Będą konsekwencje głosowania na dwa tablety?
Najpierw oddaje głos na swoim tablecie, zerka na tablet nieobecnego kolegi i głosuje za niego. Czy jeden z wodzisławskich radnych, który dopuścił się głosowania na „dwie ręce”, zostanie pociągnięty do odpowiedzialności?
WODZISŁAW ŚL. Nie gasną echa po incydencie, jaki miał miejsce podczas styczniowej sesji wodzisławskiej rady. Przypomnijmy, że podczas głosowania jednej z uchwał radny Jan Grabowiecki zagłosował za siebie i... za nieobecnego sąsiada radnego Romana Szamatowicza. Choć ten tłumaczy, że w momencie głosowania na sali obrad był obecny, a Grabowiecki miał jego zgodę na wciśnięcie przycisku na jego urządzeniu do głosowania, to sprawa i tak budzi wiele emocji wśród obserwatorów wodzisławskiej polityki.
– Czy redakcja Nowin Wodzisławskich śledzi nadal temat głosowania przez jednego radnego na dwóch tabletach? Czy obaj radni, którzy brali udział w tym zajściu, nie powinni zostać zdymisjonowani? - dopytuje pan Maciej. Podobnych pytań od naszych czytelników, również dotyczących tego, czy sprawa trafi do... prokuratury w ostatnim czasie otrzymaliśmy więcej.
Zapytaliśmy przewodniczącego wodzisławskiej rady Dezyderiusza Szwagrzaka o jego stanowisko w tej sprawie. - Takie sytuacje nie powinny mieć miejsca - mówi jednoznacznie przewodniczący. Dodaje, że zasięgnął dwóch niezależnych ustnych opinii radców prawnych. W swoich stanowiskach nie byli jednak jednomyślni, dlatego wystosował pismo do biura radców prawnych w wodzisławskim magistracie. - Zadałem dwa pytania: czy radny, który oddał głos za innego radnego, dopuścił się czynu karalnego oraz czy podjęta uchwała podczas feralnego głosowania jest ważna - tłumaczy Dezyderiusz Szwagrzak, dodając, że obecnie oczekuje odpowiedzi. Po ich otrzymaniu będzie decydował o dalszych krokach. - Rozmowa taka, czy inna z radnym Grabowieckim na pewno się odbędzie. Stanowisko radcy prawnego zdecyduje o jej kierunku - wyjaśnia przewodniczący Szwagrzak.
(juk)
Ludzie:
Jan Grabowiecki
Radny Miasta Wodzisławia Śląskiego.
Komentarze
15 komentarzy
cdn~każesz komuś zgłaszać do prokuratury, to powinien prokurator z urzędu, a po drugie przewodniczacy rady powinien zgłosić, nie czekać na opinie urzedowych prawników, bo to jest przestepstwo, tyle w temacie
niestety ale to strzał w dziesiątkę w Wodzisławiu wszyscy wszystkich znają ale udają tylko, że są po drugiej stronie, a nie zmienia się nic.
ps. tak wyglądały rządy w Polsce w 2012 r. kiedy to nic a nic nikt nie mógł zrobić wobec jawnego wtedy łamania zasad głosowania. Mamy 2020 i w Wodzisławiu dalej to samo? https://www.nowiny.pl/87923-wodzislawski-kabaret-na-dzielnicy.html?utm_source=internal&utm_medium=link-related-type-guessed&utm_campaign=news-related
@cdn ty czegoś nie rozumiesz? od tego są władze miasta, przewodniczący i prezydent aby składali wnioski i stali na straży praworządności i konstytucji jak Lechu ze swoją koszulką. Jak są podejrzenia a tu jakieś tam są to sprawę powinni badać gdzie indziej a nie tu w Wodzisławiu to raz, a dwa tu nie chodzi o to czy pan G. i Sz. są winni ja pana G. uznaje za jednego z lepszych radnych, ale właśnie przez to że go doceniam to mam skrzywiony obraz i takie sprawy powinno rozstrzygać się daleko od Wodzisławia. Tutaj jednak jest nadal PRL i sprawy trzyma się tutaj i broń Boże żeby nic nie doszło nigdzie dalej. A w imię przejrzystości polityki powinno.
wnikliwy zgłoś do prokuatury, kazdy może ;)
Tych dwóch do dymisji,- proste
Pan przewodniczacy chyba żartuje, czekajac na opinię prawnikow UM. Dlaczego nie ma już doniesienia do prokuratury, a ta powinna sprawę przekazać do innej prokuratury. Ludzie jak mogą tak postępować radni? Widać jacy są, kolesiostwo cale kadencje, gdzie radni PiS, czyż godzicie sie na takie ceaniactwo dozywotnich radnych G. i SZ?