środa, 24 kwietnia 2024

imieniny: Aleksandra, Horacego, Grzegorza

RSS

Prezydent Polowy stanął przed sądem za opuszczanie flagi narodowej. Spotkał tam Roberta Myśliwego

07.07.2020 10:48 | 12 komentarzy | ma.w

Przed sądem rejonowym toczy się rozprawa, w której włodarz Raciborza Dariusz Polowy broni się przed poniesieniem kary za wykroczenie - złamanie przepisów chroniących flagę narodową. Naruszenie prawa zgłosił jego były rywal wyborczy i były podwładny z urzędu - Robert Myśliwy.

Prezydent Polowy stanął przed sądem za opuszczanie flagi narodowej. Spotkał tam Roberta Myśliwego
Prezydent Polowy stanął przed sądem za opuszczanie flagi narodowej
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

9 listopada i 13 grudnia flaga narodowa zawieszona na maszcie stojącym na placu Mostowym była opuszczana na polecenie prezydenta Raciborza Dariusza Polowego. Włodarz chciał w ten sposób oddać hołd ofiarom Nocy Kryształowej - pogromu Żydów w Raciborzu. Drugie opuszczenie flagi dotyczyło upamiętnienia Stanu Wojennego w PRL. Polowy potwierdza, że takie czyny miały miejsce, ale nie uważa, by popełnił wykroczenie, naruszając art. 49 par. 2 ustawy o godle, barwach i hymnie RP. Wedle prawa opuszczać flagę można tylko wskutek ogłoszonej oficjalnie żałoby narodowej.

W wyjaśnieniach złożonych przed sędzią Moniką Mańką prezydent podkreślił, że przepisy o samorządzie obligują go do dbałości o dziedzictwo historyczne i pamięć o wydarzeniach z lokalnych dziejów. - Samorząd odpowiada za budowanie szacunku do przeszłości miasta i kształtowanie postaw obywatelskich. Chciałem upamiętnić ofiary represji nazistowskiej wobec mieszkańców narodowości żydowskiej oraz oddać cześć ofiarom Stanu Wojennego - podkreślił przed sądem Polowy.

Sędzia zapytała go czy zna przepisy ustawy o godle, na co usłyszała odpowiedź twierdzącą. M. Mańka chciała też wiedzieć czy decyzja o opuszczeniu flagi została poparta jakimś pismem prezydenta, jego poleceniem formalnym. D. Polowy odparł, że było to tylko polecenie ustne, którego z nikim innym nie konsultował.

- Była to moja autonomiczna decyzja - zaznaczył. W wyjaśnieniach prezydent podał też, że wydał takie polecenie jeszcze w kolejnym przypadku, ale to już nie było przedmiotem postępowania policyjnego. Sąd interesowało też czy flaga była opuszczona dłużej niż tylko w podanych datach, których dotyczy rozprawa.

Świadkiem w sprawie był Robert Myśliwy, były samorządowiec i polityk rywalizujący z D. Polowym w wyborach prezydenckich. To on zgłosił na policję ("w dosłownie 5 zdaniach" jak stwierdził) złamanie przez prezydenta Raciborza ustawy o godle i fladze. Podkreślił, że Dariusz Polowy "wszedł w buty" prezydenta RP podejmując decyzje dotyczące opuszczenia flagi. Myśliwy zrobił to bo uważał, że "ktoś powinien zwrócić uwagę panu prezydentowi". Jego zdaniem można było uczcić te rocznice w mieście w innym sposób. - Jako pierwszy obywatel Raciborza, prezydent powinien mieć świadomość prawną na ten temat, albo mieć od tego służby, które go o tym poinformują - podkreślił były urzędnik z Batorego.

Według Myśliwego przez decyzje z flagą D. Polowy postawił siebie niejako ponad prawem, bo nie on jest gospodarzem symboliki narodowej. Robert Myśliwy dodatkowo zaznaczył, że to nie on był autorem korespondencji do radnych miejskich, w której za opuszczenie flagi w listopadzie zarzucono Dariuszowi Polowemu znieważenie flagi. - Ja nie uważam, że prezydent ją znieważył - stwierdził obecny na sali sądowej. Podał przy tym, że trzykrotnie był przesłuchiwany w tej sprawie na komendzie w Raciborzu i tamże próbowano mu przypisać autorstwo owego listu do radnych. Myśliwy zaznaczył, że Konstytucja RP ogranicza krąg osób uprawnionych do zarządzania żałoby narodowej i niezależnie od intencji, nie należy doń prezydent Raciborza.

Mecenas Polowego - Aleksander Hołubowski włączył jako wniosek dowodowy opinię Fundacji Otwarta Rzeczpospolita, wskazującą na pozytywne skutki społeczne, do których doprowadziła decyzja o opuszczeniu flagi. Adwokat argumentował jeszcze, że postępowanie D. Polowego nie było bezprawne, ale społecznie pożyteczne. Według Hołubowskiego przepis ograniczający opuszczanie flagi tylko w określonych okolicznościach w ogóle nie dotyczy stanów faktycznych i powinien zawierać katalog innych sytuacji, kiedy można to zrobić. Ponadto według niego prezydent wypełniał jako organ swoją rolę kreatora postaw i obowiązków społecznych. Ważną okolicznością jest ponadto, że nie doszło w żaden sposób do znieważenia godności i szacunku dla flagi narodowej.

Sędzia Mańka wyznaczyła kolejny termin rozprawy w sprawie flagi na 15 lipca. Wcześniej sąd zapozna się z przedłożonym przez obronę wnioskiem.

Ludzie:

Dariusz Polowy

Dariusz Polowy

Prezydent Raciborza

Robert Myśliwy

Robert Myśliwy

Dyrektor Powiatowego Centrum Sportu w Raciborzu