Sobota, 20 kwietnia 2024

imieniny: Agnieszki, Czesława, Amalii

RSS

Mieszkańcy krytykują nowy rozkład jazdy autobusów w Wodzisławiu

25.01.2019 15:35 | 13 komentarzy | mak

Nowa komunikacja autobusowa w Wodzisławiu miała być "naj". Najwyższa jakość usług, korzystne dla mieszkańców rozkłady jazdy. Ale zanim nowa komunikacja w ogóle ruszyła, już wylała się na nią fala krytyki ze strony pasażerów.

Mieszkańcy krytykują nowy rozkład jazdy autobusów w Wodzisławiu
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

27 stycznia rusza nowy rozkład jazdy miejskich autobusów w Wodzisławiu. Komunikacja na nowych zasadach ma charakteryzować się tym, że autobusy będą zupełnie nowe i klimatyzowane, rozkład jazdy przyjazny pasażerom, a do tego będzie więcej ulg. Co więcej, Wodzisław nawiązał współpracę z powiatem wodzisławskim polegającą na tym, by nowa powiatowa linia 37, jak i istniejące już powiatowe linie 38 i 41 służyły także mieszkańcom Wodzisławia. Dzięki nawiązaniu takiej współpracy miejskie autobusy i powiatowa komunikacja PKS nie będą już ze sobą konkurować.

Tyle z zapowiedzi, bo w praktyce okazuje się, że mieszkańcy Wodzisławia mają sporo uwag co do zaproponowanego rozkładu jazdy. Swoimi uwagami zasypali wodzisławskich urzędników, a swoimi obawami dzielili się także z radnymi. W efekcie na sesji rady miasta 23 stycznia temat budzącego kontrowersje rozkładu jazdy pojawiał się nie raz.

Apele o przywrócenie linii

Najpierw wiceprzewodniczący rady miasta Marian Plewnia złożył interpelację, w której "w związku z licznymi protestami mieszkańców" zwrócił się z prośbą o przywrócenie starej trasy A zamiast powiatowej linii 37. Argumentował m.in. że nowy rozkład jazdy oznacza problemy z dotarciem mieszkańców Wilchw i Osiedla Kopernika do ośrodków zdrowia na Nowym Mieście.

O przywrócenie linii A i B apelował z kolei radny Mariusz Blazy. Podał przykłady niedociągnięć. Na przykład osoby z Wilchw, które wcześnie rozpoczynają pracę, pierwszy autobus będą miały dopiero o 5.15, a nie jak obecnie - o 4.26.

Swoimi obawami dzielili się również radni Adam Kantor czy Ireneusz Skupień. Z kolei przewodniczący rady Dezyderiusz Szwagrzak wskazywał, że dzieci z dzielnicy Radlin II, które jeździły autobusem do sąsiedniego Pszowa na lodowisko, teraz będą miały kłopot z dotarciem tam.

Prezydenta także ma uwagi

Prezydent Mieczysław Kieca przyznał, że jego także niepokoi stan przygotowanej komunikacji. - Osobiście jako prezydent miasta muszę przyznać, że zaproponowane rozkłady jazdy i zaproponowane rozwiązania na dzień dzisiejszy nie realizują w pełni oczekiwań jakie przedstawiłem i do jakich upoważniłem moich współpracowników w momencie, gdy podejmowana była decyzja odnośnie przygotowywanego kształtu komunikacji - powiedział prezydent.

Włodarz otwarcie powiedział, że w momencie, gdy zostały opublikowane nowe rozkłady jazdy, zaczęły wpływać uwagi i pytania mieszkańców odnośnie ich kształtu. - Na pewno większość wniosków mieszkańców da się rozpatrzyć pozytywnie, ale to wymaga pracy i nie jest do zrealizowania w ciągu kilku chwil - przekazał prezydent. Już wiadomo, że przynajmniej część uwag mieszkańców ma zostać uwzględniona i wprowadzona w ramach korekt rozkładu jazdy. Ale nie ma jeszcze konkretnego terminu, kiedy owe korekty nastąpią. Ma to być "w jak najszybszym czasie". Co ważne, został powołany zespół, który zbiera i analizuje uwagi mieszkańców. Z kolei powiat - jak przekazał prezydent Kieca - także jest gotowy do rozmów, jednak na dokonanie ewentualnych zmian potrzebuje do 2-3 miesięcy czasu.


Sprawdziliśmy, czy do urzędników w powiecie wpływają skargi co do zaproponowanego przez nich rozkładu jazdy. Okazuje się, że pytań jest niewiele, a te - które wpłynęły - bardziej dotyczą rodzajów ulg czy taboru, niż samej kwestii rozkładu jazdy.

Ludzie:

Mieczysław Kieca

Mieczysław Kieca

Prezydent Wodzisławia Śl.