Zgrzyt między dyrektorką szpitala i wicestarostą. Widmo rezygnacji
Dyrektor szpitala w Wodzisławiu i Rydułtowach Dorota Kowalska zaskoczona i zdegustowana słowami wicestarosty Tadeusza Skatuły. Poszło o komentarz o "dobrej zmianie" i zadłużeniu szpitala. - Jeśli tak nierzetelne informacje będą nadal przekazywane, to rozważę możliwość złożenia rezygnacji z pełnionej funkcji - zapowiedziała pani dyrektor.
W środę 5 grudnia dyrektor szpitala w Wodzisławiu Śląskim i Rydułtowach Dorota Kowalska zwołała konferencję prasową. Mówiła m.in. o nowym, dodatkowym bloku operacyjnym, który wkrótce zostanie otwarty, o pozostałych inwestycjach czy planach rozwoju szpitala.
Słowa wicestarosty
Dyrektor Dorota Kowalska w mocnych słowach nawiązała też do wypowiedzi nowego wicestarosty powiatu wodzisławskiego - Tadeusza Skatuły, który w rozmowie z Nowinami Wodzisławskimi tuż po inauguracyjnej sesji rady powiatu powiedział tak: – Po 2,5-letniej przerwie wracam na pokład. Do załogi, którą bardzo szanuję za ogromne zaangażowanie i serce oddawane w pracę. Myślę, że w tej sytuacji nie trzeba dużo mówić, tylko trzeba robić. Osoby, które mnie znają, wiedzą że jestem człowiekiem, dla którego władza to służba dla innych. Mam nadzieję, że tę służbę wykonam z jeszcze większym poświęceniem. Tematy powiatu nie są mi obce, jednak przed nami wiele wyzwań. Na pewno jednym z największych jest szpital. Jeszcze niedawno mówiono, że przyszła „dobra zmiana”. A dziś to oznacza dla szpitala, że jest prawie 45 mln zł zobowiązań i trudna sytuacja kadrowa. Ale mam satysfakcję, że ci, którzy jeszcze w poprzedniej kadencji twierdzili, że szpital może „sam sobie radzić”, dziś najpewniej doszli do wniosku, że skoro mamy szpital, to musimy w niego włożyć. Na pewno będziemy musieli starać się o środki zewnętrzne, chociaż temat jest oczywiście skomplikowany - powiedział Tadeusz Skatuła. Słowa te padły tuż po pierwszej sesji powiatu wodzisławskiego.
"Nierzetelne słowa"
Słowa wicestarosty Skatuły zbulwersowały dyrekcję szpitala. - Chciałam nawiązać do wypowiedzi pana wicestarosty Skatuły, że "w ramach dobrej zmiany w szpitalu zwiększyliśmy stan zadłużenia" - zaczęła dyrektor Dorota Kowalska. Słowa wicestarosty nazwała nierzetelnymi i zniekształconymi. - Jeśli tak nierzetelne informacje będą nadal przekazywane, to rozważę możliwość złożenia rezygnacji z pełnionej funkcji - zapowiedziała pani dyrektor.
Niewygodny spadek
Skąd tak stanowcza reakcja dyrekcji szpitala? Postaramy się to wyjaśnić. Kiedy Dorota Kowalska obejmowała funkcję dyrektora, zobowiązania szpitala wynosiły około 37,5 mln zł. Obecnie zobowiązania wynoszą około 45 mln zł. Czyli o około 7,5 mln zł więcej. Można więc odnieść wrażenie, że nowa dyrekcja "bardziej zadłużyła szpital". Dyrektor Dorota Kowalska zapewnia, że tak nie jest, bo większe zadłużenie to w dużej mierze spuścizna po poprzedniej dyrekcji. Dlaczego?
Decyzja sądu
Dyrektor Kowalska wyjaśniła, że w latach 2012-2014 (dyrektorką szpitala była wtedy Bożena Capek), były zawierane podwójne umowy z lekarzami. To znaczy że lekarze byli zatrudnieni na etacie, ale dyżury pełnili w oparciu o umowy cywilnoprawne, przez co przez szpital nie odprowadzał pełnych składek. - Zakład Ubezpieczeń społecznych zakwestionował taką formę pełnienia dyżurów przez lekarzy i wezwał szpital do zapłaty pełnego oskładkowania - tłumaczyła dyrektor Kowalska. Sprawa ostatecznie trafiła do sądu i szpital proces przegrał. Efekt okazał się opłakany, bo chodzi o miliony złotych. - Przegrany proces, odsetki i opłata prolongacyjna to prawie 8 mln zł - pokazywała skalę problemu dyrektor Kowalska. - Ta sytuacja nie była winą lekarzy. Byli oni nakłaniani przez pracodawcę, by stosować mieszany układ zatrudnienia. Po to by szpital mógł zapewnić sobie komfort ułożenia dyżurów lekarskich - podkreślali dyrektor Dorota Kowalska i wicedyrektor Wojciech Olszówka.
