Radny Kusy na sesji mówił o fabrykach hejtu z pieniędzy podatników
Przewodniczący komisji rewizyjnej i szef klubu radnych PiS na lutowej sesji powiatowej wystąpił w sprawie PKS-u. Odnosząc się do niedawnej przeszłości spółki oraz kontroli w niej przeprowadzonej podał „sprawy, o których pewnie byśmy się nigdy nie dowiedzieli”.
Ankieta
zobacz wszystkieJak oceniasz PKS Racibórz jako pasażer?
- Pan mógł się tym zająć, panie starosto. Ale Powiat nie wyjaśnia naruszenia dóbr osobistych, bo to sprawa do sądu. Z czym mamy do czynienia? To jest coś, co wyszło na światło dzienne. A ile spraw nie wyszło? Tego jest więcej. W grudniu na sesji wychodzi pracownik placówki powiatowej i mówi, że radny kłamie! - zauważył Kusy.
Lider PiS-owców w radzie powiatu wytłumaczył, że kieruje pytania do G. Swobody, bo ten przejął pałeczkę po poprzednikach z koalicji Razem - PO. - Nie mam bezpośrednio do pana pretensji - podsumował.
Grzegorz Swoboda postanowił odpowiedzieć już na sesji na wystąpienie szefa komisji rewizyjnej. Podkreślił, ze jego standardami są przejrzystość i transparentność, że czuje się odpowiedzialny za swoich podwładnych ludzi oraz ich czyny. Hejtowanie internetowe uznał za najbardziej podłą formę niszczenia kogokolwiek. - Nie wyobrażam sobie tego - podkreślił.
Swoboda wspomniał o hejcie, jaki pojawił się w sieci, kiedy utworzył Biuro Obsługi Starosty (BOS).
- Nie zgadzam się na hejt, będę czynił opór takim rzeczom. Takie rzeczy powinny ujrzeć światło dzienne - zaznaczył. Starosta nie dopuszcza sytuacji z hejtowaniem w PKS.
Grzegorz Swoboda stwierdził, że omówione przez Kusego sprawy dotyczą lat poprzednich. Wytłumaczył, dlaczego nie wprowadził programu naprawczego. - Ponieważ wdrożyłem program napraw, ale osobisty. Udałem się do starostów do Głubczyc, Wodzisławia, Kędzierzyna. PKS zastałem w nie najlepszym stanie. Dlatego od początku swej działalności wspólnie ze współpracownikami w starostwie zaczęliśmy zabiegać o poprawę w działalności powiatowego przewoźnika - mówił radnym G. Swoboda.
Przypomniał, że podjęto współpracę z Eko-Oknami, by wozić pracowników fabryki. - Personel PKS dostał podwyżki. Sytuacja nie była mi obojętna. Kiedy objąłem funkcję, zastałem braki dokumentacyjne w aplikacji o unijne dofinansowanie na zakup nowych autobusów. Nasz wniosek mógł nawet przepaść. Dzięki naszej wspólnej pracy są nowe autobusy, a w czerwcu zostanie dostarczonych 6 kolejnych - oznajmił G. Swoboda.
Jak zapewnił starosta, zarząd powiatu monitoruje sytuację w PKS, którego prezes składa Swobodzie cotygodniowe sprawozdania. - Omawiamy sytuację szeroko - zapewnił włodarz. Przyznał, że bez wsparcia gmin PKS nie poradziłby sobie i są to „bardzo wielkie środki”. Pocieszał, że przewoźnik ma dobre perspektywy. Już jeździ w powiatach ościennych: głubczyckim, kędzierzyńskim i wodzisławskim. W marcu wyruszy do Katowic i planuje powrót na trasę do Zakopanego. - Rozmawiamy, żeby kurs odbywał się przez Pszczynę - powiedział Grzegorz Swoboda.
- PKS ma się dobrze dzięki gminom. Roczny bilans ma pozytywny. Nie będzie jednak nagrody dla prezesa Knury. Zabroniłem tego - zakończył starosta raciborski.