Marian Czerner wyjaśnił na sesji dlaczego raciborzanie muszą płacić więcej za śmieci
14 radnych zdecydowało o podwyższeniu o 7,5 zł opłaty śmieciowej - z 13,50 zł na 21 zł. Opozycja pytała prezydenta Polowego o niedotrzymanie obietnicy wyborczej - tańszych opłat komunalnych. Wiceprezydent Konieczny obwinia ekipę Lenka o konieczność godzenia się teraz na warunki jedynego oferenta w przetargu na wywóz śmieci. Historię PK przypomniał Marian Czerner, były prezes spółki.
Dominik Konieczny nazwał zaproponowaną przez prezydenta Polowego cenę „aktualną, rzeczywistą opłatą jaką powinni ponosić mieszkańcy aby system się zbilansował; aby dochody zrekompensowały koszty, w szczególności odbioru odpadów, zagospodarowania ich na RIPOK-u, rekompensatę dla kompostowni i obsługę administracyjną systemu (stanowiącą 6% kosztów jego funkcjonowania).
- Nie jestem szczęśliwy z kwoty 21 zł, bo to nie jest niska kwota. Można się pocieszać, że inne miasta płacą więcej: Wodzisław 26 zł, Rybnik 22 zł. Zapłacimy 7,5 zł więcej niż dotychczas. Możemy się zastanawiać skąd taka podwyżka? Skąd ta niekorzystna zmiana? W ostatnim czasie miał miejsce drugi przetarg na odbiór odpadów, jeszcze nie jest rozstrzygnięty. W pierwszym zaoferowana kwota znacznie przekroczyła kwotę przygotowaną przez samorząd. W stosunku do przetargu z 2017 roku ceny wzrosły o 110%. Dlatego prezydent miasta podjął słuszną decyzję o unieważnieniu przetargu - mówił D. Konieczny.
Następnie stwierdził, że w wyniku drugiego postępowania również pojawiła się jedna oferta, „ale ciut korzystniejsza”. Na 8 miesięcy, do końca sierpnia 2020 roku. Konieczny wyjaśnił, że nie spowoduje to poprawy zaproponowanej wysokości stawki opłaty śmieciowej. Dlaczego? - Pomimo naszych wystąpień do firm tej branży, przedsiębiorcy nie byli zainteresowani.
Wyraźnie podkreślali, że nie będą tu zgłaszać ofert. Rynek jest podzielony, a wpływ na to mają poprzednie władze Raciborza, które dopuściły do tego, że spółka miejska została z rynku wyeliminowana - stwierdził wiceprezydent.
Zdaniem Koniecznego „to co dziś przeżywamy to pokłosie tamtych krótkowzrocznych decyzji”. - Trzeba podejmować w przyszłości lepsze decyzje. Zrobimy wszystko aby te ceny w perspektywie czasowej wrzesień 2020 i dalszym czasie, aby one uległy poprawie, a przynajmniej nie pogorszyły się - zadeklarował D. Konieczny.
Zastępca Dariusza Polowego przekazał radnym, że planuje zmiany w regulaminie utrzymania porządku w mieście. Prowadzone będą również poszukiwania konkurencyjnego oferenta usług wywozu. - Nie obiecuję że się uda, ale będziemy dążyć aby tak było - stwierdził Dominik Konieczny. Prosił o przyjęcie uchwały o podwyżce, bo ta musi być podjęta i od lutego obowiązywać.
Komisja gospodarki miejskiej negatywnie opiniowała projekt podwyżki. Komisja budżetowa odniosła się do niej pozytywnie.
Głos zabrał Mirosław Lenk ubolewając, że obecna władza buduje autorytet na krytyce poprzedników. - Można tak pojechać, ale tylko jakiś czas - skomentował. Jako były włodarz oznajmił, że poprzednia władza podchodziła do gospodarki odpadami bardzo poważnie i ważyła jej koszty. - Nikt nie wygasił PK żeby lukę zrobić na rynku konkurencji. Doceniam tu starania Mariana Czernera kiedy był prezesem PK, ale rynek dyktował warunki. Gratuluję panu prezydentowi Polowemu, że drugi przetarg wyszedł taniej. Opłacało się spróbować. 237 zł za tonę to jedna z najniższych cen. 250 - 300 zł to średnia cen w Polsce - skwitował.
Według radnego Lenka oczekiwanie, że posiadając własne przedsiębiorstwo do wywozu śmieci samorząd zapłaci mniej jest nieuprawnione. - Zamówienia „in house” dla PK pokazują że koszty usług znacząco rosną - widać to po schronisku i zieleni miejskiej. Dlatego wiele miast polikwidowało spółki i szuka usług na wolnym rynku - kontynuował radny.
