Czy dron do tropienia smogu jest potrzebny?
Prezydent Wodzisławia Śląskiego Mieczysław Kieca chce namówić włodarzy miast i gmin powiatu wodzisławskiego na zakup nowoczesnego drona, który pomoże w walce z groźnym smogiem.
O sprawie pisaliśmy TUTAJ, ale czy dron na ten moment jest w ogóle potrzebny?
Gęsty dym unoszący się z kominów wielu domów bulwersuje ludzi, którzy starają się ogrzewać w sposób ekologiczny. – Często robią zdjęcia kominów i zamieszczają je w internecie, wysyłają do waszej gazety. Tylko trzeba mieć świadomość, że w wiekszości przypadków, właściciele dymiących kominów nie popełniają wykroczeń. Oni palą dozwolonym węglem, kupowanym często bezpośrednio na kopalniach. A kto pozwolił na to, że w obrocie handlowym znajduje się węgiel o dużej zawartości siarki czy popiołu? Takie normy wymyśliło ministerstwo – mówi Janusz Wyleżych, naczelnik wydziału ochrony środowiska, Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu Śl.
4 listopada weszło w życie rozporządzenie ministra energii w sprawie wymagań jakościowych dla paliw stałych. Zakłada ono m.in. że maksymalna ilość siarki w paliwie stałym może wynosić 1,7%, popiołu 12%, zaś minimalna wartość opałowa musi wynosić od 18 do 24 Mj/kg w zależności od uziarnienia. Część ekspertów, zwłaszcza z tzw. alarmów antysmogowych krytykuje zapisy rozporządzenia, uważając, że normy są zbyt łagodne, zwłaszcza dotyczące siarki. – Tak wysokie poziomy siarki praktycznie nie występują w polskich węglach. Zastanawia więc, dlaczego postanowiono odrzucić propozycje, które znajdowały się w poprzednich projektach, zakładających limit na poziomie 1,3% – uważa Andrzej Guła z Polskiego Alarmu Smogowego. Wskazuje też na fakt, że normy zaczną obowiązywać dopiero 30 czerwca 2020 r. a więc za 1,5 roku. Do tego czasu w obrocie będą paliwa o jeszcze gorszych parametrach.
Nie brak wszakże opinii, że prawdziwy problem leży nie w jakości opału, a w sposobie jego spalania. Autorzy takich opinii, ekologów z alarmów antysmogowych nazywają zawodowcami, których celem nadrzędnym nie jest poprawa jakości powietrza, a wyeliminowanie z rynku węgla, poprzez wyśrubowanie jego cen. – Smog nie zniknie, ponieważ główną przyczyną dymu i smrodu nie są parametry węgla – uważa Wojciech Treter z portalu czysteogrzewanie.pl, który promuje metody tzw. czystego spalania paliw stałych, np. palenie węgla metodą od góry. – To nie brak norm na węgiel powodował, że ludzie kopcili, kopcą i będą kopcić. Będą kopcić nadal, dopóki nie zostaną poinformowani, jak się pali bez dymu – dodaje. Wskazuje, że ministerialne rozporządzenie nie obejmuje np. drewna, które często dostępne jest w sprzedaży, mimo jego sporego zawilgocenia.
(art)
Ludzie:
Mieczysław Kieca
Prezydent Wodzisławia Śl.
Komentarze
50 komentarzy
Robbi ten prąd o którym mówisz to musi pochodzić u nas co najmniej w 80% z węgla. Zgadzam się z tym że prąd powinniśmy być tańszy ale z wielu powodów będzie drożeć. 1 rosnące opłaty CO2. 2. Obciążenia z tytułu dopłat do fotowoltaiczne i wiatraków 3. Pozbycie się fragmentów infrastruktury (sieci dystrybucyjne a nawet całe elektrownie) na rzecz podmiotów prywatnych. Efektywność energetyki węglowej maleje też z powodu wprowadzania droższych OZE. Dzieje się tak dlatego że uruchomienie farmy OZE nie powoduje możliwości zamknięcia elektrowni węglowej. Ona pracuje tylko z mniejszą mocą wtedy gdy prąd daje ta farma. A jak pracuje z mniejszą mocą to produkuje droższy prąd bo koszty stałe elektrowni węglowej w małym stopniu zależą od stopnia wykorzystania jej możliwości produkcyjnych.
w Raciborzu dron potrzebny na już ! ul.pszczynska , myslowicka
Sprawdzać i KARAĆ wszystkich trucicieli i NIE DOTOWAĆ pieców węglowych.Marklowice ydały ponad 2 mln i mają powietrze takie jak mieli
Dron jest bardzo potrzebny.Prosimy używać go do kontroli w godzinach wieczornych i w nocy. W tym czasie ludzie spalają śmieci.
Wydają kasę na drogi sprzęt aby ludzi karać mandatami itp. Masakra!!! Wystarczy wprowadzić zakaz ogrzewania domów kotłami tradycyjnymi wprowadzić dopłaty rządowe dla odbiorców energii elektrycznej i jakość powietrza byłaby w normach. Ogrzewanie elektryczne byłoby najbardziej komfortowe i tanie ( urządzenie grzewcze dla jednego pomieszczenia to wydatek około 200 zł ). Wystarczy obniżyć koszty energii ale rządzący na siłę starają się utrzymać zbyt dla kopalń kosztem naszego zdrowia. Taka jest prawda!
Nie przejmujcie się węglem jak z palących się w Żorach opon nie było żadnego smogu i żadnych szkodliwych substancji to co szkodliwego może być w węglu palmy oponami.A jeśli chodzi o drona to kto mi zagwarantuje że ciekawscy strażnicy miejscy nie bedom mi zaglądać do okna.
A mi się wydawało że już kupili drona bo mi koło chaty w nocy lata jakiś koło parafii na wilchwach