Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Hałda z krótkim terminem ważności. Co z przyszłością kopalni?

12.06.2019 13:00 | 17 komentarzy | mak

Hałda Szarlota w Rydułtowach znów w centrum uwagi. Kopalnia i związki zawodowe biją na alarm, że za 3-4 lata na hałdzie skończy się miejsce na składowanie kruszyw. A to stawia funkcjonowanie kopalni pod dużym znakiem zapytania. Czy rozbiórka hałdy to jedyne rozwiązanie?

Hałda z krótkim terminem ważności. Co z przyszłością kopalni?
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Kopalnia chce rozbiórki

W tej sytuacji wraca widmo rozbiórki części hałdy Szarlota. Kopalnia chce realizować plan, który został opracowany już wcześniej. Mianowicie - zlikwidować zapożarowanie poprzez „wybranie materiału aktywnie termicznego z miejsc położonych w części południowo-zachodniej i południowej byłego stożka nr 3 i jego schłodzenie przy użyciu specjalistycznego sprzętu”. W praktyce to by oznaczało, że w ruch pójdą koparki i spycharki, a materiał z hałdy zostanie wywieziony ciężarówkami. W ten sposób przygotuje się miejsce na lokowanie kamienia pochodzącego z wydobycia w kolejnych latach. - W miejsce wybranych odpadów planuje się wbudować materiał produkowany z odpadów wydobywczych - tłumaczy Tomasz Głogowski z PGG.

Co na to miasto?

W tym miejscu przypomnijmy, że pomysł rozbiórki części hałdy budzi sprzeciw wielu mieszkańców Rydułtów. Ludzie boją się zapylenia i uciążliwości, bo z rydułtowskiej hałdy Szarlota mają być wywiezione ciężarówkami 3,8 mln ton kamienia. Transport ma odbywać się publicznymi drogami. Dochodzi więc problem degradacji dróg.

W takiej sytuacji trudno o rozwiązanie, które zadowoli wszystkie strony.

Jakiś czas temu do rady miasta w Rydułtowach zwrócili się przedstawiciele związków zawodowych rydułtowskiej kopalni. Zaapelowali o zorganizowanie spotkania - by wypracować wspólną politykę dotyczącą palącego problemu hałdy i miejsca pod lokowanie kamienia. Pod pismem podpisało się osiem związków zawodowych.

Władze Rydułtów są w kropce. - Kopalnia alarmuje, że na hałdzie zaczyna brakować miejsca na składowanie kruszywa - przyznaje burmistrz Rydułtów Marcin Połomski. Włodarz ma świadomość, że dalsze funkcjonowanie kopalni to dla miasta priorytet. - Ruch Rydułtowy zatrudnia około 2800 osób. Z czego około 700 to mieszkańcy Rydułtów. Pracownicy mają swoje rodziny. To pokazuje, ile osób jest zależnych od funkcjonowania kopalni - mówi burmistrz.

Włodarze Rydułtów nie raz pokazywali jednak, że są przeciwni rozbiórce hałdy. Sceptycznie podchodzą też do tematu istnienia zapożarowania. - Starostwo i urząd marszałkowski twierdzą inaczej. Wskazują, że zapożarowanie jest i że jedynym rozwiązaniem jest przebudowa hałdy polegająca na częściowym jej rozebraniu i wywiezieniu zapożarowanego materiału - mówi burmistrz Połomski. Przyznaje, że znalezienie salomonowego rozwiązania nie będzie proste. - Na pewno musimy patrzeć na przyszłość kopalni. Uważam, że w tej sytuacji najlepszym rozwiązaniem będzie, jeśli władze kopalni przygotują rzetelne materiały, które naświetlą aktualną sytuację i przedstawią możliwe scenariusze. Chcielibyśmy pokazać te materiały mieszkańcom, żeby mieli świadomość jakie są szanse i jakie zagrożenia. To pomoże w wypracowaniu najlepszej decyzji - puentuje.

(mak)