Mirosław Lenk nazwał 21 zł ogromną podwyżką, choć to stawka jedna z najniższych na rynku. - Niestety nie mówimy z czego to wynika, nie mówimy mieszkańcom, że mamy tak dobry system. Apeluję by jak najszybciej wyjść do mieszkańców z informacją, bo ludzie nie wiedzą o zmianach w gospodarce odpadami - uważa były prezydent.
Do Lenka dołączył Michał Kuliga określając jako niedobre stwierdzenie, że poprzednia ekipa coś zawaliła. - W kampanii mówiliście, że 13,50 zł to drogo za śmieci, że trzeba obniżyć. Co zrobiliście panowie przez rok żeby ochronić mieszkańców przed podwyżką na 21 zł? - pytał Kuliga. Zwrócił uwagę, że trzeba pracować nad uszczelnieniem systemu poboru opłat, gdzie 6 tys. zameldowanych raciborzan jej nie płaci? - To jest potężna dziura! Jaki macie na to pomysł? - zwrócił się do prezydentów.
Ludzie:
Anna Ronin
Radna Miasta Racibórz
Dominik Konieczny
Radny, były wiceprezydent Raciborza
Henryk Mainusz
Radny Miasta Racibórz, były przewodniczący rady.
Leon Fiołka
Radny Raciborza
Magdalena Kusy
Radna Miasta Racibórz
Marcin Fica
Radny Miasta Racibórz
Michał Kuliga
Wiceprezydent Raciborza
Michał Szukalski
Radny Raciborza, strażak zawodowy
Mirosław Lenk
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.
Paweł Rycka
Radny Gminy Racibórz.
Stanisław Borowik
Strażak, radny miasta Racibórz, zmarł 20 października 2021 r.
Tadeusz Wojnar
samorządowiec, prezes SM Nowoczesna
Komentarze
4 komentarze
Pan Mirosław powinien chyba zamilknąć na sesjach ,bo albo gada od rzeczy, albo nieodparcie można odnieść wrażenie ,ze Miruś dorabia u Polowego w Referacie , pod nazwą Zespół tłumaczenia ludności kolejnych wpadek obecnej władzuni.
Mirek ogarnij się, to już nawet żałosne nie jest, To jest dno, to przepraszanie za to co było i tłumaczenie tego czego nie umie i na czym nie zna się Polowy.
Dlaczego w głosowaniu nad podwyżką ceny za wywóz śmieci były prezydent się wstrzymał? co chce załatwić ?
Miasto Krzyżanowice : 29zł - nie płaczcie.
Chyba cię.... letko.... poniosło? M. Lenk chyba wie lepiej czy sprzęt przez M. Czernera był doby? To M. Lenk nadzorował tę spółkę w tym okresie. Chyba się zgodzisz, że taki duży zakup był konsultowany z prezydentem?
Zupełnie zafałszowany obraz spółki PK podał /Marian. Mirek oczywiście też plótł bzdury,zwłaszcza w sprawie sensownego sprzętu do wywozu śmieci jaki to Marian podobno sprowadził do PK. Prawda jest taka,że nawet miękki Mirek nie wytrzymał nieudolności Mariana i namówił rade nadzorczą,żeby go odwołała. PK było wtedy w zapaści a nie w rozkwicie ,a spółką de facto starała się bez żadnych umocowań kierować rękami Mariana studentka Magdalena.Czy Mirek już nie pamięta czemu Marian musiał odejść?PK woziło wtedy śmieci za 140 zł za tonę i robiło straty miastu!! Oczywiście do tego przyczynił się też były prezes Krzysztof, który zarżnął transport śmieci przez PK, pozwalając by swobodnie dużą część rynku przejęła spółdzielnia ,.To dlatego PK jak już mogło, mieć cały rynek śmieci to nie było zdolne wykonać tego zadania,
Te osławione śmieciarki co je Marian sprowadził, nie poszły za bezcen do Empol tylko zostały sprzedane zgodnie z aktualną wartością a potem po pół roku nowy właściciel je zezłomował, bo się psuły jak cholera. Marian zostawił PK w w fatalnym stanie .Radna Anna już nie pamięta jak próbowała mediować w PK? Potem przez ostatnie 3 lata śmieci woziło konsorcjum Empol i PK. i były to najniższe ceny w okolicy,Oczywiście nie dla nowego prezydenta i radnej Anny bo krzyczeli,ze to drogo, a teraz o tym nie pamiętają?.
Obecna władza przez ostatni rok nie zrobiła nic by uchronić mieszkańców przed taką drakońską podwyżką.Rynek śmieciowy to nie rynek monopolisty bo firm jest od groma, ale co o tym mogą wiedzieć amatorzy od rozlewania kawy,rozdawania bigosu i tropienia mafii biletowej w starostwie? WSTYD ŻENADA KATASTROFA i kolejna wtopa Dariusza, pewnego człowieka z Raciborza.