Piątek, 26 kwietnia 2024

imieniny: Marzeny, Klaudiusza, Marceliny

RSS

Dlaczego Czesi chętnie robią zakupy w Raciborzu? Decyduje odległość, cena i wybór towarów

09.12.2018 13:00 | 3 komentarze | mad, ma.w

Sonda Nowin. Pod raciborską Castoramą łatwo o klienta z czeskim paszportem. W weekendy język naszych południowych sąsiadów rozbrzmiewa tu często. Jedni odwiedzają tylko Castoramę, inni robią „przystanki” również w Auchan czy dyskontach po drodze do granicy. Spotykaliśmy Czechów, którzy robią zakupy w Raciborzu co tydzień, jak i takich, co pokonali 150 km żeby zaoszczędzić na większych zakupach. Okres zbliżających się świąt motywuje gości z Czech do intensywniejszych kontaktów z polskim handlem. Czeskich klientów pytali w Raciborzu Dawid Machecki i Mariusz Weidner.

Dlaczego Czesi chętnie robią zakupy w Raciborzu? Decyduje odległość, cena i wybór towarów
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Daniel Ciermak spod Bohumina

Nawet trzy razy w roku bywam na konkretnych, takich większych zakupach w raciborskim centrum handlowym. Jak już tu jestem, to wstępuję w parę miejsc. Po drodze są te markety spożywcze jak Biedronka. Tam też robię zakupy. W Polsce tańsze są rzeczy dla dzieci, np. pieluszki. Przyciągają niższe niż w Czechach ceny. Czasem znajduję towary w cenie nawet o 70% niższej niż te same w naszym kraju. Jednak zwykle to kwoty rzędu 30% taniej. W okolicy gdzie mieszkam dostaję regularnie reklamy polskich sklepów, widzę przy drogach wielkie bilbordy z ofertą, np. z Castoramy. Ostatnie pięć lat regularnie jeżdżę do polskich sklepów na większe zakupy. Mam tu rodzinę, więc z porozumiewaniem się nie ma problemów. Dużo rozumiem, sprzedawcy też się dogadują.

Pavla Kanakova z Opawy

Mieszkamy w Opawie i Racibórz jest po polskiej stronie najbliższym dla nas dużym ośrodkiem, z bogatą ofertą handlową. Macie wiele sklepów w samym mieście, po drodze i to wielkie centrum handlowe z Auchan i Castoramą. Do niego jeździmy najczęściej. Wydaje mi się jednak, że wybór towarów jest w Opawie trochę większy niż w Raciborzu. Nie jesteśmy zbyt częstym klientem w polskich sklepach, ale raz na kwartał odwiedzamy te placówki. Dziś przyjechałam po ozdoby świąteczne, bo zbliża się Boże Narodzenie. Na Wielkanoc też tu bywam. Kupuję w Polsce, bo jest taniej, lecz nie tylko, bo podoba mi się tutejsza odmienność wobec tego, co mogę znaleźć w Czechach. Zakupy w Raciborzu robię już ponad 5 lat. Kiedyś jeździłam też do Czeskiego Cieszyna, ale do Raciborza mam znacznie bliżej.

Marek Sniechota z Krawarza

Przyjechaliśmy porozglądać się za tym, co można byłoby kupić na prezenty świąteczne. Święta są blisko, a w Polsce są niższe ceny niż te w czeskich sklepach. Lubimy zakupy w Raciborzu, jesteśmy tutaj każdego tygodnia. Po co przepłacać jak można więcej kupić za te same pieniądze? Jeździmy tutaj od tak dawna, że już nie pamiętam kiedy zaczęliśmy. Stopniowo przybywało wam sklepów, to dobrze, bo oferta się powiększyła, zrobiła się konkurencja i ceny są jeszcze niższe. Zaoszczędzić można na wszystkim. Na benzynie, na żywności, na ubraniach czy artykułach budowlanych. Jak to się wszystko pozbiera to zysk na takiej wycieczce jest pokaźny. Mieszkamy w Krawarzu, mamy do Raciborza prawie taką samą drogę jak do Opawy. A tutaj jest przecież taniej. Zaglądamy do sklepów, ale do centrum raczej nie. Trudno o parking, trzeba za niego płacić, a w sklepach z parkingami jest i tak taniej.

Mieszkanka Bruntala

Z urodzenia jestem Polką, przyjeżdżąjąc tutaj czuję się niejako u siebie, to wizyta w rodzinnym domu. Rozglądamy się, może coś ciekawego znajdziemy w Raciborzu. Kiedy remontujemy coś w domu, w Czechach to tylko w raciborskiej Castoramie robimy zakupy. Przy wydatkach remontowych każdy grosz się liczy, a jak można zaoszczędzić takie 30% to w skali tych dużych kosztów są to istotne kwoty. Kurs korony jest bardzo korzystny, opłacalny dla Czechów. Dlatego tak chętnie przyjeżdżają do Raciborza. Nawet jak trzeba przejechać te kilkadziesiąt kilometrów. Ale w weekend, jest czas wolny, nie trzeba się spieszyć, to jedziemy. Raz w miesiącu taka podróż jest opłacalna. Czy tęsknię za Polską? Mam tu mamę, ją odwiedzam częściej niż robię zakupy. Czego mi brakuje tam w Czechach? Polskich pierogów.