz się nie sprawdzą. inna sprawa, że uczenie młodych przedsiębiorców, że mają coś "za darmo" jest bardzo złym nawykiem
Odciąć prezesa izby gospodarczej od pieniędzy z budżetu miasta .Trzeba w końcu przerwać tą pępowinę Kieca - Dybiec. Pieniądze płyną do prezesa izby a w Wodzisławiu coraz większa pustka wszyscy uciekają.
https://www.nowiny.pl/wodzislaw/166538-pieniadze-na-kulture-dla-izby-gospodarczej.html
Likwidować !
rety, klika od nastu lat
Czyli pan Bartosz chce, aby miasto zmotywowało inkubator do rozwoju. No cóż, to chyba nie jest cel tych którzy chcieliby go prowadzić. Celem w takim przypadku jest zazwyczaj łatwa kasa z miasta......
To co jest za darmo nie jest szanowane. Opłata powinna być na pewno. Wysokość opłaty powinna zostać ustalona na podstawie głębszej analizy.