Ksiądz Jan Szywalski opowiada anegdoty o... księżach
- O księżach krąży dużo anegdot i żartów. Często, zwłaszcza te wymyślone, są złośliwe czy nawet sprośne, często absurdalne. Jednak zdarzają się w kościele czasem zabawne incydenty, księżowskie przejęzyczenia, które wzbudzają ogólny śmiech w kościele - pisze ks. Jan Szywalski.
Tłumacz biskupi
Ks. Jan Melzer, proboszcz z Wojnowic, był nieraz tłumaczem kazań biskupa wrocławskiego Georga Koppa na język polski, gdy ten wizytował wiejskie parafie na Śląsku.
Kardynał Kopp, jak i potem Bertram, głosili kazania w języku niemieckim, a inny ksiądz tłumaczył je na język śląsko–polski.
Jedna z parafii nie przygotowała należycie przyjęcia biskupowi. Podczas kazania, zamiast tłumaczyć wzniosłe myśli biskupa, ks. Melzer pozwolił sobie na besztanie zebranych wiernych:
– Wy mamlasy! Kardinal do wos przyjeżdżo, a wy nie mocie ani kwiotków, ani girlandów, ani orkiestry. Nie gańba wos?! itd.”
Ludzie w kościele zawstydzeni spuścili głowy.
Podczas obiadu kardynał pytał ks. Melzera czy też wiernie tłumaczył jego kazanie.
– Starałem się – odpowiedział tłumacz.
– Jednak reakcja ludzi była inna niż się spodziewałem – zauważył kardynał Kopp.
Kardynał Adolf Bertram
Bardzo dowcipnym i błyskotliwym człowiekiem był następny wrocławski kardynał Adolf Bertram. W 1935 r. konsekrował rozbudowany kościół w Studziennej. Ks. Franciszek Melzer, brat ks. Jana z Wojnowic, uradowany z pięknej i wzniosłej uroczystości, podejmował wysokiego gościa obiadem, a po nim wyciągnął skrzynkę ze znakomitymi cygarami. Kardynał zaciągnął się aromatycznym dymem i zauważył:
– Znakomity gatunek, na pewno jest bardzo drogi.
Ks. Melzer chciał okazać się skromnym i zauważył:
– Były bardzo tanie, po kilka fenigów za sztukę.
Na to kardynał:
– Patrzcie, patrzcie, takie dobre, a tak tanie; proszę mi kupić kilka skrzyń tego gatunku.
Spełnienie tej prośby nie było tanie.
Raz na rok kardynał Bertram zapraszał alumnów seminarium przed święceniami do siebie na przyjęcie. Gdy kardynał przy stole snuł swoje rozważania wobec przyszłych kapłanów, ci pozwolili sobie na dowcip i podsunęli kartkę do kardynała z cytatem z Pisma św. nawiązującym do wesela w Kanie Galilejskiej: „Wina nie mają.” (J 2, 3). Gdy liścik dotarł do kardynała, przeczytał go, ołówkiem krótko coś dopisał i kontynuował swe słowo. Klerycy przeczytali jego odpowiedź: „Napełnijcie stągwie wodą.” (J 2,7)