Prawdziwa historia Gwizdka. Skończył z piciem i bezdomnością
Hala targowa w centrum Wodzisławia Śląskiego. 58-letni Grzegorz mija regał z alkoholem. - Teraz to ja nawet tam nie patrzę. Bo nie ma po co - mówi pewnie. Jeszcze niedawno jego życie wyglądało inaczej. Spał byle gdzie. Byle było ciepło i byle nie kapało na głowę. W Nowinach Wodzisławskich przeczytacie historię Gwizdka, który przez 40 lat był bezdomny.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas
Co jeszcze w Nowinach Wodzisławskich?
- W Boże Narodzenie rozbił się u nas amerykański bombowiec
- Kiedy i kogo zatrudnią Czesi w Wodzisławiu? Dlaczego zdecydowali się tu zainwestować?
- Pył, czarna maź i strach - ludzie, którzy mieszkają w pobliżu bazy w Kolonii Fryderyk, nadal narzekają na zapylenie.
- Mieszkańcy Marklowic i Lubomi, łapcie się za portfele! Idzie śmieciowa drożyzna
- Wiadukt w Radlinie się sypie - urzędnicy twierdzą, że jest bezpiecznie
- Po 57 latach harcerski nóż wrócił do Rydułtów
- Nie zmarnowałem życia - sylwetka o. Konrada Kelera
- Jak zmienić twarz górnictwa?