Amerykanin i Indonezyjczyk w Raciborzu: Najbardziej zapamiętamy otwartość mieszkańców
Raciborskie Centrum Kultury gości dwóch zagranicznych wolontariuszy. Przyjechali tu w ramach międzynarodowego projektu pt. Understand, w trakcie którego prowadzą warsztaty w języku angielskim z dziećmi i młodzieżą.
Pierogi i sznycel
Co najbardziej zasmakowało w polskiej kuchni zagranicznym gościom? Pierogi ruskie i z mięsem oraz sznycel. – Tutaj są o wiele mniejsze porcje niż u nas, ale za to macie dobrą jakość jedzenia. W USA dobre jedzenie jest bardzo drogie – zauważa wolontariusz z Wisconsin.
Z wyjazdu do Polski obaj panowie najbardziej zapamiętają otwartość raciborzan. W trakcie rozmowy z nami wolontariusze zażartowali, że czują się tutaj jak gwiazdy, a to dlatego, że udzielili już sporo wywiadów czy to, że gościli u wiceprezydenta. Przyznali, że zazdroszczą im tego wolontariusze goszczący w innych miastach, bo nie mają czegoś takiego jak oni.
6 tygodni
Wolontariusze w ramach projektu spędzają łącznie w Polsce sześć tygodni, po 3 tygodnie w dwóch różnych miastach. W tym roku wyjątkowo w Raciborzu goście będą przebywać sześć tygodni – taką możliwość dała organizacja AIESEC i RCK ochoczo na to przystało. Goście będą więc u nas do 14 sierpnia.
Anna Kokolus z doświadczenia wie, że najgorsze będą rozstania. – Uczestnicy nie traktują naszych gości jak nauczycieli, ale jak starszych kolegów. Rozstania są najtrudniejsze, bo dzieci i młodzież bardzo się przyzwyczajają – mówi wicedyrektor. Zauważa również, że dla RCK dużą satysfakcją jest fakt, że wszyscy wolontariusze, którzy przyjechali w ramach projektu do Raciborza, byli bardzo zadowoleni z pobytu. – Często jak porównują placówki gdzie byli później, to wspominają, że jeśli by mogli, to cały projekt spędziliby w naszym mieście, bo w innych miejscach nie było tak samo – dopowiada A. Kokolus, zauważając przy tym, że Raciborskie Centrum Kultury zamierza kontynuować projekt w kolejnych latach.
(mad)
Co o warsztatach z zagranicznymi wolontariuszami sądzą uczestnicy?
Lena Starzyńska
Po raz pierwszy uczestniczę w takich warsztatach. Jest tutaj ciekawie, można porozmawiać po angielsku i rozwinąć się trochę. To ciekawa forma spędzania wakacji, bo przecież nie spędzamy tutaj całej przerwy od szkoły, popołudnia mamy wolne. Czuję, że mój angielski jest coraz lepszy, ale na początku każdy z nas wstydzi się rozmawiać w innym języku – obawiamy się, że coś źle powiemy, ale się przełamujemy.
Kasia Nizio
Nie żałuje, że przyszłam na te warsztaty, jest tutaj bardzo ciekawie. Myślę, że nauczę się tutaj posługiwać jeszcze lepiej językiem angielskim. Jeśli będzie ten projekt organizowany też za rok, to myślę, że znów przyjdę.
Oliwia Barycka
Podoba mi się bardzo na tych warsztatach. Dzięki tym spotkaniom nie tylko uczymy się angielskiego, ale poznajemy inne kultury. Prowadzący są bardzo fani. Warto tu przyjść, nie siedzieć w domu i się nudzić. To dobra forma spędzania wakacji.
Karolina Bałazy
Nie tylko poznajemy język, ale też poznajemy rówieśników – nawiązują się nowe przyjaźnie. Jeśli będzie możliwość, to przyjdę za rok. Mimo wakacji możemy rozwijać swój język.
Wiktor Kordek
Uczestniczę w tych warsztatach już po raz drugi i widzę, że mój angielski znacznie się poprawił. Dowiadujemy się też tutaj wiele ciekawych informacji na temat innych krajów. Dzięki tym spotkaniom przełamujemy się i zaczynamy rozmawiać po angielsku.
Edyta Ciężkowska
Przyszłam na te warsztaty już po raz drugi, bo podobała mi się poprzednia edycja. Widzę spore zmiany w posługiwaniu się językiem angielskim. Zdecydowanie w takich warsztatowych warunkach lepiej się uczymy języków niż w szkole.
Ludzie:
Michał Fita
Dyrektor Centrum Kultury i Sportu w Kietrzu - TKALNIA, były wiceprezydent Raciborza, radny Raciborza