Czy wiesz jak się zachować w lesie?
POZNAJ LAS Rubryka redagowana wspólnie z Nadleśnictwem Rybnik.
– Trzeba się dziesięć razy zastanowić, zanim weźmie się jakiekolwiek zwierzę z lasu – mówi zdecydowanie Jacek Wąsiński, szef Leśnego Pogotowia w Mikołowie. To specjalne miejsce działające przy Nadleśnictwie Katowice, gdzie trafiają zwierzęta z terenu województwa śląskiego, małopolskiego, opolskiego oraz pojedynczo z całej Polski. Średnio rocznie około tysiąca zwierząt. – Szacuję, że połowa zwierząt, która do nas trafia jest zabierana z lasu niepotrzebnie. Oczywiście chodzi o młode zwierzęta, które nie mają obrażeń – mówi leśnik. To, że wydaje nam się, że zwierzę zostało opuszczone jest bardzo złudne. W większości przypadków matka jest w pobliżu i obserwuje swoje młode i zbliżającego się do niego człowieka. W pierwszych dniach życia młode np. sarenki, zajączki czy liski rodzice pozostawiają same w ukryciu, a w tym czasie żerują i poszukują dla małych pokarmu. Maluchy w tym czasie cierpliwie czekają na ich powrót w miejscu, w którym zostały pozostawione. Rodzice powracają do młodych kilka razy w ciągu doby, karmią je i znowu odchodzą. I tak się dzieje do momentu, aż maluchy będą na tyle duże i silne, aby mogły podążać za mamą. – Taka sarna przebywa w jednym miejscu przez pierwsze dwa tygodnie, potem zaczyna się przemieszczać z matką. Jedyny sposób na jej obronę to przyciśnięcie się do ziemi, aby stać się niewidocznym. Dlatego ludzie myślą, że coś jej dolega, bo się nie rusza. Często odbieram telefony i tłumacze ludziom, aby zostawili w lesie zwierzę. W odpowiedzi słyszę, „ale ja już go wygłaskałam”. To nic. Dziś zwierzęta doskonale znają zapach człowieka i nie powinny porzucić z tego powodu swojego młodego. Jeśli zwierzę nie ma widocznych obrażeń, zostawmy je – apeluje Jacek Wąsiński.
(eco)
Niewłaściwe zachowanie w lesie grozi mandatem” – mówi Kazimierz Szweda komendant straży leśnej w Nadleśnictwie Rybnik.