Dyrektor Kowalska dodała też, że około 3 mln zł "nowego" zadłużenia to pożyczka, jaką szpital zasięgnął na potrzeby wkładu własnego, bo stara się o środki unijne w ramach 15 mln zł na modernizację oddziałów. Pożyczka ma ulec umorzeniu.
Dyrektor szpitala: ponosimy konsekwencje
- Przekaz pana wicestarosty jest taki, jakby to obecna dyrekcja szpitala zwiększyła zadłużenie. A rzeczywistość jest taka, że my ponosimy konsekwencje tego, co działo się za poprzedniej dyrekcji. A pan Skatuła był wtedy starostą - przypomniała Kowalska. Dodała, że słowa wicestarosty wywołały niepokój wśród załogi szpitala. - Te słowa podważają też wiarygodność dyrekcji - mówiła.
- Chcę podkreślić, że obecne zobowiązania nie wynikają ze źle prowadzonych działań obecnej dyrekcji szpitala. W ostatnich latach obecna dyrekcja szpitala nie zwiększyła kwoty zadłużenia. Oczywiście korzystając z ogromnego wsparcia władz powiatu. Ale wszystkie te otrzymane środki zostały przeznaczone na inwestycje, a nie na działalność bieżącą - zaznaczyła.
Więcej w kolejnym wydaniu Nowin Wodzisławskich
Ludzie:
Bożena Capek
Była dyrektor szpitala w Wodzisławiu Śl. i Rydułtowach
Tadeusz Skatuła
Były radny powiatu wodzisławskiego, wicestarosta i starosta wodzisławski.
Komentarze
58 komentarzy
Pani dyrektor !!!! Prosimy o zapowiedzianą rezygnację. Może trochę godności Pani zostało
No i pogadaliście sobie tutaj. A problem jest taki, że obie panie dyrektor nie powinny być nawet inspektorami. Nie nadają się na dyrektorów. Tyle. Dziwi mnie też postawa niektórych tu dyskutujących fachowców z Wodzisławia. Jak Rydy są takie be, to trzeba było pozwolić na stworzenie spółki pracowniczej z rydułtowskiego szpitala. Załoga była za. Tylko starości kochani się nie zgadzali. Najpierw Skatuła a potem Serwotka. Ciekawe, dlaczego. Czyżby dlatego, że szpital rydułtowski sobie nie poradzi ? Ciekawe dlaczego ich tak BARDZO to obchodziło. No chyba, że prawda jest taka, że to wodzisławski szpital sobie nie poradzi bez rydułtowskiego. I to by mi pasowało. Bo przecież już koncepcja połączenia szpitali powstała w Wodzisławiu. Podobnie koncepcja reorganizacji "wymyślona" przez Capkową a z powodzeniem kontynuowana obecnie przez Kowalską. Zmieniono przecież tylko retorykę. Rozwiązania tej reorganizacji od lat są takie same.
No i dostanę od razu same minusy :)
Trza nagrać filmik o szpitalu z radnym powiatowym w roli głównej . Bydzie wielko oglądalność i tak wypromujemy nasz lazaret. Kuczerowa z zarządem jako statyści . Co wy na to? Ha, ha,ha!!!!
Jak ma nie być zgrzytów , jak Kuczerowa zamiast zajmować się szpitalem i problemami służby zdrowia pisze listy chyba do Mikołaja w ramach nudów w jednym z wodzisławskich LO . Tak właśnie emeryci na czele z starostą rozpoczęli rządy i dbanie o powiat. Reszta zrobi się "samosię ". Byle pensje lecą i tak trzymać zarządzie !!!! Wesołych Świąt!
Ile ci płacą debilu za to szkalowanie? Złóż CV to na derechora przyjmą. A za miesiąc cię wdzięczni pacjenci wywiozą na taczce:)
do frodo napisał ci szeregowy że dług wynosi 7,5 banki bez tych 8 dla zus czyli razem 15,5 banki czytaj z zrozuminiem
Jeśli dyrekcja się zwolni albo jeszcze lepiej jak ją wywali rada powiatu to kolejnej będą szukać na marsie a szpitalik pęknie jak mydlana bańka. Potem zrobią tam największą geriatrię w Europia.:):):)