Tego chyba nikt się nie spodziewał. Wodzisław bez budżetu na przyszły rok
Zaskakujący finał głosowania nad projektem uchwały budżetowej na 2020 r. w Wodzisławiu Śląskim. 10 radnych było "za", 10 "przeciw", a jedna osoba wstrzymała się. To znaczy, że budżet nie został uchwalony. Prezydent Mieczysław Kieca rozczarowany, rada miasta już planuje kolejną sesję.
Na ostatniej sesji rady miasta w Wodzisławiu Śląskim, która odbyła się 19 grudnia, miał zostać uchwalony budżet na przyszły rok. Tak się jednak nie stało.
Przedstawiając projekt uchwały budżetowej na 2020 r., prezydent Mieczysław Kieca podkreślał, że dochody mają wynieść 255,43 mln zł, a wydatki 260,27 mln zł. Z kolei deficyt budżetowy - 4,83 mln zł (ujemny wynik finansowy miał zostać pokryty z pożyczki w wysokości 3,26 mln zł oraz sprzedaży papierów wartościowych za 1,57 mln zł). Przy czym prezydent zaznaczył, że projekt projektem, ale dochodów we wspomnianej kwocie w budżecie nie będzie, bo - jak przypomniał szef miasta - na poprzedniej sesji radni nie zgodzili się na podwyżkę podatków lokalnych, a projekt budżetu zakładał wpływy z tego tytułu. - Ta decyzja spowodowała zachwianie parametrów projektu budżetu - mówił prezydent o luce w wysokości 700 tys. zł i dodał, że ta sytuacja oznacza budżet z tzw. ujemną nadwyżką operacyjną, co nie spełnia wymogów ustawy.
Mieczysław Kieca określał budżet jako trudny, wskazywał, że subwencja, jaką otrzyma miasto, pokryje zaledwie 49,3 proc. wydatków na oświatę.
Poprawki niezgody
Zanim doszło do głosowania nad budżetem zaproponowanym przez prezydenta, radni z tzw. koalicji większościowej przedstawili swoje propozycje poprawek do budżetu. Poprawki przedstawił radny Łukasz Chrząszcz. Wskazywał, gdzie wydatki można zmniejszyć, a gdzie zwiększyć. Dla przykładu - mówił m.in. o zwiększeniu budżetów rad dzielnic, zwiększeniu środków na monitoring w mieście czy środkach na wykonanie projektu modernizacji stadionu miejskiego. Była też mowa o zwiększeniu puli na diety radnych z komisji rewizyjnej. Rajca wskazywał, że można obciąć m.in. wydatki na promocję miasta w mediach czy wydruk i kolportaż Gazety Wodzisławskiej.
Radny Stefan Grzybacz nie krył zaskoczenia. Mówił, że tego rodzaju poprawki powinny być omówione na komisjach, że część radnych dopiero na sesji usłyszała o poprawkach i nie miała szansy nawet ich przeanalizować.
Głosowanie
Odbyło się głosowanie nad projektem budżetu, ale z poprawkami. "Za" głosowali niemal wszyscy radni z tzw. koalicji większościowej: Mariusz Blazy, Łukasz Chrząszcz, Jakub Elsner, Adrian Jędryka, Roman Kapciak, Adam Króliczek, Marian Plewnia, Lidia Ptak, Dezyderiusz Szwagrzak i Józef Szymaniec. Wstrzymała się jedna radna z koalicji większościowej - Krystyna Warcok. "Przeciw" głosowali radni z obozu prezydenta: Eugeniusz Chłapek, Jan Czyżak, Jan Grabowiecki, Stefan Grzybacz, Adam Kantor, Eugeniusz Ogrodnik, Grażyna Pietyra, Czesław Rychlik, Ireneusz Skupień, Roman Szamatowicz.
To oznacza, że budżet nie został przyjęty. Jeszcze w grudniu ma odbyć się kolejna sesja i radni zagłosują ponownie.
Radny Ireneusz Skupień zabrał głos w imieniu radnych, którzy głosowali przeciwko. - Nie głosowaliśmy przeciwko projektowi budżetu, który został przedstawiony przez prezydenta. Głosowaliśmy przeciwko projektowi budżetu proponowanego przez koalicję większościową - zaznaczył radny Skupień. Mówił, że koalicja doprowadziła do tego, że budżet jest "okaleczony" i "niezbilansowany", a także że koalicja nie chce wziąć za niego odpowiedzialności. - Koalicja większościowa nie potrafiła wskazać źródeł finansowania deficytu. Mam nadzieję, że ta patowa sytuacja podczas głosowania doprowadzi do refleksji. My jesteśmy otwarci na dialog i pracę w komisjach - dodał rajca.
- "Dziękuję" w imieniu mieszkańców za tak niepoważne traktowanie budżetu - ocenił z kolei prezydent Mieczysław Kieca.
Komentarze
48 komentarzy
ergo a przyszło ci do głowy że można pracować społecznie dla miasta a nie dla pieniędzy Nie ma przymusu zostać radnym
@ bristolstok A nie przyszło ci do głowy, ze w mieście jest taki syf, że tak komisja rewizyjna siedzi dzień i noc żeby prostować ten gnój, to trzeba może im zapłacić za ta robotę ?
Teraz po głosowaniu za podwyższeniu diet radnych , może niektórym się otworzą oczy.Pieniądz ,pieniądz ,pieniądz i jeszcze raz pieniądz.Srać miasto.Byle nam żyło się lepiej panowie zdradni.Wiemy o co wam chodzi.
Zdecydowanie pierwszym zdecydowanym ruchem należy zlikwidować dystrybucje tej tuby Kiecy, mało kto czyta i wala sie pod nogami na blokach, kto chce to czytac nie sobie kupi. Tak jest w innych miastach! to nieporozumienie ,brak kasy na wszystko a tu takie rozpasanie!
Straż miejską albo rozwiązać, albo zmusić do pracy, tyle pieniędzy czeka na trawnikach, na chodnikach. Niech zaczną pracować będą pieniądze a jak ji to na bruk!
W parku codziennie samochody na trawniku, nikomu to nie przeszkadza, to po co nam straż miejska?
Radni ze strony prezydenta to nadzwyczajna kasta! Tylko nadzór komisarza ich ochlodzi! A miasto przy okazji się wypromuj bo będzie głośno w mediach.
zmniejszenie wydatków--wywalić Straz Miejską tak jak zrobiły Zory i obniżyc diety radnych Macie inne propozycje?
Jedyna szansa na uratowanie miasta to nieuchwalenie budżetu który z automatu nadaje nadzór komisaryczny i odsunięcie obecnego prezydenta miasta ,jedyna nadzieja w radnych .